Reklama

Szczęsny kontra Barcelona? To nie jedyny polski akcent w Lidze Mistrzów na dziś

Szymon Janczyk

Autor:Szymon Janczyk

28 października 2020, 08:05 • 5 min czytania 4 komentarze

Można powiedzieć, że tydzień z Ligą Mistrzów mija nam od Roberta Lewandowskiego do Wojciecha Szczęsnego. Wczoraj żyliśmy polskim meczem w Moskwie, dziś emocje czekają nas w Turynie, gdzie golkiper Juventusu spróbuje powstrzymać Barcelonę. Ale nie musi to być najciekawszy polski wątek w dzisiejszych spotkaniach i wcale nie mamy na myśli Tomasza Kędziory. Być może doczekamy się nieoczekiwanego debiutu polskiego pomocnika.

Szczęsny kontra Barcelona? To nie jedyny polski akcent w Lidze Mistrzów na dziś

Szymon Czyż, mówi wam coś to nazwisko? Jeśli nie, to sam zainteresowany chyba się nie obrazi. 19-letniego pomocnika w zasadzie nie mamy skąd znać – z Polski wyjechał dwa lata temu, w młodzieżówkach pojawiał się rzadko, a tu proszę – ni stąd, ni zowąd wyskoczył nam w kadrze Lazio na Ligę Mistrzów. Czyż dopiero co patrzył z bliska, jak jego kumple ogrywają Borussię Dortmund, a już dziś sam może wybiec na boisko. Jak się pewnie domyślacie, pomóc w tym może mu sami-wiecie-co. W Lazio sypnęło pozytywnymi testami. Co gorsze dla Simone Inzaghiego – sypnęło nimi u absolutnie kluczowych zawodników. Lista nieobecnych:

  • Ciro Immobile
  • Luis Alberto
  • Lucas Leiva
  • Thomas Strakosha
  • Manuel Lazzari

Do tego kilku kolejnych ważnych graczy, jak Danilo Cataldi, Andreas Pereira, Luiz Felipe czy Gonzalo Escalante. Na mecz z Brugią pojechało 18 zawodników, łącznie z golkiperami, więc biorąc pod uwagę fakt pięciu zmian… Ciężko o lepszą okazję do debiutu. Skoro w poprzedniej kolejce na boisku zobaczyliśmy Jean-Daniela Akpę Akpro, który trzy lata temu był bezrobotny, a potem trafił na dwa sezony do Salernitany, to nie ma rzeczy niemożliwych.

Natomiast samo Lazio jest w sytuacji podbramkowej. Może się okazać, że po wygranej z Borussią – niezwykle cennej w kontekście walki o awans – rzymianie wrócą do punktu wyjścia. Club Brugge już zaciera ręce na drugi komplet punktów. Nic dziwnego, że Włosi szyją, jak mogą. Tamtejsze media donoszą, że w przypadku Immobile, Alberto oraz Pereiry wyniki testów były niejednoznaczne i piłkarze mogą jutro dołączyć do składu. Zmniejszy to pewnie szanse Czyża na grę, za to u bukmachera możemy dzięki temu zaryzykować, że Lazio coś ugra. I tak też zrobimy.

REMIS LUB WYGRANA LAZIO – KURS 1.95 W TOTOLOTKU!

Efekt „nowej miotły” w Barcelonie?

Czy Barcelona może być jak Stomil Olsztyn? Zanim pomyślicie, że pewnie przypadkowo przestawił nam się szyk w zdaniu, to odpowiemy: tak, jest to możliwe. Jakiś czas temu w Olsztynie postanowiono zdecydować się na zaskakujący ruch. Po słabych wynikach zamiast trenera pogoniono prezesa i dyrektora sportowego, a drużyna odbiła się od dna i zaczęła regularnie punktować. Biorąc pod uwagę fakt, że w Katalonii właśnie pożegnano się ze znienawidzonym Josepem Bartomeu, być może i na Barcelonę podziała poprawienie jakości powietrza na klubowych korytarzach? Wszyscy pamiętamy, jaki stosunek do prezydenta mieli piłkarze na czele z Leo Messim.

Reklama

– Zarządzanie klubem w jego wykonaniu to katastrofa – oceniał Argentyńczyk. I nie da się ukryć dwóch rzeczy. Po pierwsze: że miał rację; po drugie, że z Bartomeu za sterami atmosfera nie sprzyjałaby sukcesom. A biorąc pod uwagę, że w ostatnich czterech spotkaniach Barca pokonała jedynie Ferencvaros, te są pilnie potrzebne. Oczywiście stwierdzenie, że bez Bartomeu gra „Blaugrany” zmieni się o 180 stopni, jest trochę na wyrost. Natomiast powodów do optymizmu przed spotkaniem z Juventusem parę się znajdzie. Nawet ze strony samego Juventusu i jego problemów.

  • Cristiano Ronaldo nadal ma koronawirusa
  • Paulo Dybala nie ma za to formy
  • W lidze Juventus nie wygrał czterech kolejnych meczów. Trzy remisy i walkower z Napoli to żadne potwierdzenie siły

Ciężko zapatrywać się więc na pewne zwycięstwo Włochów. Samym Alvaro Moratą Barcelony nie postraszysz, sorry. Cała nadzieja w Wojciechu Szczęsnym.

