81. Tyle osób będzie reprezentować Polskę na rozpoczynających się za tydzień lekkoatletycznych mistrzostwach Europy w Monachium. Dla części z nich będzie to impreza, w trakcie której powalczą o powetowanie sobie nieudanych mistrzostw świata. Dla innych – szansa na pierwsze wielkie sukcesy na stadionie. Jeszcze inni będą chcieli po prostu potwierdzić swoją klasę lub sprawić niespodziankę. Jak wygląda skład Polski i na kogo możemy liczyć w walce o medale?
Spis treści
Utrzymać status europejskiej potęgi
Mistrzostwa świata w Eugene nie do końca nam wyszły. Nie do końca, bo liczba medali była taka, jak przewidywano przed ich startem – cztery. Tyle że dwa z nich – wywalczone przez Katarzynę Zdziebło w chodzie – były niespodziankami. Z kolei rozczarowały nas sztafeta kobiet 4×400 metrów oraz sztafeta mieszana na tym samym dystansie (choć w jej przypadku trudno czynić większe zarzuty, po prostu konkurencja była lepsza). W porównaniu do poprzednich mistrzostw globu wynik ten był kiepski, ale… i tak byliśmy najlepszą europejską nacją w tabeli medalowej.
Na imprezie w Monachium powalczymy więc o utrzymanie statusu europejskiej potęgi lekkoatletycznej. Spójrzmy zresztą na pięć ostatnich ME w naszym wykonaniu:
- Barcelona 2010: 3 złote, 1 srebrny, 6 brązowych medali, 5. miejsce w klasyfikacji medalowej;
- Helsinki 2012: 1-0-3, 14. miejsce;
- Zurych 2014: 2-6-4, 6. miejsce;
- Amsterdam 2016: 6-5-1; 1. miejsce;
- Berlin 2018: 7-4-1; 2. miejsce.
Na ostatnich pięć edycji tylko raz nie zdobyliśmy więc co najmniej dziesięciu medali. Ba, w trzech ostatnich przypadkach krążków było dwanaście, a liczba złotych za każdym razem się zwiększała, osiągając swój punkt kulminacyjny cztery lata temu, w Berlinie. W całej historii występów Polski na lekkoatletycznych ME lepiej niż w Niemczech zaprezentowaliśmy się tylko dwukrotnie – w Budapeszcie w 1966 roku (7-5-3, najwięcej medali w historii) oraz osiem lat wcześniej w Sztokholmie (8-2-2). Ale wtedy ani razu nie wygraliśmy klasyfikacji medalowej. A to udało nam się sześć lat temu w Amsterdamie. Na poziomie europejskim staliśmy się jednym z najważniejszych graczy.
Cztery lata to jednak w lekkiej atletyce kawał czasu. I tak jak pisaliśmy przed mistrzostwami świata – nasza lekkoatletyka jest w pewnym okresie przejściowym, choć już teraz pojawiają się nowe gwiazdy, jak choćby Natalia Kaczmarek, Adrianna Sułek czy Pia Skrzyszowska, zdolne powalczyć o podium na mistrzostwach Europy.
CZYTAJ TEŻ: KACZMAREK, SKRZYSZOWSKA I SUŁEK. JAK WIELE DZIELI POLKI OD GWIAZD?
Równocześnie jednak części medalistów z Berlina w Monachium nie zobaczymy. To Adam Kszczot (w Berlinie złoto), Marcin Lewandowski (srebro) i Joanna Fiodorow (brąz) którzy skończyli kariery oraz Anita Włodarczyk (złoto), która przechodzi proces rehabilitacji po kontuzji. Z kolei kulomioci (Konrad Bukowiecki, Michał Haratyk oraz Paulina Guba) nie są w dyspozycji, jaka czyniłaby z nich faworytów do medali. Podobnie jak Justyna Święty-Ersetic w indywidualnej rywalizacji na 400 metrów.
Nadal liczyć w walce o krążki będą się za to z pewnością młociarze (Paweł Fajdek i Wojciech Nowicki, odpowiednio srebrny i złoty w Berlinie), Sofia Ennaoui w biegu na 1500 metrów (cztery lata temu srebro) oraz sztafeta kobiet 4×400 metrów (złoto). Ale to tylko cztery potencjalne krążki. Pytanie brzmi: kto może dołączyć, żeby naszym lekkoatletom ponownie udało się wywalczyć co najmniej dziesięć medali?
