Reklama

Co za końcówka! Tottenham wyszarpuje zwycięstwo w doliczonym czasie!

redakcja

Autor:redakcja

19 stycznia 2022, 22:53 • 1 min czytania 6 komentarzy

Ależ zadziało się w meczu Leicester City – Tottenham Hotspur. Gospodarze aż do 94. minuty prowadzili 2:1. A potem do akcji wkroczył Steven Bergwijn.

Co za końcówka! Tottenham wyszarpuje zwycięstwo w doliczonym czasie!

Bohater spotkania wszedł na boisko dopiero w 79. minucie. Doliczony czas gry należał do niego. Holender pierwszy cios wyprowadził w 95. minucie, gdy wykończył akcje Matta Doherty’ego, czyli innego rezerwowego. Drugi – klasa, zobaczcie wideo! – zadał w 97., czyli ostatniej minucie spotkania. Istne szaleństwo. W teorii sędzia doliczył pięć minut, ale ze względu na przerwy pozwolił grać dalej.

Leicester jako pierwsze wyszło na prowadzenie po golu Daki, potem wyrównał Kane. Następnie „Lisy” na 2-1 wyprowadził Maddison. Jeszcze przy 0:0 Kane uderzył w poprzeczkę, a gospodarzom zdarzyło się też wybijać futbolówkę z linii bramkowej.

Reklama

Co ciekawe, kilkadziesiąt sekund przed zabójczą końcówką wydawało się, iż ostatnią „wartą odnotowania” akcją meczu będzie dość żenująca próba wymuszenia karnego. Kto próbował? No zgadliście – Bergwijn.

WIĘCEJ O PREMIER LEAGUE:

Fot. newspix.pl

Najnowsze

Piłka nożna

Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Szymon Piórek
5
Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Suche Info

EURO 2024

Świerczewski: Zatrudnienie Santosa było błędem, a zwolnienie Michniewicza pomyłką

Piotr Rzepecki
7
Świerczewski: Zatrudnienie Santosa było błędem, a zwolnienie Michniewicza pomyłką

Komentarze

6 komentarzy

Loading...