Reklama

W Warcie błyszczał, w Turcji grał ogony i spadł. Makana Baku blisko Legii Warszawa

Michał Kołkowski

Autor:Michał Kołkowski

23 czerwca 2022, 19:45 • 5 min czytania 47 komentarzy

Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że Makana Baku lada moment powróci do Ekstraklasy, wzmacniając szeregi Legii Warszawa przed startem sezonu 2022/23. I trzeba przyznać, że jest to całkiem interesujące posunięcie ze strony „Wojskowych”, biorąc pod uwagę imponującą postawę Niemca w Warcie Poznań wiosną 2021 roku. Aczkolwiek nie sposób też nie odnotować, że Baku dopiero co z hukiem zleciał do drugiej ligi tureckiej i, delikatnie rzecz ujmując, nie zrobił furory w barwach Goztepe.

W Warcie błyszczał, w Turcji grał ogony i spadł.  Makana Baku blisko Legii Warszawa

REWELACJA W WARCIE

Cofnijmy się najpierw do sezonu 2020/21, gdy Baku przedstawił się polskiej publiczności.

Od początku było jasne, że działaczom Warty trudno będzie utrzymać w zespole Baku, który trafił do Wielkopolski na zasadzie wypożyczenia z Holstein Kiel. W niemieckiej ekipie piłkarz znalazł się na całkowitym aucie, nie łapał się nawet do kadry meczowej i potrzebował miejsca, w którym zostanie po prostu obdarzony zaufaniem i w którym będzie mógł odbudować formę. – Traktuję te sześć miesięcy bez gry jako szerszy proces. To dla mnie lekcja – mówił nam młodzieżowy reprezentant Niemiec. – Jestem piłkarzem, który potrzebuje sporego zaufania od trenera, dyrektora sportowego, klubu. Tego nie miałem, więc nie było mi łatwo. Dlatego nie mogę się zgodzić z tym, że konkurencja była lepsza ode mnie. Jeśli przez tak długi okres nie dostajesz szansy, musisz spojrzeć na siebie samokrytycznie i uczciwie się ocenić. Pewnie coś zrobiłem po drodze źle, ale mam nadzieję, że to doświadczenie uczyni mnie mocniejszym.

– Ekstremalnie ważne było dla mnie to, żeby mieć takie poczucie, że nowy klub mnie bardzo chce – dodał. – Chciałem przede wszystkim grać. Warta bardzo szybko przedstawiła mi, co zamierza w stosunku do mnie i w jaki sposób mam dojść do dawnej dyspozycji, którą miałem na początku gry w Holstein Kiel.

Od kadry Niemiec U-21 do Warty Poznań. Losy Makany Baku

Reklama

Baku w tempie ekspresowym wyrósł na jednego z liderów poznańskiej drużyny. W zasadzie można go było nawet wymieniać wśród najjaśniejszych postaci całej ligi. Warta w rundzie wiosennej sezonu 2020/21 zrobiła furorę, otarła się o miejsca premiowane udziałem w europejskich pucharach. Niemiec w trzynastu występach zapisał na swoim koncie sześć goli i dwie asysty. To robiło wrażenie, biorąc pod uwagę defensywny styl preferowany przez trenera Piotra Tworka.

Co tu dużo mówić. Baku pokazał, że w realiach ekstraklasowych jest kozakiem. – Lubię grać piłką, ale jestem elastycznym piłkarzem. Podchodzę do piłki świadomie i wiem, co potrafię. Wiem, w jaki sposób powinienem funkcjonować w drużynie, jaką rolę pełnić, żeby dać jej korzyść – stwierdził Makana. – Czuję się w Warcie naprawdę dobrze. Sam jestem zaskoczony, że tak szybko się zintegrowałem i stałem się częścią drużyny. A co się stanie latem? Zobaczymy. Nie myślę w ogóle o tym, czy będę chciał wrócić do Kilonii, jestem w stu procentach skupiony na Warcie.

Jak się okazało, latem Baku opuścił Polskę. – Każdy by chciał, żeby został, ale nie mamy takich środków. Nawet nie jesteśmy blisko wymaganej kwoty. Rozmawialiśmy z Holstein Kiel o innych zasadach wykupu Makany, ale nie ma tutaj pola do porozumienia – przyznał Robert Graf na antenie WTK.

