Reklama

Szalony mecz w Walencji! Barcelona wypisuje się z walki o tytuł?

redakcja

Autor:redakcja

12 maja 2021, 00:08 • 3 min czytania 34 komentarzy

Barcelona miała w dzisiejszym meczu wszystkie karty w ręku. Prowadziła dwiema bramkami. Tłamsiła swoich rywali. Może ich nie deklasowała, ale naprawdę miała zdecydowaną przewagę zarówno na tablicy wyników, jak i – po prostu – na boisku. I chyba właśnie to podopiecznych Ronalda Koemana zgubiło. Uznali, że zwycięstwo trzymają już w garści. Tymczasem Levante wcale nie zamierzało wyłożyć przed Barcą czerwonego dywanu. Gospodarze przygotowali swój plan na mecz, a gdy Barca im na to pozwoliła, po prostu wcielili go w życie. I pozbawili Katalończyków kompletu punktów, tak istotnego w wyścigu po tytuł.

Szalony mecz w Walencji! Barcelona wypisuje się z walki o tytuł?

Levante – Barcelona. Dominacja Barcy przed przerwą

Pierwsza połowa nie zwiastowała żadnej sensacji. Barcelona miała swoje chwile słabości, ale bardzo krótkie i nieudolnie wykorzystywane przez Levante. Generalnie jednak – na murawie dominowali goście. Mało tego, potwierdzili swoją dominację aż dwiema bramkami. W 25 minucie Leo Messi ładnym wolejem wykończył dośrodkowanie z lewego skrzydła, jeszcze po drodze trącone przez jednego z piłkarzy Levante, a dziesięć minut później trafił do siatki niezwykle aktywny Pedri, puentując swoim strzałem bardzo ładną akcję przeprowadzoną przez Messiego i Ousmane’a Dembele.

Barcelona naprawdę mogła się podobać. Pedri dynamizował akcje w środku pola, Dembele robił wichurę na skrzydle, regularnie pod grą byli również De Jong oraz Busquets. Co tu dużo mówić – zapowiadało się na pewne, bardzo spokojne zwycięstwo podopiecznych Ronalda Koemana.

Ale z tą Barceloną nie można być niczego pewnym.

Levante – Barcelona. Drzemka przyjezdnych

W drugiej połowie spotkania zaczęły się dziać rzeczy niezwykłe. Choć trudno za niezwykłość uznać akurat fakt, że Barcelona wyraźnie odpuściła i dała przeciwnikom znacznie więcej szans do ataku niż w pierwszych 45 minutach. To akurat typowe dla Barcy w tym sezonie i już kilka razy Katalończycy się na tym przejechali. Podobnie dzisiaj. Przyjezdni zlekceważyli bowiem sygnały ostrzegawcze, jakie wysyłało Levante. Konsekwentnie pozwalali rywalom na nabieranie wiatru w żagle. Czerwona lampka zapaliła się w 57 minucie, gdy Gonzalo Melero zmiażdżył w starciu fizycznym wprowadzonego po przerwie na boisko Sergiego Roberto i wbił piłkę do siatki. Dwie minuty później sytuacja Barcy stała się jeszcze trudniejsza.

Reklama
Early Payout gwarantuje wygranie zakładu w momencie objęcia dwubramkowego prowadzenia przez Twoją drużynę! Zarejestruj się w Fuksiarz.pl i zgarnij wysokie wygrane!

Piłkę na własnej połowie stracił Messi, a gracze Levante szybciutko to wykorzystali, wypracowując sobie szansę strzelecką przy kompletnej bierności defensorów Barcelony. Jose Morales zachował zimną krew i zrobiło się nieoczekiwanie 2:2. To były dwa szybkie, potworne ciosy.

Początkowo mogło się wydawać, że goście zareagowali – jak mawia klasyk – „pozitiwnie”. Naprawdę dobrze dziś dysponowany Dembele ponownie dał Barcy prowadzenie, a z graczy Levante wyraźnie uszło po tym golu powietrze. Przestali naciskać, odpuścili próby agresywnego odbioru piłki. Ale Barcelonie znów zabrakło determinacji, by po prostu dobić zranionego przeciwnika. I znów przyniosło to przykre konsekwencje. Doświadczony Sergio Leon na siedem minut przed końcem podstawowego czasu gry genialnym sytuacyjnym strzałem w krótki róg zaskoczył Marca-Andre Ter Stegena. I na to już Barcelona odpowiedzi nie znalazła. Właściwie to nie było nawet blisko czwartego gola dla gości. Zdegustowany Koeman zdążył jeszcze przed końcem meczu przepędzić z boiska beznadziejnego Roberto, ale niczego to nie zmieniło.

Sytuacja Barcy w walce o mistrzostwo Hiszpanii jest w tej chwili bardzo kiepska. Jeżeli Atletico wygra swój mecz, ucieknie Katalończykom na cztery punkty. To przewaga, którą trudno będzie madrytczykom roztrwonić na dystansie dwóch spotkań. Ekipie z Camp Nou pozostaje zatem czekać na występy obu konkurentów z Madrytu. Atletico juto gra u siebie z Realem Sociedad, Real pojutrze na wyjeździe z Granadą.

Levante – Barcelona 3:3 (0:2)

strzelcy bramek:

  • L. Messi 25′ (0:1)
  • Pedri 34′ (0:2)
  • G. Melero 57′ (1:2)
  • J. Morales 59′ (2:2)
  • O. Dembele 64′ (2:3)
  • S. Leon 83′ (3:3)

fot. NewsPix.pl

Najnowsze

Ekstraklasa

LIVE: Sobota z Ekstraklasą! Czy Pogoń wskoczy na podium?

redakcja
0
LIVE: Sobota z Ekstraklasą! Czy Pogoń wskoczy na podium?

Hiszpania

Ekstraklasa

LIVE: Sobota z Ekstraklasą! Czy Pogoń wskoczy na podium?

redakcja
0
LIVE: Sobota z Ekstraklasą! Czy Pogoń wskoczy na podium?

Komentarze

34 komentarzy

Loading...