Reklama

Bruk-Bet krzyczy: „Ekstraklaso, ja jeszcze żyję!”

Jan Mazurek

Autor:Jan Mazurek

05 marca 2022, 17:54 • 4 min czytania 23 komentarzy

Kiedy w połowie lutego Bruk-Bet dostał pięć gongów od Lecha Poznań, przymierzaliśmy się do wysłania pożegnalnego pakunku z kwiatami i czekoladkami do Niecieczy. Że tam wiecie: „bye, bye, w przyszłym sezonie widzimy się w I lidze”. Dobrze, że w końcu tego nie zrobiliśmy, bo ceny w sklepach rosną, a tylko wykosztowalibyśmy się nadaremno. Wszystko dlatego, że w zaledwie kilka tygodni Termalica z pacjenta w stanie agonalnym przekształciła się we wciąż schorowanego, ale całkiem żywotnego pacjenta, który wcale nie zamierza składać broni na ścieżce ku wyzdrowieniu. 

Bruk-Bet krzyczy: „Ekstraklaso, ja jeszcze żyję!”

Cholera, to już chyba jest taki moment, że wypada pochwalić pierwsze efekty pracy Radoslava Latala. Jego powrót do Ekstraklasy zginął gdzieś między przetasowaniami w innych klubach a niecieczańskim burdelem z kilkudniową kadencję Michała Probierza. A Czech, który nie tak dawno swoje sukcesy w Polsce osiągał, wziął się do roboty i całkiem sprawnie zmienił oblicze Bruk-Betu. To już nie jest zespół ze swoich pierwszych ekstraklasowych podrygów, który nie potrafi punktować, choć prezentuje całkiem niezły futbol. I to już nie jest zespół z końcówki pontyfikatu Mariusza Lewandowskiego, kiedy nie kleiło się absolutnie nic. Bruk-Bet wyszarpuje punkty, ucieka spod topora. Ku naszemu zdziwieniu – ciągle żyje.

Bruk-Bet Termalica – Warta Poznań. Gol Poznara nie zdarzyłby się jesienią

Czy ogłoszony przez Bruk-Bet w tym tygodniu transfer Tomasa Poznara zrobił na nas jakieś specjalne wrażenie? Nie, nie zrobił kompletnie żadnego wrażenia. 33-letni czeski napastnik na ratowanie Ekstraklasy, o którym wiadomo tyle, że choć pozorantem nie jest, to nigdy nie był przesadnie bramkostrzelny. A, no i jeszcze, że jest wysoki. Idealny na wrzutki czy też „ na chaos, żeby walił”. Ale debiut na polskich boiskach Poznar zaliczył wymarzony.

Zbliżał się koniec meczu. Niilo Maenpaa wyprowadził piłkę z własnego pola karnego iście skandalicznie – tak, że ta poturlała się w stronę kornera i trafiła pod nogi Murisa Mesanovicia. Czy to groźna sytuacja? Niby średnio, tym bardziej, że Mesanović nie miał swojego dnia. Coś nam podpowiada, że jesienią skończyłoby się to bitą na ślepo wrzutką, jakimś autem po drugiej stronie boiska, pokręceniem głową i gwizdkiem sędziego Frankowskiego na koniec spotkania. Ale Mesanović dograł do lepiej ustawionego Stefanika, a ten idealnie dorzucił na głowę Poznara (nie na chaos, ale on tam walił!), pozostawionego bez krycia przez duet Szymonowicz-Trałka.

Reklama

Bruk-Bet zaczyna nabierać charakteru, nie jest toporny, wciąż potrafi zagrać koronkowo, tak chociażby powstały szanse Romana Gergela (uderzenie głową w słupek) i Michala Hubinka (uderzenie sprzed pola karnego w poprzeczkę), ale czy na ten moment to zespół grający jakąś wielką piłkę? Nie, od przymusowego zejścia Mateusz Grzybek niewiele układało się w grze gospodarzy. Warta zyskiwała optyczną przewagę, stwarzała sobie lepsze sytuacje, ale… no, powtórzymy się: transformacja Bruk-Betu w całkiem poważny zespół wchodzi na etap coraz zgrabniejszego zaawansowania.

Bruk-Bet Termalica – Warta. Warto, naucz się wykonywać rzuty karne

Inna sprawa, że pewnie nie byłoby tych życiodajnych trzech punktów, gdyby piłkarze Warty nie byli dyletantami w tajemnej piłkarskiej sztuce wykonywania rzutów karnych. Zieloni spudłowali sześć z siedmiu jedenastek, odkąd w 2020 roku zawitali do Ekstraklasy.

