Reklama

Młode chłopaki z Manchesteru zremisowały z Young Boys z Berna

redakcja

Autor:redakcja

08 grudnia 2021, 23:48 • 4 min czytania 9 komentarzy

Jesteś kozakiem, który śledzi każdy mecz Manchesteru United i wie wszystko o drużynie z Old Trafford? Nie można zagiąć cię żadnym pytaniem z tematyki Czerwonych Diabłów? To wymień zawodników z ławki rezerwowych swojego ulubionego zespołu z dzisiejszego meczu. Bo nie wymienisz. Hardley, Iqbal, Kovar, Mengi, Savage, Shoretire i Heaton. To nie ławka Szwajcarów, to ławka gospodarzy. I to mówi wszystko o tym spotkaniu. Piknik. Plaża. Zwał jak zwał, mało to miało wspólnego z Ligą Mistrzów

Młode chłopaki z Manchesteru zremisowały z Young Boys z Berna

MANCHESTER UNITED – YOUNG BOYS 1:1. PROWOKACJA

Część kibiców reprezentacji Polski narzekała przed spotkaniem z Węgrami, że kupiła bilety, żeby zobaczyć w akcji Roberta Lewandowskiego, a kapitan naszej kadry nie zmieścił się do nawet kadry meczowej. Co mieli powiedzieć dzisiaj kibice Manchesteru United? Mamy nadzieję, że na trybunach Old Trafford było jak najmniej takich, dla których było to pierwsze doświadczenie z meczem ukochanego zespołu na żywo oraz takich, którzy poświęcili dużo pieniędzy i czasu na podróż do Manchesteru. Zabiegu, który wykonał Ralf Rangnick, nie można nawet nazwać przeglądem wojsk, on po prostu ten mecz zlekceważył.

33-letni Juan Mata i Nemanja Matic mogli się dzisiaj poczuć jak opiekunowie na wyciecze szkolnej. Jako jedyni wyróżnili się dość zaawansowanym dla piłkarza wiekiem na tle swoich kolegów. Był to mecz z gatunku tych, w których piłkarz niewiele może zyskać, ale może bardzo dużo stracić. Udało się to Maticowi, który zagrał koszmarne zawody. Serb będzie mógł tłumaczyć się brakiem doświadczenia na środku obrony, ale będąc mentalnym liderem Czerwonych Diabłów, w dodatku z opaską na ramieniu, po prostu nie można odstawiać takiego sabotażu. Matic bardziej starał się dzisiaj o gola dla gości, niż dla swojego zespołu.

Gospodarze wyszli na prowadzenie po pięknym strzale Masona Greenwooda. Ich gra nie wymaga jednak większego komentarza, bo od każdego piłkarza Manchesteru aż bił brak pełnego zaangażowania w zawody. Byli oni dzisiaj jak student, który przychodzi na wykład tylko po to, żeby odhaczono mu obecność. Nie robi notatek, przegląda telefon i momentami przysypia.

MANCHESTER UNITED – YOUNG BOYS 1:1. CZEMU GOŚCIE NIE WYGRALI?

Najbardziej może w tym wszystkim dziwić postawa gości, którzy grali przecież o dalszy byt w europejskich pucharach. Zwycięstwo dawało im przedłużenie marzeń o grze w pucharach na wiosnę, Manchesterowi nie zależało dzisiaj na niczym, a ci nie potrafili dwa razy umieścić piłki w siatce. Najlepsze sytuacje zmarnowali Wilfried Kanga i Quentin Maceiras, ale w kilku innych sytuacjach również śmiało można było pokusić się o bramkę.

Reklama

W drugiej części Rangnick zaczął traktować dzisiejszy mecz gorzej od letniego sparingu w środku lipca. Nie robił sobie nic z otoczki Ligi Mistrzów i korzyści finansowych, które płyną przecież z każdego kolejnego zwycięstwa. Śmiało można założyć, że gdyby spytać Niemca jaki wynik go dzisiaj interesował, odpowiedziałby: „obojętnie”. Tak prezentował się skład Czerwonych Diabłów, który kończył to spotkanie:

Heaton – Wan-Bissaka, Matic, Bailly, Mengi – Iqbal, van de Beek, Savage, Shoretire – Greenwood, Elanga.

W 68. minucie nagle doszło do zmiany bramkarza. Widok rodem z meczów towarzyskich reprezentacji Polski, podczas tournee po Azji albo Ameryce Północnej za kadencji Franciszka Smudy. Tom Heaton swój pierwszy kontrakt z Manchesterem United podpisywał przed sezonem 2004/05. Przez wiele lat był wypożyczany, później sprzedany, wrócił przed obecnym sezonem i w wieku 35 lat… zadebiutował dzisiaj w barwach Manchesteru.

Mecz kompletnie do zapomnienia. Przez eksperymentalny skład faworyta, na boisku panował kompletny chaos, a sporo pracy mają pewnie teraz osoby regularnie tworzące kompilacje z błędami na piłkarskich boiskach. Gdyby nie naprawdę ładne dwie bramki, które ostatecznie nie dały zupełnie nic żadnej ze stron, najciekawszym fragmentem spotkania było chyba wtargnięcie kilku fanów na murawę Old Trafford. Mieliśmy do czynienia z jakąś zorganizowaną akcją, a w pewnym momencie na boisku było więcej stewardów niż piłkarzy potrzebnych do utworzenia składu. Jeśli więc ktoś przyleciał na ten mecz do Anglii specjalnie z innego kontynentu, mógł przynajmniej porobić kilka fotek!

MANCHESTER UNITED – YOUNG BOYS 1:1

Greenwood 9′ – Rieder 42′

Czytaj także:

Reklama

Fot. Newspix

Najnowsze

Piłka nożna

Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Szymon Piórek
2
Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Liga Mistrzów

Komentarze

9 komentarzy

Loading...