Wraz z końcem lutego z pracą komentatora Canal+ pożegnał się Rafał Wolski. Nie milkną echa tego rozstania.
Pod koniec miesiąca komentator związany głównie z ligą hiszpańską i polską pożegnał się z widzami za pośrednictwem Twittera.
„Okazało się, że nie będę miał okazji podziękować Państwu na antenie Canal+ Sport. Czynię to tutaj. Dziękuję za Państwa pasję do futbolu. To wysokooktanowe paliwo, które pozwala mi pracować na maksymalnych obrotach. Frajda! Za jakiś czas zatankuję znowu do pełna. Do usłyszenia”.
Kilka dni później do sprawy odniósł się Michał Kołodziejczyk. – Nie rozumiem krzywdy, wokół której swoje odejście z CANAL+ buduje Rafał Wolski. Rafał nie został zwolniony, zaproponowaliśmy mu nowy, świetny kontrakt, którego nie przyjął. Piłkarz nigdy nie jest ważniejszy od klubu. Dla mnie sprawa jest jasna i zakończona.
Stacja wydała nawet oficjalnie oświadczenie w tej sprawie, w którym jeszcze raz podkreśla, iż powodem rozstania z komentatorem było odrzucenie przez niego nowej propozycji kontraktu. Sęk w tym, że inaczej widzi to sam Wolski. – Powody były inne. Nie przyszedłem do tego zawodu i do tej Redakcji dla pieniędzy. Kolejna sprawa. Nie będę tu rozmawiał o takich rzeczach. Jestem zdziwiony, że próbujecie. To poniżej mojego poziomu. Na koniec. Nie odpowiadam za komentarze widzów. One zawsze były cenne. Dziękuję – napisał na Twitterze.