Reklama

Co dalej z Podbeskidziem? Klub ma plan na 1. ligę

Szymon Janczyk

Autor:Szymon Janczyk

19 maja 2021, 17:38 • 6 min czytania 15 komentarzy

Podbeskidzie Bielsko-Biała spadło do 1. ligi. To już wiemy, ale co dalej? „Górale” nie chcą popełniać błędów innych spadkowiczów i zastawiać się z myślą o szybkim powrocie do elity. Jest już konkretny plan na odbudowę, jednak wciąż pozostaje sporo niewiadomych. Kto będzie stanowił o sile zespołu z południa kraju w kolejnym sezonie? Jak będzie wyglądał pion zarządzający klubem? Jakie wnioski zostaną wyciągnięte z minionych rozgrywek? Przyłożyliśmy ucho w kilka miejsc i słyszymy, co szykuje się w Bielsku.

Co dalej z Podbeskidziem? Klub ma plan na 1. ligę

Trener, prezes i piłkarze. Kibice Podbeskidzia najchętniej chcieliby, żeby „głowy” w klubie ścinano za jednym zamachem. Oczywiście nie wszyscy, bo część fanów „Górali” rozumie, że to droga donikąd. W Bielsku-Białej także to wiedzą, dlatego wielkiej rewolucji nie będzie. Najbardziej ucierpi rzecz jasna zespół, w którym mimowolnie trochę zmian się szykuje. – Piłkarze od razu pojechali na urlopy, więc nie wiem, kto zostanie, a kto nie – mówi nam Bogdan Kłys, prezes klubu. – Wiadomo, że chcielibyśmy zostawić szkielet drużyny i obudować go nowymi zawodnikami, ale spadek jest dotkliwy. Nie wszyscy zawodnicy są na naszą kieszeń. Niektórzy zawodnicy, szczególnie pozyskiwani w Ekstraklasie, mają klauzulę, że będą mogli odejść jako wolni zawodnicy w przypadku spadku – dodaje.

Jak słyszymy taką klauzulę miał m.in. Rafał Janicki, który zamierza z niej skorzystać, bo odbudował się w Bielsku i budzi zainteresowanie innych klubów. Kto jeszcze odejdzie z Podbeskidzia? Klub ma oczywiście opcję rozstania się z zawodnikami z miesięcznym okresem wypowiedzenia. Poza tym zainteresowanie budzi ponoć Filip Modelski, a oferty może przyciągać także Maksymilian Sitek, który wciąż będzie młodzieżowcem i miał już przebłyski w Ekstraklasie.

Podbeskidzie Bielsko-Biała w 1. lidze. Kto zagra w klubie?

Przede wszystkim zawodnicy zagraniczni, którzy w większości mają w umowach wspomniane klauzule. Ważne kontrakty mają jednak bramkarze – Michal Pesković oraz Martin Polacek. – Mieliśmy taką sytuację, że po awansie większość kontraktów się przedłużała, żeby nikt nie odstawił nogi w walce o Ekstraklasę. Teraz z kolei spora część kontraktów wygasa – mówi prezes klubu. W grupie zawodników, których umowy wygasają, są:

  • Łukasz Sierpina
  • Michał Rzuchowski
  • Filip Modelski
  • Kornel Osyra
  • Karol Danielak
  • David Niepsuj
  • Jakub Bieroński
  • Serhij Miakuszko
  • Peter Wilson
  • Marco Tulio
  • Petar Mamić
  • Desley Ubbink
  • Dmytro Baszlaj

Według Transfermarkt na tej liście jest także Kamil Biliński, jednak w jego przypadku w grę weszło automatyczne przedłużenie umowy. – Dominik Frelek, Maksymilian Sitek, Marko Roginić to także zawodnicy, którzy mają ważne kontrakty. W przypadku Marko nie wpłynęła jeszcze żadna oferta. Jeśli miałoby to być pół miliona złotych, tak jak mówią media, to… Nie sprzedałbym Roginicia. Ale jeśli udałoby się wynegocjować inne rzeczy, typu procent od następnego transferu, to jest to temat do rozmowy – przyznaje Kłys.

Reklama

W ostatnim czasie głośno było także o aferze szatniowej. Po meczu z Legią Warszawa ktoś usunął z szatni tabliczki z nazwiskami zagranicznych piłkarzy oraz tę należącą do kapitana, Filipa Modelskiego. W szatni monitoringu nie ma, jednak Bartłomiej Kawalec z portalu „Bielsko.Biała.pl” informował, że na nagraniach z korytarza widać potencjalnych podejrzanych. Nieoficjalnie mówi się, że odpowiedzialni za to byli dwaj zawodnicy, którzy odejdą z klubu oraz jeden, który ma ważną umowę na kolejny sezon. Podbeskidzie Bielsko-Biała nie chce ujawniać informacji o ewentualnych karach dla zawodników. Wiemy jednak, że odbyła się rozmowa w tej sprawie.

To zresztą nie była pierwsza sytuacja, w której w szatni „Górali” nastąpił rozłam. Przy okazji zwolnienia trenera Krzysztofa Brede mówiło się o skargach płynących z szatni do miejskiego ratusza, wiosną odbywały się rozmowy wychowawcze, a jeden z zawodników został odsunięty od drużyny. Rzekomo powodem „kwasów” było to, że część piłkarzy uważała, iż Robert Kasperczyk faworyzuje zagranicznych zawodników.

1. liga w Fuksiarz.pl!

