Reklama

Zakuć, zdać, zapomnieć. Noty za Andorę

Paweł Paczul

Autor:Paweł Paczul

12 listopada 2021, 23:28 • 5 min czytania 68 komentarzy

Niewdzięczny był to mecz. Z jednej strony Andora nie jest takim ogórkiem, by ją lać 10:0, z drugiej – nie dostarcza też emocji, bo przecież z nami nie wygra. Trzeba było dotrzeć do finału tej partii i tak się na szczęście stało. Szkoda straconej bramki, ale jednak mamy pewne baraże. Czas na noty.

Zakuć, zdać, zapomnieć. Noty za Andorę

500 PLN ZWROTU BEZ OBROTU – ODBIERZ BONUS NA START W FUKSIARZ.PL!

Wojciech Szczęsny 5

Puścił bramkę, którą trudno jest oceniać, to znaczy zwalić konkretnie na czyjeś konto. Piłka była dobrze bita, przeszła wszystkich, Szczęsny musiał liczyć się z tym, że jednak ktoś to przetnie i czekał do końca. Nikt wyraźnie nie przeciął, a on nie zdążył, ale czy popełnił błąd? Bez przesady. Ma taką prasę, że niektórzy obwiniliby go o wszystko. Natomiast tutaj można go rozgrzeszyć.

Bartosz Bereszyński 5

Podwajał wahadłowego, nie był klasycznym pół-prawym obrońcą. To był pomysł Sousy na Andorę – atakować jak największą liczbą zawodników, dlatego z klasycznych stoperów mieliśmy tylko Glika. Wypadł porządnie – wygrał wszystkie pojedynki, konkretnie pięć, ponadto podawał na poziomie 91% celności.

Kamil Glik 5

Sam mówi, że lubi się dobrze zameldować w meczu, ale tym razem to on przyjął meldunek. I to jaki… Rywal wyleciał z czerwoną kartką, zresztą zasłużenie, Fernandez zgłupiał kompletnie, bo po prostu chciał przywalić Glikowi z łokcia. Ale Kamil, jak to Kamil, strasznie się tym nie przejął i grał dalej. Poprawnie, bo wiele roboty nie miał. Wygrał wszystkie pojedynki w powietrzu i trzy na pięć na ziemi.

Reklama

Maciej Rybus 5

To samo zadanie, co Bereszyński – podwajać wahadłowego, tyle że naturalnie z lewej strony. Co zaskakujące – wygrał wszystkie pojedynki w powietrzu, pięć, a tylko dwa na sześć na ziemi. Miał dokładnie taki sam poziom celnych podań co Bereszyński.

Kamil Jóźwiak 7

Konkretny. Najpierw asysta z kanałem do Lewandowskiego, potem bramka – niby z prostej sytuacji, ale też trzeba umieć się znaleźć i w dobrym miejscu przyłożyć szuflę. Dobrze byłoby, gdyby poprawił się w kwestii dryblingu, bo przecież potrafi kiwać, a dziś tego nie pokazał. Poszedł w drybling dwukrotnie i nie wygrał ani jednego takiego starcia. Natomiast, powtórzmy, broni się konkretami i nie odda miejsca Cashowi za darmo.

Przemysław Frankowski 6

Znów dał konkret – elegancko zagrał piłkę w pole karne do Jóźwiaka, a ten nie miał żadnych problemów, by z bliska pokonać bramkarza Andory. Trzeba mu oddać, że odkąd wrócił do reprezentacji, to jest po prostu skuteczny – to jego czwarta asysta od meczu z Rosją. Nikt z polskiej ekipy pod wodzą Sousy nie ma ich więcej. Jest naprawdę ciekawą alternatywą dla Puchacza i daje argumenty. Czy to w zespole narodowym, czy w klubie.

JAK FRANKOWSKI RADZI SOBIE WE FRANCJI?

Mateusz Klich 4

Ledwie 62% celnych podań, cztery na dziewięć wygranych pojedynków. Mało. Oczekiwaliśmy, że będzie swoimi podaniami przeszywał obronę przeciwnika, a tego brakowało. Mocno przeciętny występ. Byłoby lepiej, gdyby strzelił swoją bramkę, natomiast jego uderzenie z okolic jedenastego metra świetnie odbił Alvarez.

