Reklama

Afera podatkowa w polskiej piłce. Zamieszanych ponad 130 osób, chodzi nawet o 65 mln zł

Maciej Wąsowski

Autor:Maciej Wąsowski

18 lutego 2022, 16:54 • 6 min czytania 135 komentarzy

Wszystko zaczęło się od grudniowego zatrzymania byłego piłkarza m.in. Arki Gdynia Krzysztofa S. Obecnie przebywa on w areszcie. Jemu i sześciu innym ludziom postawiono już zarzuty. Dotyczą one m.in. udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, która miała wystawiać nierzetelne faktury VAT na fikcyjne usługi. Chodzi o tzw. „zbrodnię vatowską”. Okazuje się, że w proceder była wciągnięta spora część środowiska piłkarskiego. S. grozi od 5 do nawet 25 lat pozbawienia wolności. Mamy komentarz Ekstraklasy SA i PZPN.

Afera podatkowa w polskiej piłce. Zamieszanych ponad 130 osób, chodzi nawet o 65 mln zł

Zamieszanych w sprawę jest ponad 130 osób ze środowiska piłkarskiego, a wśród nich są aktywni zawodnicy i trenerzy z klubów Ekstraklasy, I oraz II ligi. Prokuratura Regionalna w Gdańsku i Komenda Wojewódzka Policji w Gdańsku nie chcą udzielać szczegółowych informacji, ponieważ nadal sprawdzane są nowe wątki. Cały czas trwa śledztwo i podejmowane są konkretne czynności. Policja odwiedza m.in. piłkarzy w miejscach ich zamieszkania.

Afera podatkowa w polskiej piłce. Faktury nawet na 65 mln zł

W środowisku aż huczy od plotek. Na czym polegał cały proceder? Trzeba pamiętać, że wielu piłkarzy (ale nie wszyscy) rozliczają się z klubami na zasadach B2B. Oznacza to, że zawodnicy prowadzą jednoosobowe działalności gospodarcze (firmy) i za swoje usługi wystawiają klubom faktury. Z tego tytułu muszą opłacać podatek dochodowy, podatek VAT i składki ZUS. Koszty działalności mogą znacząco obniżyć opłaty podatkowe lub niemal całkowicie je zniwelować. Fikcyjne i nierzetelne faktury VAT miały być wliczane przez piłkarzy właśnie do kosztów. Ich łączna wartość może sięgać nawet 65 mln zł. Wcześniej w komunikacie prokuratury była mowa o nierzetelnych fakturach na 15 mln zł. Były one wystawiane przez podejrzane podmioty na absurdalnie wysokie kwoty. „Lewe faktury” dotyczyły usług marketingowych i wizerunkowych (np. różnego rodzaju szkolenia), transportu (przejazdy), sprzętu sportowego czy nawet trywialnych spraw jak pranie. W sprawę zamieszani są nie tylko piłkarze, ale również trenerzy i działacze oraz sportowcy innych dyscyplin. Według naszych ustaleń fikcyjne faktury  mogą się pojawiać w rozliczeniach ponad 150 osób.

Krzysztof S. zatrzymany, dwóch piłkarzy uciekło z Polski

Oprócz Krzysztofa S. aresztowana została też jeszcze jedna osoba. Jaką funkcję pełnił w całym procederze S.? Nie jest to do końca jasne. Możliwe, że był pośrednikiem łączącym fikcyjne podmioty wystawiające faktury z zawodnikami. Inni twierdzą, że to on wszystkim kierował. Jak wielka jest skala całego procederu? Jak już wspominaliśmy, mówi się, że nierzetelne faktury zostały wystawione nawet na 65 mln zł! To może nie być ostateczna suma, bo postępowanie cały czas trwa, a policja odwiedza kolejnych piłkarzy w ich miejscach zamieszkania. Nie wiadomo też jak długo S. i jego wspólnicy działali. Może to też dotyczyć przynajmniej kilku lat wstecz.

