Reklama

Lech kusi Jimeneza

redakcja

Autor:redakcja

07 maja 2021, 10:04 • 2 min czytania 28 komentarzy

Nie ukrywamy, że wolimy, kiedy wyróżniający się zagraniczni ekstraklasowi piłkarze zostają w lidze na dłużej, kiedy zmieniają jeden polski klub na drugi polski klub niż sytuacje, w których przez nikogo niezatrzymywani odchodzą znad Wisły, bo nikt nie chce wyłożyć za nich konkretnej kasy. Tak było niedawno chociażby z Damjanem Boharem, którego Lech mógł wyciągnąć z Zagłębia, ale nie zdecydował się na taki ruch i Słoweniec gra aktualnie w NK Osijek. Teraz podobnie dzieje się w przypadku Jesusa Jimeneza.

Lech kusi Jimeneza

27-letniemu hiszpańskiego ofensywnemu piłkarzowi kontrakt z Górnikiem Zabrze kończy się w czerwcu 2022 roku, ale Jimenez klub zmienić może już teraz na zasadach obopólnej korzyści – on dołączy do ciekawszego i bardziej rozwojowego projektu, a Górnik porządnie na nim zarobi. Tomasz Włodarczyk z Meczyki.pl podał, że negocjacyjna kwota, stawiana przez Górnik, wynosi milion euro. To spora, ale ponoć chętnych nie brakuje. Włodarczyk informuje, że trwają już wstępne rozmowy między Lechem a Jesusem Jimenezem, a sam Hiszpan jest zainteresowany takim kierunkiem transferowym.

Według dziennikarza Meczyków, Jimenez ma też kilka innych zagranicznych propozycji, ale nie przeszkadzałoby mu, gdyby mógł zostać w Polsce, tym bardziej, że w Lechu grają Dani Ramirez i Pedro Tiba, z którymi z łatwością mógłby złapać dobre flow w szatni na językowej płaszczyźnie.

Załóżmy hipotetycznie, że do takiego transferu dojdzie. Co o nim uważamy? Na pewno byłoby to mądre posunięcie z perspektywy Lecha. Jesus Jimenez zna Ekstraklasę na wylot. Zaaklimatyzował się w niej, a w jego przypadku było to ważne, wyczuł jej klimat, potrafi w niej błyszczeć. Nie brakowało w jego nadwiślańskiej historii meczów, w których wypadał absolutnie kozacko. Może nie było ich jakoś wiele, ale widać po nim, że to nie pierwszy-lepszy grajek, że to nie Hiszpan wożący się na samej narodowości. Jimenez to wyróżniająca się postać w lidze – strzeli gola, asystuje, pomoże w kreacji. Może zagrać jako skrzydłowy, jako dziesiątka, jako podwieszona dziewiątka, pewnie też jako klasyczna dziewiątka. Lechowi by się przydał. Niewątpliwie.

On sam też już zaczyna dusić się w Górniku Zabrze, który mocno sprzeciętniał i nie ma wielkich widoków na wielkie rzeczy w najbliższej przyszłości. Może już faktycznie czas na zmianę? Nie obrazilibyśmy się. A cena? Cena nie powinna grać kluczowej roli. Jeśli Lech chce się rozwijać, powinien być w stanie zapłacić te 700-800 tysięcy euro, do których pewnie uda się zbić kwotę odstępnego za hiszpańskiego piłkarza.

Reklama

Fot. 400mm.pl

Najnowsze

Suche Info

Komentarze

28 komentarzy

Loading...