To już nawet przestaje być zabawne. Miało być spokojne zwycięstwo, zbliżenie się do czołowej trójki. Wyszło jednak tak, jak zwykle – HSV przegrało i spadło na piątą pozycję w tabeli 2.Bundesligi.
Rywala nie mieli najtrudniejszego, trzeba to przyznać. Osnabruck walczy co prawda zażarcie o utrzymanie, ale w sześciu ostatnich spotkaniach zdobyli cztery punkty. HSV też swoich kibiców nie rozpieszczało, ale jednak byli faworytem. A ta rola wybitnie im nie pasuje.
Najpierw przegrywali, bo nie do zatrzymania okazał się strzał Santosa. Później było wyrównanie, ale po zmianie stron znowu dominowało Osnabruck. Strzelili gola w 61. minucie, nie przejęli się wyrównaniem Leibolda, a Heider zapewnił im trzy punkty. Nie byli wyraźnie lepsi, ale byli po stokroć bardziej zdeterminowani, wprawiając piłkarzy HSV w słuszne poczucie wstydu.
Tym samym na czwarte miejsce wskoczyła Fortuna Dusseldorf. Klub trójki Polaków rozbił Aue 3:0 i wyprzedził HSV. Do trzeciej Furth tracą jednak aż pięć punktów i nie mają szans na awans do niemiecki ekstraklasy. Do końca sezonu 2.Bundesligi pozostała bowiem jeszcze jedna kolejka.
Fot.Newspix