Kto po medale?
Cztery medale mamy więc wstępnie załatwione. Powiedzmy to sobie wprost: nieobecność któregoś z naszych młociarzy na podium będzie sporą niespodzianką, nawet jeśli Wojciech Nowicki najpierw z ME zrezygnował, a potem zmienił zdanie, z kolei Paweł Fajdek miał ostatnio problemy z przeziębieniem. Sofia Ennaoui na Memoriale Kamili Skolimowskiej wykręciła za to najlepszy wynik sezonu, świetnie czuje się w tym roku na ostatnich metrach i powinna walczyć o srebro, bo złoto wydaje się z góry przyznane Laurze Muir, odstającej od reszty europejskiej stawki. Członkinie sztafety kobiet mówią za to wprost: „chcemy odkuć się po Eugene”. I choć o obronę złota przy znakomitych Brytyjkach czy Holenderkach nie będzie łatwo, to podium powinno być obowiązkiem.
A co dalej?
Dalej mamy choćby dwie bohaterki wspomnianego Memoriału – Pię Skrzyszowską i Natalię Kaczmarek. Obie znacząco poprawiły tam swoje życiówki. Pia w rywalizacji na 100 metrów przez płotki mówi, że nie boi się nawet najbardziej uznanych rywalek. Jej życiówka ustanowiona w Chorzowie (12.51 s) dałaby w Berlinie spokojne złoto. W tym roku na europejskich listach Polka jest druga, o ledwie jedną setną sekundy gorsza od Cindy Sember. W zasięgu jest więc nie tylko podium, ale i zwycięstwo w Monachium. Natalia Kaczmarek w biegu na 400 metrów też zajmuje na listach w Europie drugą pozycję, a wyprzedza ją jedynie Femke Bol, o 11 setnych sekundy.
– Przegrałam dziś tylko z Femke, a nie była ode mnie bardzo daleko. Jedna dziesiąta sekundy to niewiele, na pewno wynik do osiągnięcia. Mam nadzieję, że w Monachium też pokażę się z dobrej strony i powalczę o jak najwyższe miejsce – mówiła Natalia po występie w Chorzowie, gdzie i ona (49.86), i Femke (49.75) ustanowiły swoje życiówki. A Kaczmarek przy okazji stała się drugą Polką w historii, która zeszła poniżej granicy 50 sekund. Więc i ona może powalczyć nawet o złoto. Podobnie jak trzecia z młodych Polek, czyli Adrianna Sułek, choć dla niej i podium będzie sukcesem. – Na mistrzostwa Europy na pewno pojadę po medal. Skoro byłam trzecią Europejką na mistrzostwach świata, to powinien być ten medal. To będzie jednak piąty wielobój w tym sezonie. Przygotowuję się mocno, na rekord Polski, ale zobaczymy, co to da – opowiadała.
CZYTAJ TEŻ: „WYSTARTUJĘ TU NAWET BEZ NOGI!”. REPORTAŻ Z MEMORIAŁU SKOLIMOWSKIEJ
To już siedem szans medalowych. Ósmą może być Ewa Swoboda w biegu na 100 metrów, aczkolwiek jej do najlepszych Europejek nadal nieco brakuje, a do tego przeszła ostatnio zakażenie koronawirusem, które nieco utrudniło jej przygotowania. Gdyby jednak po raz drugi w karierze przebiła granicę 11 sekund (do tej pory 10.99 na MP w Suwałkach, ale przy „nielegalnym” wietrze), medal byłby realny. Dziewiąta? Katarzyna Zdziebło. Nasza dwukrotna wicemistrzyni świata w Monachium wystartuje tylko na krótszym z chodziarskich dystansów – 20 kilometrach. Numer dziesięć to z kolei Anna Kiełbasińska, jedyna z Polek, która w Eugene pobiegła w finale biegu na 400 metrów. W Monachium jej celem będzie już indywidualne podium.