SPADEK W TURCJI

Finalnie po Niemca sięgnęło tureckie Goztepe, dziesiąta siła tamtejszej ligi w sezonie 2020/21, wykładając na stół około 350 tysięcy euro. Jak to jednak często w Turcji bywa, przed startem kolejnej kampanii ligowej w klubie doszło do mini-rewolucji transferowej. Ponadto, po kiepskim starcie sezonu 2021/22 z drużyną pożegnał się doświadczony trener Unal Karaman. Efekt? Łatwy do przewidzenia – zespół pogrążył się w chaosie i zaczął seryjnie obrywać po głowie. Dość powiedzieć, że od połowy sierpnia do końca grudnia Goztepe odniosło ledwie trzy zwycięstwa w dziewiętnastu meczach ligowych.

Baku w tym okresie wystąpił w lidze tylko jedenaście razy, a gdy przyjrzeć się bliżej, dorobek lewoskrzydłowego prezentuje się jeszcze mniej okazale. Spędził on bowiem na boisku niespełna 300 minut. Często po prostu grał ogony. Trener Nestor El Maestro, następca wspomnianego Karamana, ewidentnie nie obdarzył byłego gracza Warty Poznań zaufaniem, a przecież sam Baku podkreśla, że dla niego ta kwestia ma znaczenie pierwszorzędne.

Reklama

Należy zaznaczyć, że David Tijanić – też były ekstraklasowicz, który do Turcji trafił z Rakowa Częstochowa – był w sezonie 2021/22 najczęściej wykorzystywanym piłkarzem w ekipie Goztepe. Czyli – można. Po prostu Makanie się nie udało.

Makana Baku i Piotr Tworek

Niemcowi nie pomogło nawet styczniowe przebudzenie, gdy Goztepe odniosło cztery zwycięstwa z rzędu, a on pojawił się na boisku trzykrotnie w sporym wymiarze czasowym. Wkrótce powrócił jednak na ławkę, a jego drużyna całkowicie się rozsypała. Z piętnastu ostatnich meczów sezonu Goztepe przegrało czternaście. Raz zremisowało. Szczególnie żałosny był sam finisz, naznaczony porażkami 0:7 z Adaną Demirspor (słynne popisy Mario Balotellego) czy 1:7 z Caykurem Rizespor. Kompletna degrengolada. Choć, jak na ironię, w tych meczach Baku grał bardzo dużo. Mimo że pewnie wolałby akurat wtedy siedzieć na ławie.

Summa summarum, bilans Baku w Turcji prezentuje się następująco – 20 występów w lidze (790 minut), dwa gole, jedna asysta. Plus dwa spotkania w krajowym pucharze (jeden gol). Słabizna. Makana przegrał rywalizację na skrzydłach z Brazylijczykiem Lourencym oraz Halilem Akbunarem, kapitanem zespołu.

CZAS NA LEGIĘ

Wkrótce się przekonamy, czy ekstraklasowe powietrze ponownie podziała na Niemca orzeźwiająco po kolejnym dość przykrym okresie w jego karierze. Jak informuje Piotr Koźmiński ze „Sportowych Faktów”, działacze Legii Warszawa mocno powalczyli o ściągnięcie Baku. Ostatecznie mają zań zapłacić 350 tysięcy euro, a zatem tyle samo, za ile Goztepe wykupiło skrzydłowego z Niemiec. To spora kwota, biorąc pod uwagę degradację tureckiego klubu. Mało tego, według wspomnianego dziennikarza „Wojskowi” zobowiązali się też do przelania 100 tysięcy euro za każdy awans do fazy grupowej Ligi Europy.

Z informacji Krzysztofa Stanowskiego wynika, że wszystko zostało już dogadane, a w poniedziałek Baku ma przylecieć do stolicy.

CZYTAJ WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:

fot. NewsPix.pl

Za cel obrał sobie sportretowanie wszystkich kultowych zawodników przełomu XX i XXI wieku i z każdym tygodniem jest coraz bliżej wykonania tej monumentalnej misji. Jego twórczość przypadnie do gustu szczególnie tym, którzy preferują obszerniejsze, kompleksowe lektury i nie odstraszają ich liczne dygresje. Wiele materiałów poświęconych angielskiemu i włoskiemu futbolowi, kilka gigantycznych rankingów, a okazjonalnie także opowieści ze świata NBA. Najchętniej snuje te opowiastki, w ramach których wątki czysto sportowe nieustannie plączą się z rozważaniami na temat historii czy rozmaitych kwestii społeczno-politycznych.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

47 komentarzy

Loading...