BARCELONA WYGRA W TURYNIE – KURS 2.35 W TOTOLOTKU!

United – Lipsk o wyjście z grupy?

Drugi hit wieczoru? Oczywisty, wyprawa RB Lipsk na Wyspy Brytyjskie. Jeśli w jednej grupie wylądowało PSG, MU i Lipsk, to wiadomo, że bitwa o awans będzie kozacka. Zwłaszcza że już w pierwszej kolejce paryżanie, czyli faworyt w tej stawce, stracili punkty. Przed United jest więc ważna misja: nie stracić wypracowanej przewagi. A nawet ją powiększyć, bo jesteśmy sobie w stanie wyobrazić, że to dwumecz ekipy Ole Gunnara Solskjaera z zespołem Juliana Nagelsmanna zadecyduje o tym, którą z drużyn zobaczymy w fazie pucharowej. Ale nawet odstawiając na bok proroctwa, na boisku zobaczymy dziś takich ballerów:

  • Bruno Fernandes
  • Hee-chan Hwang
  • Marcus Rashford
  • Marcus Sabitzer
  • Paul Pogba
  • Christopher Nkunku

Do tego być może debiut Edinsona Cavaniego w Lidze Mistrzów w nowych barwach. Powiemy tak: paru gości, na których można zawiesić oko, tu znajdziemy. Nie wiemy, czy zadowoli ich remis, jednak przyznacie chyba, że gdy patrzymy na to spotkanie, śmierdzi nim z kilometra.

REMIS UNITED Z LIPSKIEM – KURS 3.45 W TOTOLOTKU!

Rebrow kontra byli kumple

A może warto rzucić okiem na mecze spoza mainstreamu? Na przykład na takie starcie Dynama z Ferencvarosem. Całkiem przyjemna propozycja, skoro po jednej stronie mamy Tomasza Kędziorę, a po drugiej naszych bratanków. Zresztą w tym spotkaniu znajdziemy nawet mocniejszy podtekst. Jest nim osoba Serhija Rebrowa. Blisko 250 spotkań dla Dynama, dziewięć tytułów mistrzowskich jako piłkarz, dwa kolejne jako trener. Rebrow wprowadził ekipę z Kijowa do Ligi Mistrzów, a potem odszedł do Arabii Saudyjskiej. Stamtąd z kolei trafił do Ferencvarosu, z którym powtórzył wspomniany sukces.

– Oczywiście, pewne emocje mi towarzyszą, ale muszę też przygotować się do tego spotkania, jak na profesjonalistę przystało. Dynamo to mocny zespół, jednak na własnym terenie jesteśmy w stanie im zagrozić – mówił sam zainteresowany.

Reklama

Kolejnym ciekawym smaczkiem jest fakt, że jeszcze latem Rebrow miał ponoć być przekonywany do powrotu do Kijowa. Ukrainiec odmówił i w zasadzie mu się nie dziwimy, bo inne pogłoski mówią o tym, że za awans z mistrzem Węgier do fazy grupowej Ligi Mistrzów otrzymał premię w wysokości 2 milionów euro. W ekipie Fradich znajdziemy także Igora Kharatina, który swego czasu nie przebił się w Dynamie, gdzie miejsce znajdował najwyżej w rezerwach. Kharatin ostatnio wpakował sztukę Barcelonie, więc chęć na powtórzenie tego wyczynu będzie pewnie spora.

FERENCVAROS WYGRA Z DYNAMEM – KURS 3.26

ROZKŁAD JAZDY

18.55

  • Basaksehir – PSG
  • Krasnodar – Chelsea Londyn

21.00

  • Club Brugge – Lazio Rzym
  • Borussia Dortmund – Zenit St. Petersburg
  • Ferencvaros – Dynamo Kijów
  • Manchester United – RB Lipsk
  • Barcelona – Juventus
  • Sevilla – Rennes

Fot. Newspix

Nie wszystko w futbolu da się wytłumaczyć liczbami, ale spróbować zawsze można. Żeby lepiej zrozumieć boisko zagląda do zaawansowanych danych i szuka ciekawostek za kulisami. Śledzi ruchy transferowe w Polsce, a dobrych historii szuka na całym świecie - od koła podbiegunowego przez Barcelonę aż po Rijad. Od lat śledzi piłkę nożną we Włoszech z nadzieją, że wyprodukuje następcę Andrei Pirlo, oraz zaplecze polskiej Ekstraklasy (tu żadnych nadziei nie odnotowano). Kibic nowoczesnej myśli szkoleniowej i wszystkiego, co popycha nasz futbol w stronę lepszych czasów. Naoczny świadek wszystkich największych sportowych sukcesów w Radomiu (obydwu). W wolnych chwilach odgrywa rolę drzew numer jeden w B Klasie.

Rozwiń

Najnowsze

EURO 2024

Boniek: Jechanie z nastawieniem, że niczego nie zdziałamy, to strata czasu

Antoni Figlewicz
1
Boniek: Jechanie z nastawieniem, że niczego nie zdziałamy, to strata czasu
Piłka nożna

Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Szymon Piórek
13
Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Liga Mistrzów

Komentarze

4 komentarze

Loading...