Real Madryt po niesamowitym meczu pokonał Manchester City i awansował do finału. Obywatele mieli spotkania pod kontrolą aż do 89. minuty gdy Królewscy trafili po raz pierwszy i na Estadio Santiago Bernabeu rozpoczęły się cuda.
PARTNEREM PUBLIKACJI O LIDZE MISTRZÓW JEST KFC. SPRAWDŹ OFERTĘ TUTAJ
Po meczu Pep Guardiola podsumował mecz w następujący sposób:
– Byliśmy blisko. Bardzo blisko, ale na końcu się nie udało. A co się stało? To proste. W pierwszej połowie nie graliśmy zbyt dobrze, ale bez konsekwencji. Po zdobyciu gola kontrolowaliśmy grę i piłkarze poczuli się komfortowo. Nie było nawet tak, że w ostatnich 10-15 minutach oni atakowali, atakowali, a my cierpieliśmy. Nie, tak nie było. Nie musieliśmy nawet grać na czas, bo mieliśmy mecz pod kontrolą. Real zaczął wchodzić większą liczbą graczy w pole karne. Często dośrodkowywali i w końcu zdobyli te dwa gole. Ta porażka to ciężki cios. Byliśmy blisko finału Ligi Mistrzów. Potrzebujemy czasu, by to przetrawić i potrzebujemy naszych fanów na mecze ligowe.
Trwa szósta kampania Hiszpania w Manchesterze City i wszystko wskazuje, że zostanie ona zakończona mistrzostwem Anglii. W tych rozgrywkach Pep Guardiola niemal się nie myli. Liga Mistrzów to zupełnie inna bajka, jego koszmar, który powraca każdego roku. Nic w tej kwestii się nie zmienia. Obywatele grają ładnie, miewają wielkie mecze, ale nie są w stanie wygrać najbardziej prestiżowych rozgrywek klubowych w Europie.
WIĘCEJ O LIDZE MISTRZÓW:
- Narodziny „The Special One”, czyli o przygodzie Mourinho w FC Porto
- Od 40 fajek dziennie po Złotą Piłkę. Sceny z życia Andrija Szewczenki
- Cud na Riazor. Jak Deportivo rzuciło Milan na kolana
- Krzynówek, Dudek, Warzycha. Najlepsze mecze Polaków w Lidze Mistrzów
Fot. Newspix