U mężczyzn z kolei potencjał na zdobycie medalu mają średniodystansowcy (Patryk Dobek czy Michał Rozmys) czy Damian Czykier w biegu na 110 metrów przez płotki (na MŚ w Eugene czwarty). Do tego być może Konrad Bukowiecki (choć ostatnio pcha poniżej swego poziomu, to w europejskiej stawce może powalczyć o podium), Paweł Wiesiołek w dziesięcioboju (wiele zależy tu od jego dyspozycji po problemach zdrowotnych) czy też męska sztafeta 4×400 metrów.
Choć nie da się ukryć, że jeśli chodzi o szanse medalowe na ten moment, to nasza lekkoatletyka stoi głównie kobietami i dwójką młociarzy.
Skład reprezentacji Polski na ME w Monachium
Kobiety:
- Ewa Swoboda (bieg na 100 metrów, sztafeta 4 x 100 metrów, AZS AWF Katowice)
- Magdalena Stefanowicz (bieg na 100 metrów, sztafeta 4 x 100 metrów, AZS AWF Katowice)
- Nikola Horowska (bieg na 200 metrów, sztafeta 4 x 100 metrów, ALK AJP Gorzów Wielkopolski)
- Marika Popowicz-Drapała (bieg na 200 metrów, sztafeta 4 x 100 metrów, CWZS Zawisza Bydgoszcz)
- Iga Baumgart-Witan (bieg na 400 metrów, sztafeta 4 x 400 metrów, BKS Bydgoszcz)
- Natalia Kaczmarek (bieg na 400 metrów, sztafeta 4 x 400 metrów, AZS AWF Wrocław)
- Anna Kiełbasińska (bieg na 400 metrów, sztafeta 4 x 400 metrów, SKLA Sopot)
- Justyna Święty-Ersetic (bieg na 400 metrów, sztafeta 4 x 400 metrów, AZS AWF Katowice)
- Adrianna Czapla (bieg na 800 metrów, AZS UMCS Lublin)
- Angelika Sarna (bieg na 800 metrów, AZS AWF Warszawa)
- Anna Wielgosz (bieg na 800 metrów, CWKS Resovia Rzeszów)
- Eliza Megger (bieg na 1500 metrów, LKS Pszczyna)
- Sofia Ennaoui (bieg na 1500 metrów, AZS UMCS Lublin)
- Katarzyna Jankowska (maraton, KS Podlasie Białystok)
- Monika Jackiewicz (maraton, MKL Szczecin)
- Aleksandra Lisowska (maraton, AZS UWM Olsztyn)
- Angelika Mach (maraton, AZS UMCS Lublin)
- Izabela Paszkiewicz (maraton, AZS UMCS Lublin)
- Klaudia Siciarz (bieg na 100 metrów przez płotki, AZS AWF Kraków)
- Pia Skrzyszowska (bieg na 100 metrów przez płotki, AZS AWF Warszawa)
- Klaudia Wojtunik (bieg na 100 metrów przez płotki, AZS Łódź)
- Patrycja Kapała (bieg na 3000 metrów z przeszkodami, AZS AWF Katowice)
- Kinga Królik (bieg na 3000 metrów z przeszkodami, UKS Azymut Pabianice)
- Anna Matuszewicz (skok w dal, MKL Toruń)
- Karolina Młodawska (trójskok, KKL Kielce)
- Adrianna Szóstak (trójskok, OŚ AZS Poznań)
- Paulina Guba (pchnięcie kulą, AZS UMCS Lublin)
- Klaudia Kardasz (pchnięcie kulą, KS Podlasie Białystok)
- Karolina Urban (rzut dyskiem, AZS AWFiS Gdańsk)
- Daria Zabawska (rzut dyskiem, AZS UMCS Lublin)
- Katarzyna Furmanek (rzut młotem, KKL Kielce)
- Malwina Kopron (rzut młotem, KS Wisła Puławy)
- Ewa Różańska (rzut młotem, AZS AWF Warszawa)
- Paulina Ligarska (siedmiobój, SKLA Sopot)
- Adrianna Sułek (siedmiobój, KS Brda Bydgoszcz)
