Minionej nocy reprezentacja Haiti zmierzyła się z Kanadą w drugiej rundzie eliminacji do Mistrzostw Świata. Zadania prostego nie miała – to nie oni byli faworytem, to nie oni wygrali pierwszy mecz.
Mimo tego do przerwy Kanada prowadziła tylko 1:0. Haiti miało więc niewielką szansę na odwrócenie wyników rywalizacji i awans do ostatniej fazy. Wszystko jednak zawaliło się na samym początku drugiej połowy, gdy bramkarz Haiti stał się współtwórcą jednego z najbardziej komicznych goli samobójczych w historii futbolu.
Josué Duverger – niegdyś występujący w reprezentacji Kanady U-17 (!) – minął się z prostym podaniem od swojego obrońcy. Już wtedy zrobiło się gorąco, ale 21-leni golkiper spokojnie mógł zatrzymać piłkę przed linią lub wybić ją na kilkadziesiąt metrów. Wtedy jednak obciął się drugi raz, a futbolówka potoczyła się do bramki.
Rozumiemy nie trafić raz, rozumiemy kuriozalne samobóje? Ten jednak zalatuje niespokojnie mocno Januszem Jojko i jego legendarnym wrzutem.
Agenden el nombre: Josué Duverger. Les contarán esta historia a sus nietos y ellos a los suyos. Es arquero, juega para Haití y en UN PARTIDO DE ELIMINATORIAS acaba de cometer el #youcannotbeserious más grande de la historia de este planeta y alrededores 👇pic.twitter.com/xBzuedIWlw
— VarskySports (@VarskySports) June 16, 2021
Fot.Twitter