Reklama

Śpiewak nie był sam, więc Termalica zgniotła Chrobrego

redakcja

Autor:redakcja

04 listopada 2020, 14:51 • 3 min czytania 1 komentarz

„A śpiewak także był sam” – przewrotnie puentował swój klasyk Jacek Kaczmarski, ale nikt w Niecieczy, przynajmniej po meczu z Chrobrym, się pod tym niewątpliwie pięknym tekstem nie podpisze. Kacper Śpiewak, 20-letni napastnik Termaliki, strzelił bramkę, zaliczył asystę i poprowadził ekipę Mariusza Lewandowskiego do zwycięstwa nad słabszym rywalem, wykazując spory potencjał i wyprowadzając – przynajmniej na razie – swoją drużyną na czoło tabeli. 

Śpiewak nie był sam, więc Termalica zgniotła Chrobrego

Śpiewak to ciekawa postać. W minionym sezonie strzelił osiem goli w II lidze dla Stali Stalowa Wola. Od sierpnia gra w Termalice, zdążył już strzelić gola w Pucharze Polski z Bytovią, w I lidze z Jastrzębiem, generalnie otrzaskać się trochę na pierwszoligowych boiskach, a teraz pierwszy raz wybiegł w pierwszym składzie.

I pokazał się z bardzo dobrej strony. Serio.

BRUK-BET WYGRA Z GÓRNIKIEM ŁĘCZNA – KURS 1.85 W TOTALBET!

Po tym meczu powinien mieć na koncie dwa gole i dwie asysty, ale musi zadowolić się nieco skromniejszym wynikiem jednej bramki i jednego ostatniego podania. Bywa.

Zacznijmy od asyst. Bramkową akcję rozprowadził bardzo aktywny Artur Radwański, który ładnie odwrócił się kierunkowo, pognał w stronę bramki Bieszczada i już wydawało się, że spróbuje przymierzyć z dystansu, ale nie, nie zdecydował się na takie rozwiązanie, a zamiast tego wypuścił Śpiewaka, który mądrze, w tempo, obsłużył podaniem Gergela. Słowakowi pozostało przyłożyć nogę. Miał przed sobą pustą bramką. Nie pomylił się. Po podaniu Śpiewaka, w doskonałej sytuacji, pomylił się za to Radwański.

Reklama

Ale nic tam po asystach, w końcu Śpiewak to napastnik, rozlicza się go z bramek. Strzały oddawał trzy razy. Raz przestrzelił głową po dośrodkowaniu Gergela. Drugi raz jego strzał świetnie obronił Bieszczad. Ale za trzecim razem już znalazł drogę do siatki, kiedy piętą strzelił na 2:0 po podaniu Zemana.

ŁKS – CHROBRY X2 – KURS 2.37 W TOTALBET!

Termalica zagrała o dwie klasy lepiej niż Chrobry. Piłkarze Ivana Djurdjevicia nie mieli za dużo do powiedzenia. Może gdyby Cywka zamiast walić z całej pety, poszukał podania do lepiej ustawionych kolegów, gdyby Loska zamotał się więcej niż raz, gdyby Banaszewski wykorzystał swoją setkę, to byłoby inaczej. Ale nie było. Marny był obraz gospodarzy na tle Termaliki.

Termaliki, która – jak zaznaczyliśmy na wstępie – wcale nie ograniczała się do dobrej dyspozycji Śpiewaka. Bardzo dobrze grał Radwański. W stabilnej formie jest Gergel. Głową ze dwa razy swojego szczęścia szukał Wlazło. Ciekawie wypadli nawet zmiennicy: Misak (co za no look pass!) i Czarnowski, którzy przeprowadzili składną akcję dwójkową, niezakończoną golem, bo ten drugi trafił w słupek.

Wszystko to złożyło się na to, że Termalica przekonująco wygrała i na razie zajmuje pozycję lidera. No, dobra, przynajmniej do sobotniego meczu ŁKS-u. Ale i tak humory mogą dopisywać.

Chrobry Głogów 0:2 Termalica Nieciecza

Gergel 23′, Śpiewak 60′

Reklama

Fot. Newspix

Najnowsze

Ekstraklasa

Królowie stojącej piłki. Kto w Ekstraklasie najlepiej korzysta ze stałych fragmentów gry?

Michał Trela
1
Królowie stojącej piłki. Kto w Ekstraklasie najlepiej korzysta ze stałych fragmentów gry?
EURO 2024

Boniek: Jechanie z nastawieniem, że niczego nie zdziałamy, to strata czasu

Antoni Figlewicz
2
Boniek: Jechanie z nastawieniem, że niczego nie zdziałamy, to strata czasu

Komentarze

1 komentarz

Loading...