Reklama

Transfery w 1. lidze. Deja w Koronie, Niemcy obserwowali Adamczyka

Szymon Janczyk

Autor:Szymon Janczyk

10 czerwca 2022, 16:35 • 4 min czytania 7 komentarzy

Pierwszoligowcy nie wznowili jeszcze przygotowań do sezonu, ale coraz więcej dzieje się na rynku transferowym. Znamy kolejne doniesienia dotyczące kilku klubów z zaplecza Ekstraklasy: Arki Gdynia, Zagłębia Sosnowiec, Stali Rzeszów czy Górnika Łęczna.

Transfery w 1. lidze. Deja w Koronie, Niemcy obserwowali Adamczyka

Spory ruch w Zagłębiu Sosnowiec

Przed startem sezonu problemy ze zbudowaniem mocnej kadry ma Zagłębie Sosnowiec. W klubie liczyli, że uda się zatrzymać Portugalczyka Joao Oliveirę, który od dwóch lat występował na zapleczu Ekstraklasy. W 57 meczach środkowy pomocnik zaliczył 9 goli, 4 asysty i 3 asysty drugiego stopnia — solidne liczby jak na piłkarza, który sporo dawał także w defensywie. 30-latek nie zostanie jednak w Sosnowcu, nie przeniesie się także do Gdyni, a trzeba wiedzieć, że jego usługami zainteresowana była Arka, podobnie zresztą jak Puszcza Niepołomice. Zawodnik wraca do ojczyzny i zagra w drugoligowym FC Penafiel. Ciekawostka: inny znany z Zagłębia Portugalczyk — Martim Maia — robi w ojczyźnie sporą karierę. Właśnie został MVP trzeciej ligi w barwach Amora FC i wkrótce przeniesie się do CD Santa Clara.

W Sosnowcu szukają więc środkowego pomocnika, ale są z tym pewne problemy. Klubowi mieli odmówić Meik Karwot (zainteresowana nim jest Stal Rzeszów), Michał Rzuchowski (trafił do Śląska Wrocław) oraz Vullnet Basha (na dniach zostanie piłkarzem Wisły Kraków). Zagłębie poszukuje także napastnika, choć milionowe oczekiwania wobec zainteresowanych Szymonem Sobczakiem póki co odstraszają chętnych na sprowadzenie tego piłkarza. W każdym razie drużynę Artura Skowronka może wzmocnić Michał Fidziukiewicz, który odszedł z Motoru Lublin jako król strzelców 2. ligi (19 bramek).

Ciekawym tematem dla kibiców z Sosnowca może być także prawdopodobne odejście Witolda Lisa z klubowej akademii. Koordynator był zapowiadany jako filar budowy zaplecza młodzieży, ale ma szybko pożegnać się z Zagłębiem.

Reklama

Adam Deja wraca do Ekstraklasy, Adamczyk obserwowany przez Niemców

Ciekawie jest także w Arce Gdynia, gdzie w grę wchodzą zarówno transfery wychodzące, jak i te do klubu. Arka pozyskała Marcela Ziemanna, Przemysława Stolca oraz Adriana Purzyckiego. Teraz jednak mają zacząć się także ruchy w drugą stronę. Janekx89 informował o możliwym transferze Adama Deji do Korony Kielce. Defensywnym pomocnikiem mocno interesował się Śląsk Wrocław, który jednak ostatecznie zmienił zdanie. Na ten moment transfer 28-latka do Kielc jest praktycznie przesądzony. Deja jest wolnym zawodnikiem i chce spróbować sił w wyższej lidze, w której rozegrał już 135 spotkań. Dlatego też nie zwrócił uwagi na zainteresowanie (spore) klubów pierwszoligowych.

