Reklama

Wisła Kraków została skrzywdzona przez sędziego. Raków również

Damian Smyk

Autor:Damian Smyk

02 lutego 2021, 16:09 • 4 min czytania 67 komentarzy

Oj, działo się w tej pierwszej tegorocznej kolejce. Były spektakularne powroty, piękne bramki, ale – niestety – również błędy sędziowskie. Arbitrzy wpłynęli na wynik meczów Wisły z Piastem oraz Rakowa z Pogonią. A zaczynamy od tematu, który rozpalił wiślacką część Krakowa.

Wisła Kraków została skrzywdzona przez sędziego. Raków również

Wisła została skrzywdzona

To bodaj najgłośniejszy sędziowski temat weekendu. Wisła Kraków miała mecz już w garści, prowadziła 3:0, a później nie tylko wypuściła z rąk zwycięstwo, ale i jakąkolwiek zdobycz punktową. Oczywiście w pewnej mierze wiślacy mogą mieć pretensje do siebie, że nie strzelili czwartej czy piątej bramki, ale nie ma co się czarować – wpływ sędziego na ten mecz był ogromny.

Przede wszystkim sędzia Jakubik po interwencji VAR odwołał EWIDENTNE wapno na Felicio Brown Forbesie.

Huk dotyka piłkę, natomiast w tym samym momencie kolanem drugiej nogi ścina rywala z nóg. Poza tym jego wślizg jest nieskuteczny, piłka nie została wybita, nadal zostaje w zasięgu napastnika Wisły. Przedziwne jest to, że sędzia po obejrzeniu tych powtórek zmienił swoją decyzję. Wideoweryfikacje miały przecież zmieniać decyzje, które były w sposób jasny i oczywisty błędne. A tutaj mamy jasny i oczywisty rzut karny.

Reklama

Ale to nie była jedyna pomyłka sędziego w tym starciu. Karny nie należał się Piastowi, a jednak został podyktowany.

Starzyński – co widać po tej klatce – wygrał walkę o piłkę. Był pierwszy przy niej, zastawił Świerczoka, a ten składając się do strzału kopnął w nogę wiślaka. Nie ma tu mowy o jakimś złośliwym podłożeniu nogi strzelcowi, który wygrywa pojedynek o pozycję. Tutaj mamy klasyczny przykład akcji, gdzie dwóch piłkarzy walczy o piłkę, jeden ją wygrywa, po czym zostaje sfaulowany. Faulującym jest Świerczok, faulowanym Starzyński. Nie odwrotnie.

Zatem Piastowi zabieramy jednego gola, Wiśle dopisujemy jedno trafienie. I z wyniku 4:3 dla gliwiczan robi nam się 4:3 dla „Białej Gwiazdy”.

Crnomarković powinien wylecieć

Trzeba coś dodawać?

Reklama

Jeśli nie za sam ten atak, to za to, że już wcześniej powinien zobaczyć żółtą kartkę za polowanie na nogi rywali. A to wejście byłoby po prostu napomniane drugim żółtkiem. Natomiast powtórki wykazują, że obrońca Zagłębia jedyne, co chciał zrobić w tej sytuacji, to uszkodzić Pyrdoła. Celowo zwalnia przed wślizgiem, celowo atakuje nowi rywala, celowo robi naskok na staw skokowy Pyrdoła. Obrzydliwe wejście.

Wisła i tak ten mecz wygrała, więc uzupełniamy tylko rubrykę „sędzia pomógł/zaszkodził”.

Co z karnymi w Zabrzu i wykluczeniem Karlstroema?

Oj, zakręcił nam się Tomasz Kwiatkowski w Zabrzu. Najpierw dostrzegł wyimaginowanego karnego na Puchaczu, którego na szczęście odwołał po wideoweryfikacji.

Nawet jeśli jest tu jakiś mikro-kontakt, to – szanujmy się – nie powoduje on upadku. Puchacz to kawał byka, od muśnięcia kolana upadać nie powinien. Tymek, walcz do końca następnym razem, sędziowie na takie wapna nabierać się nie będą.

A później arbiter tego starcia uznał, że – podobnie jak w Krakowie – obrońca faulował napastnika. A to napastnik (Skóraś) faulował obrońcę (Wojtuszek). Wojtuszek był po prostu szybszy od Skórasia, to on zagrał piłkę, której lechita nie miał opanowanej.

Karlstroem powinien zjechać do bazy po dwóch minutach?

Druga minuta debiutu Szweda w Lechu. Akcja na połowie Górnika, Karlstroem rzuca się pod nogi Wojtuszka i…

Mamy tu typowy przykład szarej strefy, tak pomiędzy żółtą a czerwoną kartką. Gdyby wyleciał, to nie mielibyśmy pretensji do sędziego Kwiatkowskiego. Okoliczności łagodzące jednak są i nie jest to klasyczna czerwień. Na szczęście swoje i rywala – nie trafia korkami w kostkę, a prześlizguje się po stopie Wojtuszka. Sam atak nie ma też duże dynamiki. Oczywiście podniesiona i wyprostowana noga jest karygodna. Szara strefa – zaakceptowalibyśmy zarówno decyzję o żółtej, jak i czerwonej kartce.

Rakowowi należał się rzut karny

Weryfikujemy za to wynik starcia Rakowa z Pogonią. Dopisujemy gospodarzom gola po tym, jak ci powinni wykonywać w pierwszej połowie rzut karny.

Gutkovskis wygrał pozycję przed Kucharczykiem. Wyskoczył do piłki. Po czym tuż przed oddaniem strzału został pchnięty w plecy przez pomocnika Pogoni, który nie miał szans dojść do piłki. Kuriozalne zachowane samego Kucharczyka, ale też dziwne zachowanie arbitra, który nie wskazał tu na wapno. Łotysz nie oddał strzału, a pchnięcie było w tym przypadku decydujące.

Zabieramy dwa punkty Pogoni, dopisujemy jeden punkt Rakowowi. I nasza Niewydrukowana Tabela wygląda tak:

.

Pochodzi z Poznania, choć nie z samego. Prowadzący audycję "Stacja Poznań". Lubujący się w tekstach analitycznych, problemowych. Sercem najbliżej mu rodzimej Ekstraklasie. Dwupunktowiec.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Kibice Radomiaka przywitali piłkarzy po przegranych derbach. „Mamy dość”

Szymon Janczyk
1
Kibice Radomiaka przywitali piłkarzy po przegranych derbach. „Mamy dość”
1 liga

Comeback Wisły Kraków! Z 0:2 na 3:2 ze Zniczem Pruszków

Bartosz Lodko
5
Comeback Wisły Kraków! Z 0:2 na 3:2 ze Zniczem Pruszków
Anglia

Kluby z niższych lig sprzeciwiają się zmianom w FA Cup

Bartosz Lodko
4
Kluby z niższych lig sprzeciwiają się zmianom w FA Cup

Niewydrukowana tabela

Komentarze

67 komentarzy

Loading...