Reklama

Znak czasów – AC Milan kontra Manchester United w 1/8 finału Ligi Europy

Michał Kołkowski

Autor:Michał Kołkowski

26 lutego 2021, 13:48 • 4 min czytania 7 komentarzy

Znamy pary 1/8 finału Ligi Europy. Trzeba przyznać, że niektóre dwumecze zapowiadają się naprawdę ekscytująco. Przede wszystkim ostrzymy sobie zęby na konfrontację Manchesteru United z Milanem. Dla „Czerwonych Diabłów” oraz Rossonerich sezon 2020/21 jest generalnie najlepszym od dawna, jeżeli chodzi o rezultaty osiągane w rozgrywkach ligowych. Istnieje zatem pewna szansa, że także i na europejskiej arenie te dwie ekipy pokażą kawał dobrego futbolu. Choć trzeba przyznać, iż jest to w jakimś sensie znak czasów, że tak znaczące dla historii futbolu firmy mierzą się nie w, dajmy na to, półfinale Ligi Mistrzów, ale na stosunkowo wczesnym etapie fazy pucharowej kontynentalnych rozgrywek pocieszenia.

Znak czasów – AC Milan kontra Manchester United w 1/8 finału Ligi Europy

Wszystkie pary 1/8 finału Ligi Europy

  • Ajax Amsterdam (Holandia; gospodarz 1. meczu) – BSC Young Boys (Szwajcaria)
  • Dynamo Kijów (Ukraina) – Villarreal CF (Hiszpania)
  • AS Roma (Włochy) – Szachtar Donieck (Ukraina)
  • Olympiakos Pireus (Grecja) – Arsenal FC (Anglia)
  • Dinamo Zagrzeb (Chorwacja) – Tottenham Hotspur (Anglia)
  • Manchester United (Anglia) – AC Milan (Włochy)
  • Slavia Praga (Czechy) – Glasgow Rangers (Szkocja)
  • Granada CF (Hiszpania) – Molde FK (Norwegia)

Manchester – Milan. Szlagier 1/8 finału Ligi Europy

Wczorajsze rozstrzygnięcia w Lidze Europy dość mocno zszokowały. Bayer Leverkusen poległ w dwumeczu ze szwajcarskimi Young Boys, natomiast norweskie Molde wyeliminowało Hoffenheim. To oznacza, że w 1/8 finału LE nie ma już ani jednego klubu z Niemiec. Leicester City zostało poskromione przez Slavię Praga, Granada wyrzuciła za burtę Napoli, a Milan z olbrzymimi perturbacjami przebrnął przed starcie z Crveną Zvezdą Belgrad. Pozostaje sobie zatem życzyć, by kolejny etap rozgrywek przyniósł równie wiele emocjonujących starć i niespodziewanych rezultatów.

Przebojowo zapowiada się zwłaszcza dwumecz Manchesteru z Milanem.  Choć zdajemy sobie naturalnie sprawę, że Rossoneri są ostatnio w gorszej dyspozycji. Wiemy, że „Czerwone Diabły” to także jest zespół nieprzewidywalny, więc nigdy nie wiadomo, kiedy podopieczni Ole Gunnara Solskjaera wpadną w dołek. Ale co was będziemy tutaj oszukiwać – te nazwy wciąż nas elektryzują. Od razu przypominają się półfinały Ligi Mistrzów z sezonu 2006/07 i fenomenalne występy Kaki. Albo dwumecz z 2005 roku i dwa trafienia Hernan Crespo, pogrążające podopiecznych sir Alexa Fergusona. No i ostatnia konfrontacja tych dwóch ekip. Sezon 2009/10 i miażdżący triumf Anglików. 3:2 na San Siro, 4:0 na Old Trafford.

Bardzo intrygujące zestawienie. I w pewnym sensie sentymentalna podróż dla Zlatana Ibrahimovicia, który w ekipie „Czerwonych Diabłów” zwyciężył w Lidze Europy pod wodzą Jose Mourinho.

Roma – Szachtar. Mecz dużego kalibru

Oczywiście nie tylko na starcie Manchesteru z Milanem należy zwrócić uwagę.

