Bortniczuk o kulisach odebrania Rosji mundialu w siatkówkę

Minister sportu, Kamil Bortniczuk, opowiedział w Onecie o kulisach odebrania Rosji mistrzostw świata w siatkówkę.

Rosjanie mieli być organizatorami tej imprezy, ale w związku agresją tego kraju na Ukrainę, turniej został im odebrany. Turniej przeniesiono do Polski i Słowenii.

Bortniczuk zapytany, czy trudno było namówić federację siatkarską do przenosin imprezy, stwierdził: – Oczywiście, że tak. Z jednej strony z powodu zaangażowania bardzo wysoko postawionych ludzi na Kremlu, z drugiej ze względu na kapitał rosyjski, który był inwestowany w rozwój siatkówki na przestrzeni ostatnich lat. Zresztą siatkówka nie jest wyjątkiem. Na początku większość federacji bardzo wstrzemięźliwie podchodziła do tego tematu. Modus operandi Rosji w przeszłości był w wielu miejscach identyczny. Polegał de facto na kupowaniu miejsc we władzach różnych organizacji sportowych dla swoich ludzi za pieniądze Gazpromu, Rosnieftu czy innych rosyjskich gigantów energetycznych. Domyślam się, że było to świadome działanie mające na celu m.in. blokowanie ruchów, do których my wzywaliśmy od wybuchu wojny. I trzeba przyznać, że na początku było to dość skuteczne. Zadziałały dopiero groźby bojkotów.

A dlaczego drugim organizatorem będzie Słowenia? Bortniczuk stwierdził: – Po pierwsze to jest mocny siatkarsko kraj, który awansował do mistrzostw. Myślę, że dość ważna była też wspólna podróż premierów do Kijowa w marcu, kiedy ukraińska stolica była pod regularnym ostrzałem i w każdej chwili istniała groźba eskalacji działań wojennych w tym rejonie na ogromną skalę. Przypomnę, że w tej podróży brał również udział premier Słowenii, który ma świetne relacje z premierem Morawieckim. Wykorzystaliśmy to, by w trybie ekspresowym doprosić Słowenię do organizacji turnieju. Bardzo możliwe, że będzie jeszcze trzeci gospodarz, który by się przydał ze względów logistycznych. Zostało niewiele czasu, a polskie hale mają już zabukowane terminy, których nie da się zmienić. A nawet jeśli by się dało, byłoby to kosztowne ze względu na odszkodowania, które trzeba byłoby wypłacić. A to są duże imprezy, jak koncerty, czy np. „Cirque du Soleil”, który wtedy przyjedzie do Polski na tournée. Możliwe, że tym trzecim organizatorem będą Włochy.

PRZECZYTAJ NASZ WYWIAD Z BORTNICZUKIEM:

• Bortniczuk: – Europejskie puchary mogą pomóc w budowaniu prestiżu krajowej marki

Fot. Newspix