Reklama

Pech Marcina Grabowskiego. Poważna kontuzja wyklucza go z gry

Szymon Janczyk

Autor:Szymon Janczyk

04 czerwca 2021, 16:05 • 2 min czytania 1 komentarz

Marcin Grabowski to w tym sezonie nie tylko czołowy młodzieżowiec 1. ligi, ale także jeden z najlepszych – o ile nie najlepszy – lewy obrońca na zapleczu Ekstraklasy. Niestety 21-letni piłkarz nie będzie świętował z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza awansu na boisku. Były gracz Wisły Kraków doznał bowiem poważnej kontuzji w meczu z Odrą Opole – naderwał więzadła krzyżowe.

Pech Marcina Grabowskiego. Poważna kontuzja wyklucza go z gry

Była 88. minuta spotkania w Opolu, kiedy Marcin Grabowski doznał kontuzji i opuścił boisko przy pomocy lekarzy. Powiemy szczerze – od początku nie wyglądało to dobrze, bo lewy defensor ewidentnie nie mógł iść o własnych siłach. Klub jednak nie wydał komunikatu w sprawie jego zdrowia, więc długo pozostawało to niewiadomą. Aż do teraz, bo według naszych ustaleń diagnoza jest już znana. Grabowski naderwał więzadła w kolanie i sezon dla niego jest już zakończony. Możliwe, że przegapi też początek sezonu w Ekstraklasie, do której Bruk-Bet na 99% awansuje.

Wiadomo, że nie ma dobrego momentu na taką kontuzję, ale ten jest szczególnie zły. Grabowski ma za sobą świetny sezon.

  • 2651 minut
  • Gol
  • 5 asyst

Do tego bardzo dobra gra w defensywie. W marcu jako jeden z dwóch piłkarzy z zaplecza Ekstraklasy pojechał na zgrupowanie reprezentacji Polski do lat 21. W „Słoniach” miał być podstawowym młodzieżowcem w najwyższej lidze, więc otwierała się przed nim naprawdę duża szansa. Cóż, mamy nadzieję, że uraz nie zatrzyma kariery Grabowskiego.

Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia!

Reklama

1. Liga w Fuksiarz.pl!

Bruk-Bet ogra ŁKS i przypieczętuje awans? Kurs 2,50!

SZYMON JANCZYK

fot. Newspix

Nie wszystko w futbolu da się wytłumaczyć liczbami, ale spróbować zawsze można. Żeby lepiej zrozumieć boisko zagląda do zaawansowanych danych i szuka ciekawostek za kulisami. Śledzi ruchy transferowe w Polsce, a dobrych historii szuka na całym świecie - od koła podbiegunowego przez Barcelonę aż po Rijad. Od lat śledzi piłkę nożną we Włoszech z nadzieją, że wyprodukuje następcę Andrei Pirlo, oraz zaplecze polskiej Ekstraklasy (tu żadnych nadziei nie odnotowano). Kibic nowoczesnej myśli szkoleniowej i wszystkiego, co popycha nasz futbol w stronę lepszych czasów. Naoczny świadek wszystkich największych sportowych sukcesów w Radomiu (obydwu). W wolnych chwilach odgrywa rolę drzew numer jeden w B Klasie.

Rozwiń

Najnowsze

Polecane

Grają o mistrzostwo w szkolnej hali. ”Słyszę to od 10 lat. To musi się zmienić”

Jakub Radomski
2
Grają o mistrzostwo w szkolnej hali. ”Słyszę to od 10 lat. To musi się zmienić”

Suche Info

Komentarze

1 komentarz

Loading...