Przed Juventusem starcie z Milanem. Ono będzie o tyle ważne, że zespół Wojciecha Szczęsnego po trzech kolejkach zdobył tylko jeden punkt. To wstydliwy wynik, który koniecznie trzeba poprawić. Do słabego początku sezonu swoją cegiełkę dołożył Polak, którego „La Gazzetta dello Sport” bierze pod lupę i porównuje do nowego bramkarza przyszłych rywali, Mike’a Maignana.
– Szczęsny, oszołomiony błędami z Udinese i Napoli, przeżywa okres wstecznego rozwoju. Maignan przejął spuściznę po Donnarummie i z Liverpoolem potwierdził, że świetnie radzi sobie z rzutami karnymi. W wieku 26 lat nie zakończył rozwoju, wciąż może się poprawiać. Jego potencjał jest niezbadany. 31-letni Szczęsny jest natomiast zawodnikiem dojrzałym. Trudno wydostać mu się poza miejsce, w którym już jest. Nadal pozostaje mocnym numerem jeden, ale dziś to Maignan jest w windzie, która jedzie w górę, podczas gdy Polak stoi nieruchomo – napisała w najnowszym wydaniu „La Gazzetta dello Sport”.
Fot. Newspix