Reklama

S. to były zawodnik m.in. Arki Gdynia, Olimpii Elbląg i Warty Poznań. W pierwszej lidze rozegrał 151 meczów, a w Ekstraklasie 70. Z gdyńskim klubem w 2017 roku sięgnął po Puchar i Superpuchar Polski. Później był trenerem i pracował w różnym charakterze m.in. dla takich klubów jak: Wisła Płock, Arka Gdynia czy KP Starogard Gdański.

Nie jest to jego pierwszy konflikt z prawem. W 2009 roku Sąd Okręgowy we Wrocławiu uznał S. za winnego i skazał na osiem miesięcy więzienia w zawieszeniu na cztery lata za korupcję w sporcie. 25 sierpnia 2004 roku w Gdyni, podczas meczu S. miał obiecać Piotrowi A. – sędziemu głównemu meczu II ligi Arka Gdynia – RKS Radomsko (3:2) – korzyść majątkową w kwocie 10 tys. zł, zaś w dniu następnym wraz z Wiesławem K., Mariuszem W. i innymi osobami miał udzielić Piotrowi A. korzyści majątkowej w kwocie nie mniejszej niż 4 tys. zł. Wszystko za korzystne poprowadzenie spotkania. S. nie przyznał się wtedy do zarzucanego czynu.

Śledczy kontaktują się z klubami, zawodnikami i sprawdzają różne dokumenty podatkowo-skarbowe. Wiemy, że policja rozmawiała z graczami z przynajmniej czterech klubów Ekstraklasy. Piłkarzy z ekstraklasowych klubów może być więcej. Ustaliliśmy również, że co najmniej dwóch zagranicznych zawodników (jeden z niższego poziomu rozgrywek) z powodu trwającego postępowania dosłownie uciekło z Polski, zmieniając kluby. W sprawie pojawiają się nazwiska czołowych piłkarzy niektórych drużyn. Są to gracze znani z boisk Ekstraklasy i cały czas występujący w niej. Część z nich po rozmowach ze służbami zaproponowała, że zapłaci zaległe podatki na poczet samoukarania.

Prokuratura, policja, PZPN i Ekstraklasa komentują sprawę

Prokuratura i policja nie chcą jednak zdradzać z kim rozmawiano i kto usłyszał zarzuty.

Uprzejmie informuję, że śledztwo, którego dotyczą pana pytania, pozostaje w toku. Z tego powodu udzielanie bardziej szczegółowych informacji o biegu sprawy oraz wykonanych i planowanych czynnościach nie jest możliwe ze względu na dobro śledztwa. Informacje o sprawie, które mogły zostać ujawnione, zawarte są w komunikacie z dnia 16 grudnia 2021 roku zamieszczonym na stronie Prokuratury Regionalnej w Gdańsku. Uaktualnieniu podlega jedynie informacja, iż obecnie w sprawie zarzuty usłyszało łącznie siedem osób – przekazała nam rzecznik prasowa Prokuratury Regionalnej w Gdańsku Marzena Muklewicz.

Z kolei podkomisarz Karina Kamińska z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku nie odpisała na pytania o pana S. z uwagi na: „Ochronę danych osobowych i dobra osobiste”. Postępowanie w tej sprawie w porozumieniu z Prokuraturą Regionalną w Gdańsku prowadzą śledczy z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.

Reklama

O komentarz do sprawy poprosiliśmy Ekstraklasę SA. Od jej przedstawicieli otrzymaliśmy komunikat:

Zgodnie z naszą wiedzą sprawa nie dotyczy klubów, a wyłącznie indywidualnych rozliczeń części sportowców z organami skarbowymi. W Ekstraklasie wszelkie przepływy finansowe są transparentne. Jak zawsze będziemy wspierać w szybkim wyjaśnieniu sprawy odpowiednie organy państwowe, jeśli tylko się do nas zwrócą”.

Ze strony PZPN na nasze pytania odpowiedział wiceprezes związku ds. piłki profesjonalnej Wojciech Cygan.

