To było nieuniknione. Po przejęciu Newcastle United przez Saudyjczyków rozpoczęła się karuzela nazwisk piłkarzy, którzy już w najbliższym oknie transferowym mogą trafić do być może nowego potentata Premier League. Angielskie media sugerują, że nowym celem transferowym „Srok” jest Mauro Icardi z Paris Saint-Germain.
Icardi jest obecnie w dość niewdzięcznym położeniu. Latem zeszłego roku paryżanie wydali na niego 50 milionów euro, a teraz w ataku zespołu zrobiło się dla niego za ciasno. Przy trójce Messi-Mbappe-Neymar trudno znaleźć dla niego miejsce. Sezon zaczynał w wyjściowym składzie, ale gdy do gry wróciły już wszystkie paryskie gwiazdy, to musi zadowolić się rolą rezerwowego.
A że Argentyńczyk ma 28 lat, to chciałby jeszcze pograć regularnie w mocnej drużynie, a nie tylko czekać, aż trener da odpocząć Messiemu czy Mbappe. Wobec tego mówi się, że sam Icardi chciałby zmienić klub już tej zimy. Zainteresowani? Przede wszystkim Juventus. Ale na horyzoncie pojawił się klub, który będzie teraz łączony z wszystkimi piłkarzami świata.
Chodzi rzecz jasna o Newcastle. Pierwsze plotki związane z transferami „Srok” nie były zbyt spektakularne, bo angielskie dzienniki pisały, że do zespołu ma dołączyć James Tarkowski. Solidny, dobry obrońca – ale to nie gość, który przejmie wszystkie nagłówki. Icardi byłby już zdecydowanie bliżej tego, by stać się jednym z zimowych hitów okienka w Premier League. Ale o Argentyńczyka trzeba będzie powalczyć właśnie z Juventusem, ale ponoć i z Tottenhamem, który też widziałby Icardiego u siebie.
To także może cię zainteresować:
- Kim jest nowy właściciel Newcastle United?
- Kluby Premier League przeciwne przejęciu Newcastle United przez Saudyjczyków!
fot. NewsPix