Reklama

Jak zastąpić Świerczoka? I czy trzeba zastępować Strączka?

Damian Smyk

Autor:Damian Smyk

31 lipca 2021, 11:07 • 5 min czytania 3 komentarze

Jakub Świerczok i Rafał Strączek. Co ich łączy? Nazwisko kończące się na literę „k”. Ha, taka zagadka, miłego dnia, dzięki za przeczytanie tego tekstu!

Jak zastąpić Świerczoka? I czy trzeba zastępować Strączka?

Ale tak na poważnie – obu łączy to, że w poprzednim sezonie byli fundamentalnymi postaciami dla swoich ekip. Świerczoka w lidze już nie ma, Strączka zaraz może nie być. A w sumie to nie ma praktycznie już teraz, gdyż trener Majewski posadził go na ławce „bo może odejdzie ze Stali”. Kto ma wejść w ich buty? I czy te buty nie będą za duże dla zmienników?

– Okienko jeszcze trwa. Coś jeszcze może się wydarzyć. Ale nie chcę mówić o konkretach – mówił tydzień temu w studiu Canal+ Bogdan Wilk, dyrektor sportowy Piasta. Chodziło oczywiście o transfery do ekipy gliwiczan. Piast był przecież wtedy raptem kilka dni po sprzedaży Jakuba Świerczoka do Japonii.

Piast faworytem meczu w Mielcu. Jego wygraną Fuksiarz.pl wycenia po kursie 2.48. Kurs na Stal – 3.10, a na remis – 3.05

I to nie jest tak, że zespół Waldemara Fornalika stracił tylko napastnika. Stracił języczek u wagi. Dużą przewagę konkurencyjną w lidze, gdzie skuteczny napastnik robi różnicę. Ale też stracił – jak to ładnie się określa zagranicą – otwieracz do konserw.

Reklama

Pamiętacie początek poprzedniego sezonu? Piast kreował sytuacje, ale miał problem z tym, żeby otworzyć wynik meczu. Dreptał wokół rywala, ale nie wiedział z której strony się do niego dobrać. A później do formy doprowadzono Świerczoka i gliwiczanie rozpoczęli pościg za czołówką. Niewiele brakowało, a na finiszu sezonu dogoniliby jeszcze miejsce premiowane awansem do europejskich pucharów. Można nawet powiedzieć, że na własne życzenie w tych pucharach nie zagrali.

Świerczok otwieraczem do konserw

Ale zobaczmy na statystyki Świerczoka w kwestii napoczynania rywali. Żaden innych zawodnik w Ekstraklasie w poprzednim sezonie nie strzelił tylu goli na otwarcie wyniku. Jeśli chodzi o bramki na 1:0, Świerczok był wyraźnym liderem ESA – strzelił osiem goli otwierających wynik. Osiem z piętnastu jego trafień było właśnie na rozpoczęcie strzelania w meczu. Za jego plecami byli Pekhart (6) i Kuzimski (6).

Żaden inny piłkarz nie miał też tak wysokiej konwersji szans strzeleckich na gole. Chodzi oczywiście o osławione gole oczekiwane. Jak wyliczyła ekipa EkstraStats – jeśli chodzi o różnicę między golami strzelonymi przez Świerczoka, a expected goals bez rzutów karnych, to snajper Piasta w zeszłym sezonie miał ponad 5,73 xG na plusie. Innymi słowy i w bardzo dużym uproszczeniu – strzelił pięć goli ponad to, co w teorii powinien strzelić z gry. To jak w tym naszym pytaniu w serii wywiadów „Weszło z butami” – Świerczok wymyślał coś z niczego i jeszcze z tego niczego strzelał gole.

Póki co w buty Świerczoka będzie próbował wejść Michał Żyro. Możemy się zakładać, że rekordu Świerczoka z zeszłego sezonu nie pobije, bo po prostu nie jest napadziorem z tej półki. Ale czy Żyro może być cennym elementem ataku? A owszem. W zeszłym sezonie w Ekstraklasie rozegrał 1009 minut i w tym czasie strzelił cztery gole oraz zaliczył cztery asysty. Wynik – przyzwoity. Zwłaszcza, że właściwie poza pierwszymi ośmioma kolejkami był tylko rezerwowym wchodzącym na 10-15 minut.

