Reklama

Mak Mateusz to Stali jest Prometeusz

redakcja

Autor:redakcja

03 grudnia 2021, 20:44 • 3 min czytania 15 komentarzy

Mateusz Mak w całym poprzednim sezonie wypracował pięć bramek, z czego większość w trakcie pierwszych pięciu kolejek. Przy tylu trafieniach miał udział również w trakcie dwóch sezonów przed zejściem do I ligi, gdy grał jeszcze w Piaście Gliwice. W dwóch sezonach łącznie (34 występy). W związku z powyższym trzeba postawić sprawę jasno – postawa Mateusza Maka to pod względem indywidualnym największa niespodzianka trwającego sezonu Ekstraklasy. 

Mak Mateusz to Stali jest Prometeusz

Jakiś czas temu jego brat Michał udzielił nam wywiadu, w trakcie którego zdobył się na szczerość i przyznał, że jest tylko ligowym dżemikiem. To samo określenie było adekwatne w stosunku do Mateusza, ale już nie jest. Zdecydowanie nie, bo teraz bardziej pasuje „gwiazda Ekstraklasy”. I mamy tylko jedną prośbę – zanim popukacie się po czołach na widok tych słów, spójrzcie na czołówkę klasyfikacji kanadyjskiej.

Na ten moment wygląda to tak:

  1. Ivi Lopez (Raków Częstochowa) – 13 (9 goli i 4 asysty)
  2. Joao Amaral (Lech Poznań) – 12 (7+5)
  3. Mikael Ishak (Lech Poznań) – 11 (9+2)
  4. Erik Exposito (Śląsk Wrocław) – 11 (9+2)
  5. Mateusz Mak (Stal Mielec) – 10 (7+3)
  6. Jesus Imaz (Jagiellonia Białystok) – 9 (7+2)
  7. Jesus Jimenez (Górnik Zabrze)- 9 (6+3)
  8. Flavio Paixao (Lechia Gdańsk) – 9 (4+5)

Towarzystwo ma naprawdę zacne. A jeśli rozpychasz się łokciami wśród ligowych gwiazd, to chyba można ciebie również określać tym mianem. Ale mniejsza już o nazewnictwo, skupmy się na tym, że Mak poprowadził Stal Mielec do kolejnej ligowej wygranej, co nakazuje sądzić, że zespół z Podkarpacia naprawdę chce uniknąć szamotaniny na koniec sezonu, po której poznamy spadkowiczów. Tydzień temu skończyła się bardzo fajna seria Stali, która długo nie mogła znaleźć pogromcy i stało się to w sposób dość nieoczekiwany – Śląsk okazał się lepszy, choć grał w osłabieniu. To mogło wytrącić zespół Adama Majewskiego z rytmu, ale po dzisiejszym spotkaniu możemy zakładać, że nie wytrąciło.

Reklama

Dziś do Mielca przyjechała Wisła Płock i okej – to zespół słabiutki w delegacjach. Przy czym w pełni zlekceważyć go nie można, o czym u siebie przekonała się niedawno Warta – oczywiście abstrahując od tego, że na wyjazdach przekonuje się o tym praktycznie każdy, kto zawita do Płocka. Zresztą kto wie, jak potoczyłby się ten mecz bez skrupulatności VAR-u. Przed 20. minutą zanosiło się na rzut karny dla Nafciarzy, bowiem Żyro wyciął w polu karnym Sekulskiego. Sam napastnik Wisły Płock ustawił już piłkę na jedenastym metrze, ale po kilku minutach analizy okazało się, że egzekucję trzeba odwołać – nie dlatego, że ktoś na wozie uznał i podpowiedział głównemu, iż nie było przewinienia, a z powodu wcześniejszego spalonego napastnika. Minęło kilkadziesiąt sekund, w drugim polu karnym upadł Flis i po podbiegnięciu do monitora okazało się, że sędzia jednak karnego odgwizdał – w drugą stronę.

Czytaj także:

I tak Stal wyszła na prowadzenie, a przed przerwą dorzuciła jeszcze drugą bramkę za sprawą wspomnianego Maka (po ładnym podaniu Sitka). Wszystko w pełni zasłużenie, bowiem w tej części gry mielczanie obili jeszcze poprzeczkę i generalnie mieli więcej z gry. W drugiej połowie Wisła już przycisnęła, nie można powiedzieć, że nie, sporo zrobili podopieczni Bartoszka, by z Podkarpacia wracać przynajmniej z punktem. Podobać mógł się przede wszystkim młody Gerbowski, który co kilka minut urywał się prawą stroną i robił zamieszanie pod bramką Strączka. No ale gol z tego szarpania był tylko jeden i to w samej końcówce, gdy na dwa razy po wrzutce wspomnianego piłkarza akcję wykończył Kolar.

Na koniec przydzbanił jeszcze Dominik Furman, który w wyniku frustracji (tak przynajmniej strzelamy, bo w jego głowie nie siedzimy) podciął Żyrę, choć piłka była w trochę innym miejscu. I można było się rozejść.

Fot. FotoPyK

Reklama

Najnowsze

Ekstraklasa

Górnik Zabrze może nam dać końcówkę sezonu, na jaką nie zasługujemy

Piotr Rzepecki
3
Górnik Zabrze może nam dać końcówkę sezonu, na jaką nie zasługujemy
Inne kraje

Życie i śmierć w RPA. Dlaczego czarni są rozczarowani wolnością i partią Mandeli?

Szymon Janczyk
17
Życie i śmierć w RPA. Dlaczego czarni są rozczarowani wolnością i partią Mandeli?

Ekstraklasa

Ekstraklasa

Górnik Zabrze może nam dać końcówkę sezonu, na jaką nie zasługujemy

Piotr Rzepecki
3
Górnik Zabrze może nam dać końcówkę sezonu, na jaką nie zasługujemy
Ekstraklasa

Kibice Radomiaka przywitali piłkarzy po przegranych derbach. „Mamy dość”

Szymon Janczyk
26
Kibice Radomiaka przywitali piłkarzy po przegranych derbach. „Mamy dość”
Ekstraklasa

Kędziorek skomentował porażkę z Koroną. „W takim meczu nie ma pozytywów”

Bartosz Lodko
3
Kędziorek skomentował porażkę z Koroną. „W takim meczu nie ma pozytywów”

Komentarze

15 komentarzy

Loading...