Reklama

Widzew na razie nie zmieni właściciela, oferty odrzucone

redakcja

Autor:redakcja

11 marca 2021, 08:58 • 2 min czytania 5 komentarzy

Widzew Łódź odrzucił oferty od dwóch zagranicznych kontrahentów chcących zainwestować w klub. Ostatnio dużo pisano zwłaszcza o możliwości przejęcia pierwszoligowca przez współwłaściciela Numancii, Moisesa Israela Garzona. Padały tu kwoty rzędu 20 mln zł. Na razie jednak nic z tego nie wyjdzie. 

Widzew na razie nie zmieni właściciela, oferty odrzucone

Komunikat z oficjalnej strony Widzew.com:

9 marca 2021 roku Stowarzyszenie Reaktywacja Tradycji Sportowych Widzew Łódź odbyło dyskusję na temat złożonych ofert inwestycyjnych. Żadna z ofert nie uzyskała akceptacji ze strony właściciela Widzewa.

Stowarzyszenie RTS Widzew Łódź definitywnie odrzuciło jedną z ofert pochodzącą od podmiotu zagranicznego z uwagi na dalekie od oczekiwań warunki finansowe transakcji proponowane przez Oferenta.

Druga zagraniczna oferta, o której w ostatnim czasie informowały media, nie została przyjęta, ponieważ przystąpienie do rozmów było obwarowane niekorzystnymi z punktu widzenia właściciela Spółki warunkami, takimi jak zagwarantowanie wyłączności Oferentowi czy konieczność wypłacenia przez Stowarzyszenie bardzo wysokiej kary umownej gdyby po przystąpieniu do rozmów strony nie osiągnęły porozumienia. Stowarzyszenie zasygnalizowało gotowość prowadzenia rozmów z tym Inwestorem jeśli nie będzie on stawiał takich warunków wstępnych oraz wystosowało stosowne imienne zaproszenia dla przedstawicieli tegoż Oferenta, w których wyraziło gotowość do spotkania i ustalenia warunków korzystnych i akceptowalnych dla obu stron.

Stowarzyszenie nie podjęło decyzji w sprawie trzeciej oferty, gdyż Oferent poprosił o więcej czasu na uszczegółowienie propozycji.

Jednocześnie Stowarzyszenie podkreśla, że jest otwarte na propozycje inwestycyjne od innych podmiotów i każdą ofertę podda wnikliwej analizie. Takie propozycje można kierować do Stowarzyszenia i na pewno zostaną one rozważone.

Jak informuje Łukasz Grabowski z „Przeglądu Sportowego”, wspomniana kara za zerwanie negocjacji wynosiłaby 100 tys. euro.

Fot. Newspix

Najnowsze

Suche Info

EURO 2024

Świerczewski: Zatrudnienie Santosa było błędem, a zwolnienie Michniewicza pomyłką

Piotr Rzepecki
7
Świerczewski: Zatrudnienie Santosa było błędem, a zwolnienie Michniewicza pomyłką

Komentarze

5 komentarzy

Loading...