Reklama

Głowacki przegrał przed czasem. Koronawirus odebrał mu szansę na zdobycie tytułu

redakcja

Autor:redakcja

03 grudnia 2020, 14:36 • 2 min czytania 3 komentarze

Krzysztof Głowacki (31-2, 19 KO) ma pozytywny wynik badania na COVID-19 i wypada z walki z Lawrencem Okolie (14-0, 11 KO) w następną sobotę. Nowy rywal Brytyjczyka jeszcze nieznany. Dla Polaka miała to być pierwsza walka od pamiętnego starcia z Mairisem Briedisem w połowie 2019 roku. Z powodu pozytywnego wyniku testu na swój kolejny pojedynek poczeka jeszcze dłużej.

Głowacki przegrał przed czasem. Koronawirus odebrał mu szansę na zdobycie tytułu

– Niestety dopadło mnie i to w najgorszym momencie. Dzisiejszy test na COVID-19 wykluczył mnie z walki. Czekam na dalszy rozwój sytuacji, życzę Wam zdrowia, uważajcie na siebie – napisał na swoim facebookowym profilu Krzysztof Głowacki. Planowana na 12 grudnia walka o pas mistrza świata wagi junior ciężkiej federacji WBO z Lawrencem Okolie została odwołana w trybie natychmiastowym.

Fatalne to wieści nie tylko dla samego Głowackiego, ale i wszystkich kibiców pięściarstwa w Polsce, którzy z pewnością zacierali ręce przed tą batalią. Ale koronawirus nie wybiera. Pojedynek miał się odbyć 12 grudnia w Londynie. Jak deklaruje „Główka” – lada dzień miał już lecieć do Anglii, bo okres przygotowań krajowych w zasadzie był na ukończeniu. Pięściarz deklaruje, że w ostatnich tygodniach przykładał ogromną wagę do kwestii sanitarnych, chodził wszędzie w maseczce, przestrzegając wszelkich zasad.

Reklama

Na razie ma informacji, czy do tego pojedynku dojdzie w innym terminie. Pierwotna data wyznaczona była na czerwiec 2020, jednak z powodu pandemii została ona przesunięta właśnie na grudzień. Teraz potencjalne starcie Polaka z Brytyjczykiem jeszcze odsunęło się w czasie. O ile nie przepadło już całkowicie. W tej chwili nie wiadomo też, kto zostanie wystawiony w zastępstwie za Głowackiego.

Kolejną szansę na odzyskanie tytułu, który posiadał już dwukrotnie, sprzątnął więc Głowackiemu sprzed nosa koronawirus. Według portalu TVP Sport stan zdrowia Polaka się poprawia, choć w ostatnich dniach faktycznie miał problemy z oddychaniem. Mimo wszystko testy dawały wyniki negatywne, dopiero dziś wykonana próba okazała się pozytywna, co przekreśliło możliwość przystąpienia do walki z Okolie.

– Chyba tylko ja mam takiego pecha – stwierdził nasz bokser. I faktycznie, można mieć wrażenie, że w drewnianym kościele spadłaby mu na głowę cegła. Trudno nie kryć żalu w takiej sytuacji, bo do walki pozostawał przecież zaledwie dziewięć dni. Dodajmy też, że zakażony jest również trener Fiodor Łapin. W najbliższym czasie nie dojdzie również do walki Fiodora Czerkaszyna z Argentyńczykiem Javierem Francisco Macielem, która miała się odbyć w najbliższy piątek. Z dokładnie tego samego powodu.

Fot. Newspix

Najnowsze

Inne sporty

Komentarze

3 komentarze

Loading...