Swoich szans w Ekstraklasie mógłby poszukać także Mateusz Stępień. Wahadłowy ma za sobą udany sezon (siedem wypracowanych bramek, czołówka ligi pod względem dryblingów), ale ma również ważny kontrakt z Arką — do 2024 roku. Zainteresowanie Stępniem jest, pytanie, jak do tematu podejdzie klub z Gdyni, który zapewne wolałby zatrzymać wychowanka u siebie. Do gry wyżej aspirują również Kacper Krzepisz (bramkarz) i Hubert Adamczyk (ofensywny pomocnik). Z naszych informacji wynika, że ten ostatni był obserwowany nawet przez zagraniczne kluby. W minionym sezonie jego występy śledzili skauci niemieckiego Karlsruher, 12. drużyny 2. Bundesligi.

Jak odbudował się Hubert Adamczyk

Znamy cenę Bartosza Śpiączki

Jeśli chodzi o 1. ligę, ciekawie wygląda także walka beniaminków — Korony Kielce i Widzewa Łódź — o Bartosza Śpiączkę, napastnika Górnika Łęczna. Na ten moment obydwa kluby są daleko od spełnienia oczekiwań finansowych klubu z Lubelszczyzny. Autor 12 bramek w minionym sezonie jest wyceniany na ok. 500 tysięcy złotych. Klubu w 1. lidze szuka także Maciej Górski, wicekról strzelców 2. ligi w barwach Pogoni Siedlce. Zawodnik był przymierzany przez „Piłkę Nożną” do Chrobrego Głogów, jednak ten temat upadł. Na Dolny Śląsk trafi za to Sebastian Steblecki (informowały o tym także „Meczyki”), dotychczas zawodnik GKS-u Tychy.

Interesująco wygląda sytuacja w Łodzi, gdzie wciąż nie ogłoszono nazwiska nowego trenera. W teorii dogadany z ŁKS-em był Kazimierz Moskal, ale dostajemy sygnały, że w tej sprawie nie ma jeszcze stuprocentowej pewności. Trzeba więc poczekać na rozwój sytuacji.

WIĘCEJ O 1. LIDZE:

Reklama

SZYMON JANCZYK

fot. Newspix

Nie wszystko w futbolu da się wytłumaczyć liczbami, ale spróbować zawsze można. Żeby lepiej zrozumieć boisko zagląda do zaawansowanych danych i szuka ciekawostek za kulisami. Śledzi ruchy transferowe w Polsce, a dobrych historii szuka na całym świecie - od koła podbiegunowego przez Barcelonę aż po Rijad. Od lat śledzi piłkę nożną we Włoszech z nadzieją, że wyprodukuje następcę Andrei Pirlo, oraz zaplecze polskiej Ekstraklasy (tu żadnych nadziei nie odnotowano). Kibic nowoczesnej myśli szkoleniowej i wszystkiego, co popycha nasz futbol w stronę lepszych czasów. Naoczny świadek wszystkich największych sportowych sukcesów w Radomiu (obydwu). W wolnych chwilach odgrywa rolę drzew numer jeden w B Klasie.

Rozwiń

Najnowsze

Polecane

Probierz: Grając tak jak z Walią, mamy szansę na awans z grupy Euro 2024

Paweł Paczul
0
Probierz: Grając tak jak z Walią, mamy szansę na awans z grupy Euro 2024
Ekstraklasa

Królowie stojącej piłki. Kto w Ekstraklasie najlepiej korzysta ze stałych fragmentów gry?

Michał Trela
3
Królowie stojącej piłki. Kto w Ekstraklasie najlepiej korzysta ze stałych fragmentów gry?

1 liga

Ekstraklasa

Królowie stojącej piłki. Kto w Ekstraklasie najlepiej korzysta ze stałych fragmentów gry?

Michał Trela
3
Królowie stojącej piłki. Kto w Ekstraklasie najlepiej korzysta ze stałych fragmentów gry?
EURO 2024

Boniek: Jechanie z nastawieniem, że niczego nie zdziałamy, to strata czasu

Antoni Figlewicz
8
Boniek: Jechanie z nastawieniem, że niczego nie zdziałamy, to strata czasu

Komentarze

7 komentarzy

Loading...