- Katarzyna Zdziebło (chód na 20 kilometrów, LKS Stal Mielec)
- Olga Niedziałek (chód na 35 kilometrów, WLKS Nowe Iganie)
- Klaudia Adamek (sztafeta 4 x 100 metrów, CWZS Zawisza Bydgoszcz)
- Martyna Kotwiła (sztafeta 4 x 100 metrów, RLTL Optima Radom)
- Kinga Gacka (sztafeta 4 x 400 metrów, BKS Bydgoszcz)
- Małgorzata Hołub-Kowalik (sztafeta 4 x 400 metrów, AZS UMCS Lublin)
Mężczyźni:
- Adrian Brzeziński (bieg na 100 metrów, sztafeta 4 x 100 metrów, MKL Toruń)
- Dominik Kopeć (bieg na 100 metrów, sztafeta 4 x 100 metrów, KS Agros Zamość)
- Przemysław Słowikowski (bieg na 100 metrów, sztafeta 4 x 100 metrów, MKL Szczecin)
- Patryk Wykrota (bieg na 200 metrów, sztafeta 4 x 100 metrów, KS Stal LA Ostrów Wielkopolski)
- Łukasz Żok (bieg na 200 metrów, sztafeta 4 x 100 metrów, ALKS AJP Gorzów Wielkopolski)
- Kajetan Duszyński (bieg na 400 metrów, sztafeta 4 x 400 metrów, AZS Łódź)
- Karol Zalewski (bieg na 400 metrów, sztafeta 4 x 400 metrów, AZS UWM Olsztyn)
- Mateusz Borkowski (bieg na 800 metrów, RKS Łódź)
- Patryk Dobek (bieg na 800 metrów, MKL Szczecin)
- Kacper Lewalski (bieg na 800 metrów, AZS UWM Olsztyn)
- Michał Rozmys (bieg na 1500 metrów, UKS Barnim Goleniów)
- Arkadiusz Gardzielewski (maraton, WKS Śląsk Wrocław)
- Kamil Jastrzębski (maraton, SKB Kraśnik)
- Kamil Karbowiak (maraton, Air Zone Warszawa)
- Adam Nowicki (maraton, MKL Szczecin)
- Damian Czykier (bieg na 110 metrów przez płotki, KS Podlasie Białystok)
- Jakub Szymański (bieg na 110 metrów przez płotki, SKLA Sopot)
- Krzysztof Hołub (bieg na 400 metrów przez płotki, AZS UMCS Lublin)
- Jakub Olejniczak (bieg na 400 metrów przez płotki, TS Wieliczanka Wieliczka)
- Sebastian Urbaniak (bieg na 400 metrów przez płotki, LKS Vectra Włocławek)
- Piotr Lisek (skok o tyczce, OSOT Szczecin)
- Robert Sobera (skok o tyczce, AZS AWF Wrocław)
- Piotr Tarkowski (skok w dal, KS AZS AWF Biała Podlaska)
- Adrian Świderski (trójskok, WKS Śląsk Wrocław)
- Konrad Bukowiecki (pchnięcie kulą, KS AZS UWM Olsztyn)
- Michał Haratyk (pchnięcie kulą, KS Sprint Bielsko-Biała)
- Jakub Szyszkowski (pchnięcie kulą, AZS AWF Katowice)
- Oskar Stachnik (rzut dyskiem, AZS UMCS Lublin)
- Robert Urbanek (rzut dyskiem, MKS Aleksandrów Łódzki)
- Paweł Fajdek (rzut młotem, AZS AWF Katowice)
- Wojciech Nowicki (rzut młotem, KS Podlasie Białystok)
- Marcin Wrotyński (rzut młotem, OŚ AZS Poznań)
- Paweł Wiesiołek (dziesięciobój, SKLA Sopot)
- Artur Brzozowski (chód na 35 kilometrów, KKL Stal Stalowa Wola)
- Mateusz Siuda (sztafeta 4 x 100 metrów, OŚ AZS Poznań)
- Szymon Dziuba (sztafeta 4 x 400 metrów, AZS AWF Warszawa)
- Maksymilian Klepacki (sztafeta 4 x 400 metrów, KS Podlasie Białystok)
- Mateusz Rzeźniczak (sztafeta 4 x 400 metrów, RKS Łódź)
- Tymoteusz Zimny (sztafeta 4 x 400 metrów, OŚ AZS Poznań)
Fot. Newspix