Reklama

Kogo Fornalik chętnie zabrałby z Pogoni, a którego piłkarza z Gliwic podkradłby Runjaić?

redakcja

Autor:redakcja

13 lutego 2021, 09:24 • 4 min czytania 2 komentarze

Piast Gliwice i Pogoń Szczecin ledwie trzy dni temu starły się ze sobą w Pucharze Polski (2:1 dla gliwiczan), a już dzisiaj przyjdzie im również zmierzyć się w Ekstraklasie. Można zatem zakładać, że szkoleniowcy obu klubów mają rywali porozkładanych na czynniki pierwsze. Postanowiliśmy się zatem zastanowić, co by było, gdyby po tych wszystkich przedmeczowych i pomeczowych analizach dać Waldemarowi Fornalikowi i Koście Runajiciowi możliwość, by ze składu rywala wyciągnąć jednego, dowolnego zawodnika. Na kogo by się panowie trenerzy skusili? Oto nasze pomysły.

Kogo Fornalik chętnie zabrałby z Pogoni, a którego piłkarza z Gliwic podkradłby Runjaić?

Młodzieżowiec na zapas

Jak znamy Waldemara Fornalika, gdyby dać mu możliwość zawinięcia dowolnego zawodnika ze Szczecina, zapewne w pierwszej kolejności zastanowiłby się nad dodatkowym umocnieniem defensywy. Choćby dlatego, że atak „Portowców”, mimo że personalnie wygląda nieźle, generalnie jakiegoś wielkiego szału w tym sezonie nie robi. Tymczasem duet stoperów Jakub Czerwiński – Benedikt Zech spokojnie mógłby aspirować do miana najlepszego w Ekstraklasie. Jednak po głębszym namyśle dochodzimy do wniosku, że Fornalikowi bardziej przydałby się prezentujący wysoki poziom młodzieżowiec. Dlatego typujemy, że szkoleniowiec Piasta sięgnąłby po Kacpra Kozłowskiego. I już nawet nie chodzi o perspektywę zarobku, choć 17-latek z pewnością ma potencjał, by opuścić Polskę za ładne pieniądze i to raczej wcześniej niż później.

Kacper Kozłowski

Piastowi młodzieżowiec robiący różnicę przydałby się po prostu do grania na tu i na teraz. W sezonie 2020/21 Fornalik puszczał bowiem w bój następujących graczy oznakowanych literką (M):

Reklama
  • Dominik Steczyk – 980 minut w lidze – 2 gole, 1 asysta 2. stopnia – średnia not: 4,00
  • Arkadiusz Pyrka – 441 minut w lidze – 1 asysta – średnia not: 4,29
  • Javier Hyjek – 17 minut w lidze,
  • Michał Rakowiecki – 5 minut w lidze
  • Mateusz Winciersz – 4 minuty w lidze

Wygląda to w najlepszym razie przeciętnie. Pyrka i Steczyk na ogół wstydu nie przynoszą, ale trudno też powiedzieć, by ciągnęli zespół. Kozłowski to inna historia. 462 minuty w Ekstraklasie, średnia not: 5,29. Jak ten chłopak jest na boisku, to widać go z kilometra. Jacek Kulig mówił na naszych łamach: – Kacper Kozłowski to nasz jedyny talent światowego formatu. Skauci Tottenhamu dali mu ocenę A – czyli najwyższą. W Kacprze jestem absolutnie zakochany od lat. Jego największą zaletą jest to, że jest straszliwie kompletny. Typowy zawodnik box to box, bardzo wszechstronny. Zagra na każdej pozycji w pomocy. Wszystkie umiejętności ma na wysokim poziomie, nie ma żadnych mankamentów, może tylko fizyczność, ale to siłą rzeczy musi przyjść z czasem. Ma wszystkie cechy, żeby zostać naprawdę fajnym piłkarzem.

