Reklama

Bramkarz w murze. Druga liga wyznacza trendy

redakcja

Autor:redakcja

08 września 2020, 13:46 • 2 min czytania 14 komentarzy

Nie od dziś wiadomo, że pierwsza liga to coś więcej niż tylko rozgrywki piłkarskie. To, jak mawia popularne hasło, styl życia. Mamy jednak wrażenie, że przez mozolną, ale jednak zauważalną profesjonalizację zaplecza Ekstraklasy poszukiwacze piłkarskiego folkloru muszą schodzić coraz niżej. Ot, choćby do rozgrywek drugiej ligi. Niby jest to szczebel centralny, ale frapujących sytuacji nie brakuje. Ostatnią perełkę, tym razem taktyczną, wyłowił Adam Delimat. Wigry Suwałki postanowiły zaskoczyć świat sposobem na rozegranie stałego fragmentu gry. 

Bramkarz w murze. Druga liga wyznacza trendy

Co istotne – w defensywie. No bo umówmy się, jeśli chodzi o ofensywę, to każdy głupi może powymyślać jakieś krótkie podania, przeskakiwanie nad piłką czy inne fikołki. Ba! Bywało i tak, że trenerzy i ich piłkarze szykowali całe scenki, które miały na celu zmylenie przeciwnika. No ale wnieść coś nowego do sztuki bronienia stałych fragmentów, to jednak trzeba umieć.

A w Suwałkach potrafią.

Bramkarz Wigier Hieronim Zoch zachował się tak, jak koledzy po fachu, ale trochę innego – ci z futsalu. Mamy wrażenie, że pomysł zadziałał o tyle, że trochę zgłupieli w tej sytuacji zawodnicy Błękitnych Stargard, bo można było ustawić się lepiej. Ale w sumie trudno im się dziwić. Sami podobne scenki widujemy tylko na orlikach. Niemniej jednak bramkarz skutecznej interwencji nie zaliczył. Strzelający ominął go dość łatwo i skórę golkiperowi musiał ratować stojący na linii zawodnik. Rzecz ewidentnie do przemyślenia.

Reklama

Oczywiście Zocha o samowolkę nie podejrzewamy, więc wypada wspomnieć, że za pomysł ten odpowiada trener Dawid Szulczek. Ledwie 30-letni szkoleniowiec do niedawna był bliskim współpracownikiem Artura Skowronka, a przed tym sezonem rozpoczął pracę na własny rachunek. Podobno zdolny facet, chętnie się przekonamy. Przygodę zaczął od porażki w PP z niżej notowaną Ślęzą Wrocław, w drugiej lidze raz wygrał, raz przegrał, czyli jest średnio. Ale o rozgłos już zadbał.

Najnowsze

Piłka nożna

Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Szymon Piórek
5
Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Komentarze

14 komentarzy

Loading...