Jak informuje jeden z francuskich dziennikarzy, Loic Tanzi, PSG przystąpi do spotkania z Bayernem w osłabionym składzie. Nie dość, że nie zagra Mauro Icardi, to jeszcze ważny zawodnik z defensywy odpada w ostatniej chwili. Chodzi o Marquinhosa, który nabawił się urazu w pierwszym meczu. Wtedy nie wiadomo było jeszcze, że kontuzja wykluczy go z rewanżu. Okazało się, że skończy się dłuższą przerwą.
Nie da się ukryć, że to jest jakaś szansa dla Bayernu. Może nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę, ale po odejściu Thiago Silvy Marquinhos naprawdę robi świetną robotę. Szczęśliwie dla Mauricio Pochettino będą mogli zagrać Veratti i Florenzi, co trochę osłodzi brak Brazylijczyka. Ale we Francji mówi się o tym z dość dużą obawą. Kapitan PSG jest oczywistym liderem, dla którego to będzie pierwsze spotkanie Ligi Mistrzów w tym sezonie opuszczone z powodu urazu.
Gdyby Bayern miał dostępnego Lewandowskiego, cóż, nieoptymistyczne zapowiedzi zapewne jeszcze bardziej by się nasilały. W każdym razie: PSG ponownie musi radzić sobie bez ważnego ogniwa. Który to już raz…
Fot. Newspix