Coraz więcej mówi się o tym, że Hansi Flick zastąpi Joachima Loewa na stanowisku selekcjonera reprezentacji Niemiec. Do zmiany tej miałoby dojść po sezonie, a plotki podsyca fakt, że trener Bawarczyków niezbyt dobrze dogaduje się z Hasanem Salihamidziciem, który pełni rolę dyrektora sportowego klubu z Monachium. Medialne doniesienia postanowił skomentować prezydent Bayernu.
Herbert Hainer w programie „Sky90” starał się łagodzić sytuację. – Jesteśmy spokojni. Nie jest to ani pierwsze, ani ostatnie takie zamieszanie, które dotyczy Bayernu. Wiele jest w tym interpretacji. Zdecydowanie nie jest tak, jak przedstawia się sytuację publicznie.
– Flick i Salihamidzić to dwa uparte typy. Najważniejsze jest jednak to, że mają ten sam cel. W ciągu ostatnich 18 miesięcy zbudowali zespół, który zdobył sześć trofeów i gra atrakcyjną piłkę. Nie może być więc tak źle. Nie muszą się kochać, muszą ze sobą współpracować i to robią – powiedział działacz.
– Stanowczo zakładam, że Flick wypełni swój kontrakt – dodał. Umowa obecnego trenera Bayernu obowiązuje do końca sezonu 2022/23.
Hainer odniósł się też do słów Flicka, który niedawno stwierdził, że w poprzednim sezonie dysponował mocniejszą kadrą, a także skomentował zainteresowanie wielkich klubów Robertem Lewandowskim, którego mógłby zastąpić Erling Haaland.
– Mamy pandemię koronawirusa, od marca gramy bez kibiców. Straciliśmy 150 milionów euro. Powiedzieliśmy jednak jasno, że chcemy wzmocnić skład.
– Robert nie jest na sprzedaż, nawet o tym nie myślimy. Haaland to piłkarz światowej klasy, ale my już mamy piłkarza światowej klasy na jego pozycji. Wiadomo też, że taki transfer kosztowałby około 150 milionów euro.
Fot. newspix.pl