Reklama

Varsovia zarobi ponad 2,6 mln zł. Wiemy ile dostaną polskie kluby po transferze Lewandowskiego

Maciej Wąsowski

Autor:Maciej Wąsowski

04 sierpnia 2022, 11:17 • 3 min czytania 20 komentarzy

W mediach pojawiło się mnóstwo spekulacji na ten temat, ale większość kwot było chybionych. Wszystko przez to, że do wyliczeń „solidarity payment” potrzebne są dokładne daty zarejestrowania i wyrejestrowania piłkarza z klubu. Według naszych ustaleń Varsovia, Delta Warszawa, Legia Warszawa, Znicz Pruszków i Lech Poznań otrzymały już od PZPN wstępnie wyliczenia należnych im pieniędzy z tytułu transferu Roberta Lewandowskiego do Barcelony. Znamy te kwoty. Najwięcej dostanie Varsovia – ponad 2,6 mln zł.

Varsovia zarobi ponad 2,6 mln zł. Wiemy ile dostaną polskie kluby po transferze Lewandowskiego

O tym jak dokładnie działa cały system „solidarity payment” rozmawialiśmy dwa tygodnie temu z Joanną Misiewicz z Departamentu Rozgrywek Krajowych PZPN. To właśnie ona zajmuje się w naszej federacji transferami zagranicznymi i obsługą transferowego systemu FIFA TMS. Mówiła wówczas, że to Barcelona za pośrednictwem PZPN będzie płacić polskim klubom Lewandowskiego.

Przypomnijmy jeszcze raz, czym dokładnie jest „solidarity payment”.

Jest to tzw. mechanizm solidarnościowy, wymyślony przez FIFA, żeby docenić finansowo kluby, które wyszkoliły w przeszłości jakiegoś zawodnika. Dzięki tej regulacji takie kluby dostają procent od kolejnych transferów danego piłkarza. Dokładnie chodzi o pięć procent wartości całego transferu. Do „solidarity payment” wliczane są kluby, w których piłkarz grał między 12., a 23. rokiem życia. Między 12., a 15. rokiem życia za każdy sezon jest to 0,25 procenta, a od 16. do 23. roku życia jest to 0,5 procenta. Mówimy o wartości całego transferu. Na tej podstawie oblicza się później kwotę, którą z danego transferu dostają poszczególne kluby, w których dany gracz występował podczas swoich pierwszych lat kariery – wyjaśniała pani Misiewicz.

W przypadku Lewandowskiego nie było wiadomo od kiedy do kiedy był on zawodnikiem poszczególnych polskich klubów, ponieważ w początkowych latach jego kariery w naszym kraju nie działał jeszcze prawidłowo internetowy system rejestracji zawodników Extranet, który obecnie jest już rzeczywistością wszystkich polskich klubów i to niezależnie od poziomu rozgrywek. Trzeba było ustalić z dokładnością co do dnia, kiedy Lewandowski był rejestrowany i wyrejestrowywany w poszczególnych klubach. PZPN ustalił te daty i wyliczył, ile dokładnie dostaną kluby, w których występował w Polsce kapitan naszej reprezentacji.

Reklama

Polskie kluby Lewandowskiego podzielą się z BVB

Wiemy, że umowa pomiędzy Bayern Monachium a Barceloną, dotycząca transferu Roberta Lewandowskiego, opiewa na 45 mln euro sumy zasadniczej (bez tzw. „bonusów). 5% z tej kwoty daje dokładnie 2 250 000 euro. Polskie kluby muszą podzielić się z Borussią Dortmund, gdzie Robert występował w latach 2010–14, a więc od momentu, kiedy miał 21 lat, 10 miesięcy i 11 dni do ukończenia 23 lat (21 sierpnia 2011 roku). Przypominamy, że solidarity payment wylicza się do ukończenia 23. roku życia.

Podział wychodzi więc następująco:

solidarity-payment-robert-lewandowski

Jeżeli Robert Lewandowski w trakcie swojej umowy w Katalonii uruchomi kolejne bonusy to będą one ponownie dzielone pomiędzy wyżej wymienione kluby na takich samych zasadach. Hiszpańskie, polskie i niemieckie media informowały, że dzięki bonusom transfer Lewego może urosnąć do 50 mln euro. Bonusów jest więc 5 mln euro, co daje do podziału kwotę 250 000 euro. Wpływy z tego tytułu dla polskich klubów nie będą więc już tak znaczące jak przy zasadniczej części transferu.

PZPN po 30 dniach od daty zatwierdzenia transferu Lewandowskiego przez FIFA, będzie mógł zwrócić się Barcelony o zapłacenie należnych kwot z tytułu „solidarity payment”. Wychodzi więc na to, że w najbliższych tygodniach budżety Varsovii, Delty czy Znicza zostaną solidnie wzmocnione. Dla Legii czy Lecha przelane kwoty nie będą aż tak odczuwalne.

MACIEJ WĄSOWSKI

Reklama

Pięć procent wartości całego transferu

WIĘCEJ O ROBERCIE LEWANDOWSKIM:

Fot. 400mm.pl

Rocznik 1987. Urodził się tego samego dnia, co Alessandro Del Piero tylko 13 lat później. Zaczynał w tygodniku „Linia Otwocka”, gdzie wnikliwie opisywał m.in. drugoligowe losy OKS Start Otwock pod rządami Dariusza Dźwigały. Od lutego 2011 roku do grudnia 2021 pracował w „Przeglądzie Sportowym”, gdzie zajmował się głównie polską piłką ligową. Lubi pogrzebać przy kontrowersjach sędziowskich, jak również przy sprawach proceduralnych i związkowych. Fan spotkań niższych klas rozgrywkowych, gdzie kibicuje warszawskiemu PKS Radość (obecnie liga okręgowa). Absolwent XXV LO im. Józefa Wybickiego w Warszawie i Wyższej Szkoły Dziennikarskiej im. Melchiora Wańkowicza.

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna

Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Szymon Piórek
9
Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Komentarze

20 komentarzy

Loading...