Reklama

Grzegorz Krychowiak 4

Cholera wie, czy chciał się wykartkować, czy nie. On często gra tak, jakby chciał złapać kartkę, a najczęściej nie ma potrzeby, żeby wspomnieć mecz ze Słowacją na Euro. Natomiast jeśli uznamy, że nie grał w ten sposób z premedytacją, to jednak można wymagać od niego więcej, a przeciwko Andorczykom bywał spóźniony.

Piotr Zieliński 7

Interesujący występ Piotrka. Niektórzy mogliby go zauważyć dopiero w momencie, kiedy posłał piłkę z rożnego na głowę Lewandowskiego, ale on przecież wcześniej zaliczył dwa kluczowe podania. Pisaliśmy, że Klich miał 62% celnych podań. No to Zieliński, uwaga, 92%. To jest przepaść. Piotrek był naszym liderem w drugiej linii, kontrolował tempo akcji i grał tak, jak można od niego oczekiwać po takich meczach.

Arkadiusz Milik 6

Ma swoją bramkę, co jest ważne, bo przecież ostatni raz trafił w październiku 2020 z Finlandią. Potem nie strzelał, znów przytrafiła się kontuzja i Milika długo nie widzieliśmy w biało-czerwonych barwach. Czy zaliczył trudną sztukę? No nie, z pięciu metrów, ale też nie takie pudła widzieliśmy. Mógł mieć też drugiego gola i tutaj już pokazał klasę, bo spokojnie wykorzystał sytuację sam na sam, natomiast zdecydowały centymetry i sędzia odgwizdał spalonego. To jeszcze nie jest Milik jak za najlepszych lat, ale niech to idzie w dobrą stronę.

Robert Lewandowski 8

Zrobił swoje. Otworzył i zamknął wynik. Do tego trzeba mu zaliczyć asystę do Milika, natomiast wiadomo, Robert raczej przyjmował. Ale tak to jest – jak jesteś w formie, to wszystko ci wychodzi, nawet jak źle przyjmiesz, to potrafi się z tego zrobić ostatnie podanie. Dla niego takie spotkania są jak zabawa i Sousa dał mu się bawić cały mecz.

CZY MATTY CASH JEST POTRZEBNY POLSKIEJ KADRZE?

Krzysztof Piątek 4

Rozczarowująca zmiana. Piątek „ma gola”, ale dzisiaj tego nie pokazał. Jak szły piłki w pole karne, to on raczej był spóźniony, nie zamykał dośrodkowań. Przemknął obok meczu, nic ciekawego.

Matty Cash 5

Ha, no na ten debiut czekała cała piłkarska Polska. Dostał szansę już dziś, również pewnie dlatego, by nie debiutować akurat z Węgrami na Narodowym, kiedy atmosfera będzie diametralnie inna. Jak wypadł? Przyzwoicie. Starał się podłączać do akcji ofensywnych i obsługiwać kolegów podaniami, ale brakowało konkretu – albo łapał bramkarz, albo wybijali obrońcy. Natomiast widać u niego ciąg do przodu, z lepszym rywalem sprawdzimy, jak broni.

Karol Linetty 5

Grał bezpiecznie. Nie wszedł w żaden pojedynek czy drybling. Natomiast pomógł uspokajać naszą grę w środku pola, bowiem zanotował 90% celnych podań. 26 na 29 zagrań doszło celu.

Reszta grała zbyt krótko, żeby ich oceniać.

CZYTAJ TAKŻE:

Fot. FotoPyk

Na Weszło pisze głównie o polskiej piłce, na WeszłoTV opowiada też głównie o polskiej piłce, co może być odebrane jako skrajny masochizm, ale cóż poradzić, że bardziej interesują go występy Dadoka niż Haalanda. Zresztą wydaje się to uczciwsze niż recenzowanie jednocześnie – na przykład - pięciu lig świata, bo jeśli ktoś przekonuje, że jest w stanie kontrolować i rzetelnie się wypowiedzieć na tyle tematów, to okłamuje i odbiorców, i siebie. Ponadto unika nadmiaru statystyk, bo niespecjalnie ciekawi go xG, półprzestrzenie czy rajdy progresywne. Nad tymi ostatnimi będzie się w stanie pochylić, gdy ktoś opowie mu o rajdach degresywnych.

Rozwiń

Najnowsze

Komentarze

68 komentarzy

Loading...