Kwestia niezgodnej z przepisami optymalizacji podatkowej, której mieli się dopuszczać piłkarze nie jest sprawą, która dotyczy PZPN. Polski Związek Piłki Nożnej takich faktur nie wystawiał i nie miał o tym żadnej wiedzy. Jest to kwestia indywidualnych rozliczeń podatników, a nie działań federacji, czy też klubów. W ramach współpracy z odpowiednimi organami państwowymi PZPN pozostaje do pełnej dyspozycji. Rzecznik dyscyplinarny związku Adam Gilarski monitoruje sprawę, a my jako federacja, o ile będzie istniała taka potrzeba, deklarujemy wsparcie właściwych organów w szybkim i pełnym wyjaśnieniu sprawy – zaznaczył wiceszef piłkarskiej centrali.

Czym jest „zbrodnia vatowska” i jaka kara grozi S.?

Wszystko wyjaśnia artykuł 277a Kodeksu Karnego:

„Kto dopuszcza się przestępstwa określonego w art. 270a § 1 albo art. 271a § 1 wobec faktury lub faktur, zawierających kwotę należności ogółem, której wartość lub łączna wartość jest większa niż dziesięciokrotność kwoty określającej mienie wielkiej wartości, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 5 albo karze 25 lat pozbawienia wolności”.

Sprawa jest więc bardzo poważna. Nie ma na razie informacji, w jakim charakterze śledczy rozmawiali z piłkarzami, którzy nadal grają na profesjonalnym poziomie. Nie mamy też wiedzy, żeby któryś z graczy został zatrzymany. Postępowanie trwa.

MACIEJ WĄSOWSKI

 

WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:

Fot. 400mm.pl

Rocznik 1987. Urodził się tego samego dnia, co Alessandro Del Piero tylko 13 lat później. Zaczynał w tygodniku „Linia Otwocka”, gdzie wnikliwie opisywał m.in. drugoligowe losy OKS Start Otwock pod rządami Dariusza Dźwigały. Od lutego 2011 roku do grudnia 2021 pracował w „Przeglądzie Sportowym”, gdzie zajmował się głównie polską piłką ligową. Lubi pogrzebać przy kontrowersjach sędziowskich, jak również przy sprawach proceduralnych i związkowych. Fan spotkań niższych klas rozgrywkowych, gdzie kibicuje warszawskiemu PKS Radość (obecnie liga okręgowa). Absolwent XXV LO im. Józefa Wybickiego w Warszawie i Wyższej Szkoły Dziennikarskiej im. Melchiora Wańkowicza.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Kibice Radomiaka przywitali piłkarzy po przegranych derbach. „Mamy dość”

Szymon Janczyk
1
Kibice Radomiaka przywitali piłkarzy po przegranych derbach. „Mamy dość”
1 liga

Comeback Wisły Kraków! Z 0:2 na 3:2 ze Zniczem Pruszków

Bartosz Lodko
4
Comeback Wisły Kraków! Z 0:2 na 3:2 ze Zniczem Pruszków
Anglia

Kluby z niższych lig sprzeciwiają się zmianom w FA Cup

Bartosz Lodko
4
Kluby z niższych lig sprzeciwiają się zmianom w FA Cup

1 liga

Ekstraklasa

Kibice Radomiaka przywitali piłkarzy po przegranych derbach. „Mamy dość”

Szymon Janczyk
1
Kibice Radomiaka przywitali piłkarzy po przegranych derbach. „Mamy dość”
1 liga

Comeback Wisły Kraków! Z 0:2 na 3:2 ze Zniczem Pruszków

Bartosz Lodko
4
Comeback Wisły Kraków! Z 0:2 na 3:2 ze Zniczem Pruszków
Ekstraklasa

Kędziorek skomentował porażkę z Koroną. „W takim meczu nie ma pozytywów”

Bartosz Lodko
2
Kędziorek skomentował porażkę z Koroną. „W takim meczu nie ma pozytywów”

Komentarze

135 komentarzy

Loading...