Niestety, klub Adama Buksy nie przeszedł półfinału play-offów MLS. New England Revolution było faworytem, jak przystało na zwycięzcę sezonu zasadniczego, ale lepsze okazało się New York City FC.
Polak dobrze wszedł w mecz, w dziewiątej minucie strzelił gola. Bramka klasyczna dla Buksy – były gracz Pogoni to mistrz walki powietrznej.
Niestety, mecz zakończył się wynikiem 2:2 i strzelano karne. Tutaj Buksa już się pomylił, w dodatku jako jedyny piłkarz.
WIDE AWAKE NOW!!! Adam Buksa, a monster in the air. pic.twitter.com/TA4iUP0sUK
— New England Revolution (@NERevolution) December 1, 2021
Niemniej, ostatecznie, to był znakomity sezon dla Polaka – siedemnaście bramek, do tego kilka asyst – ukoronowany też wejściem do reprezentacji Polski. Być może czas na nowe wyzwania.
Dodajmy, że New England Revolution to urodzeni pechowcy. W ostatnich latach pięć razy dochodzili do finału i za każdym razem przegrywali. Tym razem sezon zasadniczy wygrali z dziewiętnastoma punktami przewagi nad Philadelphią Union…
CZYTAJ TAKŻE:
- „Jakość, nie ilość”. Czytaj dużą rozmowę z Adamem Buksą
- Jak witać się z reprezentacją, to jak Adam Buksa
Fot. FotoPyK