PSG – wcale nie bez problemów – pokonało 3:1 Saint-Etienne, Leo Messi zaliczył trzy asysty, a Neymar doznał nieładnej kontuzji i boisko opuścił na noszach.
Wielu zapamięta ten występ Leo Messiego z jego pudła z drugiej połowy. Argentyńczyk dobijał strzał Neymara, miał dużo miejsca, przed sobą wysuniętego bramkarza, ale nic z tego nie wyszło. Na tablicy wyników widniało – 1:1. Gdyby tak skończył się mecz, Messi byłby winny stracie punktów przez PSG. Ale skończyło się na 3:1, również dlatego, że Messi asystował przy dwóch golach Marquinhosa i jednym trafieniu Di Marii.
W końcówce brzydkiej kontuzji doznał zaś Neymar. Oszczędzimy sobie powtórek, ale stopa Brazylijczyka wygięła się pod mocno nienaturalnym kątem i konieczna była interwencja medyków z noszami.
Czytaj więcej:
Fot. Newspix