Kibice Bayernu coraz głośniej dają do zrozumienia, że nie podoba im się współpraca klubu z Qatar Airways. Ostatnio podczas meczu z Freiburgiem na trybunach pojawił się duży transparent przedstawiający Olivera Kahna i Herberta Hainera piorących pieniądze. „Za pieniądze wypierzemy wszystko!” – napisano.
Umowy z Katarczykami broni jednak w niemieckich mediach były prezes bawarskiego giganta Karl-Heinz Rummenigge.
– Nigdy nie byłem faryzeuszem, jeśli mogę tak powiedzieć. Mamy dobre pieniądze z tego kontraktu. Dzięki nim możemy opłacić piłkarzy dających na boisku odpowiednią jakość. Potrzebujemy środków dających nam konkurencyjność na rynku transferowym względem Manchesteru City z Abu Dhabi, Chelsea z Abramowiczem, PSG z Katarczykami czy Manchesteru United z Amerykanami. Spośród wszystkich państw arabskich Katar ma największe osiągnięcia w zakresie obrony praw człowieka i praw pracowniczych. Nie jest to poziom Niemiec i Europy, bo to zupełnie inna kultura i młode państwo. Potrzebna jest cierpliwość, a my jako Bayern możemy tu wywierać pewien wpływ społeczno-polityczny – mówi Rummenigge.
Bayern związał się z Qatar Airways w 2018 roku pięcioletnią umową, która łącznie gwarantuje mu około 100 mln euro.
CZYTAJ TAKŻE:
Fot. Newspix