Ofensywa Piasta mogłaby tylko zyskać, gdyby Chrapka/Lipskiego na pozycji ofensywnego pomocnika zluzował właśnie 17-latek ze Szczecina.

Przydałoby się żądło

No dobra, a kogo zatem Kosta Runjaić wyciągnąłby z Piasta Gliwice, gdyby tylko miał taką możliwość? Odpowiedź wydaje się tak oczywista, że pewnie od początku się jej domyślaliście. Jakub Świerczok byłby zawodnikiem pierwszego składu w co najmniej czternastu zespołach Ekstraklasy i Pogoń niewątpliwie się do tych drużyn zalicza. Liderom Ekstraklasy ewidentnie brakuje bowiem na szpicy żądła. Klasowej, skutecznej dziewiątki.

Wyliczmy po trzech najbardziej bramkostrzelnych zawodników w obu zespołach:

  • 8 goli – Jakub Świerczok (Piast Gliwice) – gol w lidze średnio co 97 minut
  • 4 – Michał Żyro (Piast Gliwice) – gol w lidze średnio co 144 minuty
  • 4 – Alexander Gorgon (Pogoń Szczecin) – gol w lidze średnio co 299 minut
  • 2 – Tiago Alves (Piast Gliwice) – gol średnio co 147 minut
  • 2 – Adrian Benedyczak. (Pogoń Szczecin) – gol lidze średnio co 180 minut
  • 2 – Luka Zahović (Pogoń Szczecin) – gol w lidze średnio co 404 minuty

Oczywiście w obu drużynach znajdzie się jeszcze paru graczy z dwubramkowym dorobkiem w Ekstraklasie, ale wzięliśmy pod uwagę tych, którzy średnio trafiają do siatki najczęściej. Najczęściej, co nie oznacza wcale, że robią to często.

Reklama
Michał Żyro

Powiedzmy sobie otwarcie – szału nie ma. Zwłaszcza jeżeli chodzi o wyczyny „Portowców”. Dość stwierdzić, że Michał Żyro – nie tak dawno temu odpalony przecież bez żalu ze Szczecina, gdzie wyglądał jak cień piłkarza – dzisiaj w ekipie Runjaicia uchodziłby za super-snajpera. Po części oczywiście wynika to ze stylu gry, jaki preferuje Runjaić. U tego trenera napastnicy pewnie nigdy nie będą bić strzeleckich rekordów, natomiast obrońcy i bramkarze mogą śrubować statystyki minut bez utraty gola. No ale bez przesady. Nawet w tej zachowawczo grającej drużynie przydałby się na szpicy jakiś spryciarz, potrafiący wyczarować od czasu do czasu coś z niczego. Pazerny na gole. Jak Świerczok właśnie. Luka Zahović, choć przypadkowym zawodnikiem z pewnością nie jest, oblicza łowcy goli na razie w Polsce nie objawił.

„Portowców” na pierwsze miejsce w lidze wywindował Dante Stipica wraz z kumplami, a nie Gorgon, Zahović i reszta ofensywnej ferajny. Tylko w dwóch meczach ligowych (4:0 z Lechem, 3:0 z Jagiellonią) Pogoń wykręciła 1/3 swojego bramkowego dorobku.

fot. FotoPyk

Najnowsze

Anglia

Klopp: Jeśli będziemy grać tak dalej, nie mamy szans na mistrzostwo

Bartosz Lodko
1
Klopp: Jeśli będziemy grać tak dalej, nie mamy szans na mistrzostwo
1 liga

Concordia Elbląg odpowiada na zarzuty dot. match-fixingu

Bartosz Lodko
3
Concordia Elbląg odpowiada na zarzuty dot. match-fixingu
Francja

Radosław Majecki się rozkręca. Trzeci mecz z rzędu na zero z tyłu

Bartosz Lodko
0
Radosław Majecki się rozkręca. Trzeci mecz z rzędu na zero z tyłu

Komentarze

2 komentarze

Loading...