Ech, szkoda, naprawdę szkoda. Już wierzyliśmy, że Robert Gumny może stanowić bardzo rozsądną alternatywę w reprezentacji, że zaczyna zdobywać stałe miejsce wśród przyzwoitych graczy z Bundesligi, a tu taki klops. Dzisiaj zamieszany przy dwóch straconych golach, przy pierwszym trafieniu meczu polski obrońca wręcz się ośmieszył. Znów nie wiemy, co o tym wszystkim sądzić.
Nie będziemy się rozpisywać, bo akurat Bundesliga błyskawicznie wrzuca skróty. Wszystko widać. Noga przy próbie wybicia poleciała na Poznań. Trzeci gol i w sumie obaj Polacy dzielą się winą. Gumny w przerwie zjechał do bazy, gra defensywna Augsburga trochę się poprawiła, ale do punktu i tak zabrakło.
Mainz – Augsburg 4:1 (3:0)
Onisiwo 10′, Bell 15′, Burkardt 26′, 71′ – Zeqiri 69′
Fot.FotoPyK