Reklama

Lech wraca do gry o Kądziora. Na stole… 800 tysięcy euro

Arek Dobruchowski

Autor:Arek Dobruchowski

24 sierpnia 2022, 19:02 • 2 min czytania 59 komentarzy

Miesiąc temu Lech Poznań nie dogadał się z Piastem Gliwice w sprawie transferu Damiana Kądziora. Mistrz Polski oferował dużo mniejsze pieniądze od tych, jakie oczekiwały władze gliwickiego klubu. „Kolejorz” wraca do gry i oferuje 800 tysięcy euro.

Lech wraca do gry o Kądziora. Na stole… 800 tysięcy euro

Dziennikarz Interii Sport, Sebastian Staszewski informuje, że Lech Poznań złożył kolejną ofertę za Damiana Kądziora, która opiewa na sumę 800 tysięcy euro. Mniej więcej tyle oczekiwał Piast Gliwice jeszcze niespełna miesiąc temu.

Do tej pory Lech wystosował trzy propozycje:

Reklama
  • 250 tys. euro i roczne wypożyczenie Daniego Ramireza
  • 350 tys. euro
  • 500 tys. euro

Wszystkie Piast odrzucił, bo oczekiwał za swojego najlepszego zawodnika 4 mln zł, a więc ok. 850 tys. euro. – Nie możemy się zgodzić na obecną ofertę Lecha. Gdybyśmy się zgodzili, to chyba sam Damian by się na nas lekko obraził, że go nie doceniamy. Ta oferta jest po prostu za niska – mówił nam Bogdan Wilk, dyrektor sportowy Piasta Gliwice.

Lech nie chciał tyle płacić, ale najwidoczniej zmienili zdanie i chcą jeszcze potargować się z gliwickim klubem. Kilka tygodni temu Damian Kądzior na antenie „Kanału Sportowego” powiedział, że byłby chętny na taki transfer: – Transfer do Lecha byłby awansem sportowym. Ale nie wiem co dalej z negocjacjami między klubami. Na ten moment kluby nie doszły do porozumienia. 

AKTUALIZACJA: PIAST ODRZUCIŁ OFERTĘ LECHA

Sebastian Staszewski informuje, że Piast Gliwice nie ma zamiaru sprzedawać Damiana Kądziora za 800 tysięcy euro.

Reklama

WIĘCEJ O  DAMIANIE KĄDZIORZE

Fot. Newspix

Entuzjasta młodzieżowego futbolu. Jest na tym punkcie tak walnięty, że woli oglądać Centralną Ligę Juniorów niż Ekstraklasę. Większą frajdę sprawia mu odkrywanie nowych talentów niż obserwowanie cały czas tych samych twarzy, o których mówi się, że są „solidnymi ligowcami”. Twierdzi, że szkolenie dzieci i młodzieży w Polsce z roku na rok się prężnie rozwija, ale niestety w Ekstraklasie dalej są trenerzy, którzy boją się stawiać na zdolnych młodych chłopaków. Aczkolwiek nie samą juniorską piłką człowiek żyje - masowo pochłania również mecze Premier League, a w jego żyłach płynie niebieska krew sympatyka londyńskiej Chelsea.

Rozwiń

Najnowsze

Anglia

Awans z perspektywy drona. Po 12 latach Portsmouth znowu zagra w Championship

Szymon Piórek
0
Awans z perspektywy drona. Po 12 latach Portsmouth znowu zagra w Championship

Suche Info

Komentarze

59 komentarzy

Loading...