Trzy tygodnie temu pisaliśmy o sukcesie młodych piłkarzy Pogoni Szczecin, którzy w rozgrywkach UEFA Youth League wysoko pokonali mistrza Hiszpanii. Deportivo La Coruna wracało z Polski z bagażem trzech straconych bramek i mając w perspektywie bardzo trudną sytuację przed rewanżem. Trudną, ale do odratowania.
Co niestety pokazał dzisiejszy rewanż w Hiszpanii. Młodzi Portowcy już w ciągu pierwszych 36 minut roztrwonili trzybramkową zaliczkę z pierwszego meczu. Zaczęło się od samobójczego gola Macieja Białczyka, a kolejne bramki strzelali przed przerwą Guerra i Najera. Nokautujący cios Hiszpanie, co musi dodatkowo boleć, zadali w doliczonym do drugiej połowy czasie gry za sprawą Padina.
Cholernie szkoda, że przygoda Pogoni z UEFA Youth League kończy się właśnie w ten sposób, bo pierwszy mecz rozbudził apetyty. Oby młodzi piłkarze coś z tej lekcji wyciągnęli.
Piłka jest okrutna. Także ta młodzieżowa.
Po przegranym dwumeczu z Mistrzem Hiszpanii jestem dumny z naszych zawodników. Nie dam na nich powiedzieć złego słowa. Dziś, szczególnie w drugiej połowie, zabrakło zwyczajnego szczęścia. Tylko tyle i aż tyle.— Krzysztof Ufland (@RzecznikPogoni) October 20, 2021
Czytaj także:
- Pieniądze za nic. Przypadek Faiqa Bolkiaha
- „Dani ma nadwagę, kontuzję, jest stary, nie da rady. Nie! Mogę pomóc Jagiellonii”
- Tymin. Jak raper został wicedyrektorem skautingu?
- J. Zieliński: Nie docenia się doświadczenia. Nie czytam o lotach w kosmos, nadal jestem w zawodzie