Reklama

Ciekawie zapowiada się także rywalizacja Romy z Szachtarem, bo mówimy o dwóch ekipach, którym na pewno marzy się walka nawet o triumf w całych rozgrywkach. Nieco łatwiejszą drogę do kolejnej rundy mają natomiast Tottenham oraz Arsenal, ale Dinamo i Olympiakos to nie są przecież (jak uczy przeszłość) oponenci, których można pokonać grając na pół gwizdka, a oba londyńskie zespoły w ostatnich tygodniach, delikatnie rzecz ujmując, nie oczarowują formą i jeśli marzą o powrocie do Ligi Mistrzów w przyszłym sezonie, to tylko poprzez sukces w LE.

Porywające może być starcie Ajaksu z Young Boys. Zarówno Holendrzy, jak i Szwajcarzy udowodnili już na europejskiej arenie, że potrafią urządzić widzom show z mnóstwem goli i szalonych zwrotów akcji.

Podobnie jak ekipa Glasgow Rangers, która zmierzy się ze Slavią Praga. To zestawienie także przyjmujemy z zainteresowaniem. I radością, że jedna z tych drużyn znajdzie się w ćwierćfinale. Jeśli mielibyśmy typować sensacyjnego finalistę LE, to pewnie postawilibyśmy właśnie na kogoś z tej dwójki. Choć oczywiście do tego jeszcze bardzo, ale to bardzo daleka droga. A obsada tegorocznej edycji rozgrywek wyjątkowo mocna.

Dynamo Kijów - Villarreal w Lidze Europy

Dynamo Kijów – Villarreal. Ostatni Polak w Lidze Europy

Klęska Napoli w konfrontacji z Granadą oznacza, że w grze o finał Ligi Europy w Gdańsku pozostał już tylko jeden reprezentant Polski. Dynamo Kijów z Tomaszem Kędziorą w składzie uporało się w dwumeczu z Clubem Brugge, a były piłkarz Lecha Poznań wystąpił w obu spotkaniach.

Sukces ukraińskiego klubu wypada docenić, ponieważ Brugia jest obecnie liderem belgijskiej ekstraklasy z miażdżącą przewagą nad resztą stawki. Teraz jednak przed Kędziorą i jego kolegami jeszcze poważniejsze wyzwanie. W 1/8 finału LE los skojarzył ich bowiem z Villarrealem, na ten moment szóstą siłą hiszpańskiej ekstraklasy. „Żółta Łódź Podwodna” w pierwszej rundzie fazy pucharowej zatopiła Red Bulla Salzburg. Miejmy zatem nadzieję, że drużyna Kędziory spisze się lepiej, lecz łatwo na pewno nie będzie.

Reklama

Mecze 1/8 finału Ligi Europy odbędą się 11 i 18 marca 2021 roku.

fot. NewsPix.pl

Za cel obrał sobie sportretowanie wszystkich kultowych zawodników przełomu XX i XXI wieku i z każdym tygodniem jest coraz bliżej wykonania tej monumentalnej misji. Jego twórczość przypadnie do gustu szczególnie tym, którzy preferują obszerniejsze, kompleksowe lektury i nie odstraszają ich liczne dygresje. Wiele materiałów poświęconych angielskiemu i włoskiemu futbolowi, kilka gigantycznych rankingów, a okazjonalnie także opowieści ze świata NBA. Najchętniej snuje te opowiastki, w ramach których wątki czysto sportowe nieustannie plączą się z rozważaniami na temat historii czy rozmaitych kwestii społeczno-politycznych.

Rozwiń

Najnowsze

Liga Europy

Anglia

Fabiański: Chciałbym, żeby West Ham był drużyną, która przerwie serię Bayeru

Maciej Szełęga
1
Fabiański: Chciałbym, żeby West Ham był drużyną, która przerwie serię Bayeru
Anglia

Debiut Musiałowskiego w Liverpoolu. Ale czy jest się czym jarać? [KOMENTARZ]

Dominik Piechota
9
Debiut Musiałowskiego w Liverpoolu. Ale czy jest się czym jarać? [KOMENTARZ]

Komentarze

7 komentarzy

Loading...