Alternatywy? Piast liczy na Aleberto Torila, napastnika sprowadzonego latem z Murcii. W zeszłym sezonie 24-latek na poziomie Segunda Divison B w 20 meczach strzelił dziewięć goli. Na szpicy od biedy zagrać może też Tiago Alves, „cichy joker z Coimbry” (wybaczcie, nie przegapimy okazji, by przypomnieć ten spektakularny pseudonim). A i z konieczności można na dziewiątce ustawić Dominika Steczyka.

Dla każdego z nich buty Świerczoka będą pewnie za duże. Ale decentralizacja zagrożenia w ataku gliwiczan wcale nie musi im wyjść na dużo gorsze.

Reklama

Stal udziwnia miejsce w bramce

Jest w Stali kilku piłkarzy, co do których trudno było mieć pretensje za ten poprzedni sezon. Maciej Domański chociażby – sześć goli, sześć asyst, trzy kluczowe podania – fundament kreacji ofensywnej gry Stali. Bożidar Czorbadzijski – wskoczył do składu w dziewiątej kolejce i był chyba najlepszym stoperem beniaminka. Getinger, pewnie i Tomasiewicz, pewnie i Flis.

Ale wydaje nam się, że nie byłoby tego utrzymania zwłaszcza bez Rafała Strączka.

Młodzieżowiec w bramce Stali uwijał się czasem tak, że zastanawialiśmy się „skąd oni go wytrzasnęli”. W klasyfikacji super-obron na pewno był w ligowej czołówce. Bywały mecze, gdzie bronił nie tylko spektakularnie, ale gdy po prostu ratował punkty mielczanom. W dodatku wypełniał regulaminowy wymóg młodzieżowca, więc już w ogóle w klubie mieli z niego pociechę.

Status młodzieżowca mu jednak w tym roku odpadł i… od razu wylądował na ławce. Ale nie z powodu tego, że nie łapie się już pod wymóg posiadania gracza U21.

Nie jest wiadomo, czy Rafał Strączek zostanie w mieleckiej drużynie, być może opuści nasze szeregi, stąd też taka a nie inna decyzja. Michał Gliwa dostanie kolejne szanse, nie jestem zwolennikiem zmieniania bramkarzy co mecz. Jeśli po kilku kolejkach ta dyspozycja nie będzie najlepsza, to będę się zastanawiał – mówił po meczu z Termalicą trener Majewski, cytowany przez portal hej.mielec.pl.

Gliwa średnia ligowa, Strączek powyżej średniej

Za Strączka między słupki wskoczył Michał Gliwa i to nie był jego mecz. Od jego zagrania zaczęła się akcja bramkowa niecieczan. Nic ekstra nie wybronił. To nie tak, że Gliwa to ogórek i najgorszy bramkarz ligi. Ale gdy na ławce zostawiasz czołowego golkipera poprzedniego sezonu, a za niego wpuszczasz – ot, średniego ligowego bramkarza – no to sam skazujesz się na osłabienie zespołu na newralgicznej pozycji.

Trochę nie kupujemy argumentu „nie jest wiadomo, czy Stączek zostanie”. Za rok wygasa mu kontrakt. Teraz są kluby, które podpytują o niego w Mielcu. Ale przecież za coś mu Stal dziś płaci – i to raczej nie za to, by rozgrzewał Gliwę przed meczem. Sportowo w poprzednim sezonie się obronił, ryzyko złapania urazu przez bramkarza przed transferem jest minimalne. Chce Stal zarobić? To niech sprzedaje. Chce Stal mieć coś ekstra z postawy golkipera? Niech go wystawia do momentu, gdy Strączek pojedzie z walizkami na lotnisko.

Pochodzi z Poznania, choć nie z samego. Prowadzący audycję "Stacja Poznań". Lubujący się w tekstach analitycznych, problemowych. Sercem najbliżej mu rodzimej Ekstraklasie. Dwupunktowiec.

Rozwiń

Najnowsze

Inne kraje

Serbscy piłkarze odmawiają gry. A już za moment kontrowersyjny sparing z Rosją

Bartek Wylęgała
6
Serbscy piłkarze odmawiają gry. A już za moment kontrowersyjny sparing z Rosją

Ekstraklasa

Ekstraklasa

Jagiellonia w światowej czołówce. Tylko trzy kluby są od niej lepsze w tym aspekcie

AbsurDB
14
Jagiellonia w światowej czołówce. Tylko trzy kluby są od niej lepsze w tym aspekcie

Komentarze

3 komentarze

Loading...