Z kim nie zagra Podbeskidzie? Kurs na GKS Tychy w TOP 2 - 2,75.

Podbeskidzie Bielsko-Biała w 1. lidze. Kto trenerem zespołu?

– Nie rozmawiamy z potencjalnymi następcami – zapewnia prezes Kłys. – Moja koncepcja jest taka, że najpierw powinien być znany dyrektor sportowy. On przedstawi koncepcję, zrobi analizę rundy i albo porozmawia z trenerem Kasperczykiem i znajdzie z nim wspólny język, albo będzie szukał dla nas trenera. To musi być wizja kilkuletnia, a nie na kilka miesięcy.

Robert Kasperczyk w teorii jest więc pewny posady, ale tylko w teorii. Portal „Bielsko.Biała.pl” informował, że jego los jest już przesądzony i w nowym sezonie dojdzie do zmiany za sterami okrętu o nazwie „Podbeskidzie”. W każdym razie skoro najpierw ma zostać wybrany dyrektor sportowy, to pytanie – kto nim będzie? – Trwają rozmowy z Janem Nezmarem, ale pytanie, czy zostanie, jest bardzo ciężkie. Niedawno był on w Slavii Praga, jeździł do wielkich ekip Europy. On nie zna 1. ligi polskiej. Wierzy w Podbeskidzie, ale trzeba szybko pracować nad tym, żeby został w Bielsku. Bardzo bym tego chciał. Mamy oczywiście plan B, ale nie chcę teraz o nim mówić, bo priorytetem jest dogadanie się z Janem Nezmarem – tłumaczy Bogdan Kłys.

Wiemy natomiast, że na dziś pion skautingowy tworzą Kamil Kogut i Sławomir Cienciała. Być może dyrektor sportowy dołączy do tego grona kolejną osobę, bo Podbeskidzie jest otwarte na takie pomysły.

Reklama

Podbeskidzie Bielsko-Biała w 1. lidze. Jaki będzie budżet klubu?

Ważną kwestią jest także to, jakim budżetem będą dysponowali „Górale”. Portal „Bielsko.Biała.pl” informował, że ma to być ok. 11 mln zł. – Chcielibyśmy spiąć go w granicach 10-11 milionów złotych – mówi prezes klubu. – W pierwszej lidze byliśmy w pierwszej trójce pod względem tego, kto mógł przyciągać najlepszych piłkarzy. W Ekstraklasie było już inaczej, ale wiemy, że markę trzeba sobie wyrobić. Wiemy, że sportowo byliśmy najgorsi i trzeba za to przeprosić kibiców. Teraz jednak zaczynamy nowy etap. Wracamy do treningów na początku czerwca, liga rusza na początku sierpnia. Wszystko, w tym decyzje transferowe, będzie się kształtować w międzyczasie – dodaje.

Jeśli faktycznie Podbeskidzie utrzyma budżet na poziomie 10 czy 11 milionów złotych, nie powinno mieć problemów z tym, żeby znów znaleźć się w trójce najciekawszych dla piłkarzy klubów 1. ligi. Według raportu Deloitte za 2019 rok tylko jeden klub miał wyższe przychody – Miedź Legnica (11,7 mln zł). Wtedy przychody „Górali” wynosiły nieco ponad 11 mln zł. Przechodząc już stricte do budżetów możemy zakładać, że w tym sezonie podobnymi lub porównywalnymi pieniędzmi poza Miedzią dysponują:

Do tego grona można ewentualnie zaliczyć jeszcze Arkę Gdynia. W przyszłym roku sporą kasą może dysponować beniaminek z Katowic – o ile GKS awans wywalczy – ale ktoś z finansowej czołówki pewnie zniknie. Bruk-Bet, ŁKS czy Arka walczą przecież o awans. Można więc spodziewać się, że Podbeskidzie znów znajdzie się w TOP 3 ligi pod względem finansowym.

Czy to wystarczy do tego, żeby błyskawicznie wrócić do Ekstraklasy? Być może, bo przecież po wprowadzeniu w życie systemu barażowego znalezienie się w TOP 3 także pod względem sportowym, nie jest aż tak wymagającym zadaniem.

SZYMON JANCZYK

fot. Newspix

Nie wszystko w futbolu da się wytłumaczyć liczbami, ale spróbować zawsze można. Żeby lepiej zrozumieć boisko zagląda do zaawansowanych danych i szuka ciekawostek za kulisami. Śledzi ruchy transferowe w Polsce, a dobrych historii szuka na całym świecie - od koła podbiegunowego przez Barcelonę aż po Rijad. Od lat śledzi piłkę nożną we Włoszech z nadzieją, że wyprodukuje następcę Andrei Pirlo, oraz zaplecze polskiej Ekstraklasy (tu żadnych nadziei nie odnotowano). Kibic nowoczesnej myśli szkoleniowej i wszystkiego, co popycha nasz futbol w stronę lepszych czasów. Naoczny świadek wszystkich największych sportowych sukcesów w Radomiu (obydwu). W wolnych chwilach odgrywa rolę drzew numer jeden w B Klasie.

Rozwiń

Najnowsze

Polecane

Thurnbichler: Nie zareagowałem wystarczająco wcześnie na negatywne zmiany [WYWIAD]

Szymon Szczepanik
0
Thurnbichler: Nie zareagowałem wystarczająco wcześnie na negatywne zmiany [WYWIAD]

1 liga

Komentarze

15 komentarzy

Loading...