2020/21

  • Łukasz Trałka z Wisłą Kraków (nietrafiony)
  • Mateusz Kupczak z Legią Warszawa (trafiony)
  • Mateusz Kupczak z Rakowem Częstochowa (nietrafiony)
  • Mateusz Kuzimski z Rakowem Częstochowa (nietrafiony)

2021/22

  • Mateusz Kupczak z Zagłębiem Lubin (nietrafiony)
  • Adam Zrelak z Legią Warszawa (nietrafiony)
  • Frank Castaneda z Bruk-Betem (nietrafiony)

Serio, co jest? To nie jest fizyka kwantowa, to nie są całki, to nie jest przekładanie greki na łacinę, tylko kopnięcie piłki z jedenastu metrów do bramki. Frank Castaneda powinien się wstydzić. Czuliśmy, że coś nie wypali, kiedy dreptał, kiedy robił te kroczki. No stary, to jest gotowy przepis na pudło, choć swoje trzeba oddać Pawiełowi Pauluczence, który wyczuł intencje strzelca i pewnie sparował uderzenie.

Bruk-Bet Termalica -Warta. Coraz większy ścisk na dole tabeli

Ale może po prostu Castaneda miał jakiś gorszy dzień, bo całościowo też wypadł słabo – wchodził w niepotrzebne dryblingi, gubił się, forsował złe rozwiązania. Generalnie ofensywa Warty spisała się kiepsko. Wahadła nie hulały. Poobijany Jayson Papeau częściej lądował na ziemi niż skutecznie działał w dryblingu. Adam Zrelak nie bardzo wiedział, co ze sobą począć. Trochę odważniej biegał Miłosz Szczepański, ale jemu też zabrakło decyzyjności w kluczowych sytuacjach. Największe zagrożenie kreował chyba Robert Ivanov, który najpierw zmusił Pawluczenkę do interwencji strzałem głową po dośrodkowaniu Trałki, a potem zagrał fenomenalną długą piłkę do Zrelaka, którego w polu karnym faulował Biedrzycki.

Reklama

Ale to nie wystarczyło.

I na dole tabeli robi się ciasno. Trzynasta Warta ma tylko dwa punkty przewagi nad strefą spadkową, ale Legia na tę chwilę ma do rozegrania dwa mecze więcej. Swoje będzie chciała zdziałać Wisła Kraków, a ten mecz i cały początek rundy wiosennej pokazał, że w walce o utrzymanie liczyć się będzie Bruk-Bet. I to pewnie do samego końca, bo na ten moment, to… najzwyczajniej w świecie jedna z najlepiej punktujących drużyn Ekstraklasy w 2022 roku.

Czytaj więcej o Warcie i o Bruk-Becie:

Fot. Newspix

Urodzony w 2000 roku. Jeśli dożyje 101 lat, będzie żył w trzech wiekach. Od 2019 roku na Weszło. Sensem życia jest rozmawianie z ludźmi i zadawanie pytań. Jego ulubionymi formami dziennikarskimi są wywiad i reportaż, którym lubi nadawać eksperymentalną formę. Czyta około stu książek rocznie. Za niedoścignione wzory uznaje mistrzów i klasyków gatunku - Ryszarda Kapuscińskiego, Krzysztofa Kąkolewskiego, Toma Wolfe czy Huntera S. Thompsona. Piłka nożna bezgranicznie go fascynuje, ale jeszcze ciekawsza jest jej otoczka, przede wszystkim możliwość opowiadania o problemach świata za jej pośrednictwem.

Rozwiń

Najnowsze

1 liga

Concordia Elbląg odpowiada na zarzuty dot. match-fixingu

Bartosz Lodko
1
Concordia Elbląg odpowiada na zarzuty dot. match-fixingu
Francja

Radosław Majecki się rozkręca. Trzeci mecz z rzędu na zero z tyłu

Bartosz Lodko
0
Radosław Majecki się rozkręca. Trzeci mecz z rzędu na zero z tyłu
Inne kraje

Świetna dyspozycja Michała Skórasia. Polak trafił do siatki w starciu z Genk [WIDEO]

Damian Popilowski
6
Świetna dyspozycja Michała Skórasia. Polak trafił do siatki w starciu z Genk [WIDEO]

Komentarze

23 komentarzy

Loading...