Okienko reprezentacyjne trwa w najlepsze, więc żal byłoby z niego nie skorzystać. Z pomocą przychodzi nam TOTALbet, który przygotował specjalną promocję na niedzielne spotkania Ligi Narodów. W ramach TOTALboost zagramy wygraną Niemiec, Hiszpanii i Słowenii w ramach jednego zdarzenia. Co w tym wyjątkowego? Ano to, że dzięki temu dostaniemy znacznie bardziej atrakcyjny kurs niż w przypadku kuponu AKO z trzema tymi samymi typami!

Wiecie, jak to jest z typami na faworytów. Zwykle kursy bardziej odstraszają, niż zachęcają do typowania. Dlatego też TOTALbet wybierając zdarzenia objęte promocją TOTALboost przyjrzał się tym ekipom, które na papierze zwycięstwo mają w kieszeni. Boost na wygraną Niemiec, Hiszpanii i Słowenii jest bardzo, ale to bardzo atrakcyjny. Spójrzcie sami. Kupon AKO z takimi typami wyglądałby tak.
- Wygrana Niemiec – 1.97
- Zwycięstwo Hiszpanii – 1.43
- Wygrana Słowenii – 1.38
- Łączny kurs – 3.89
Wygląda nieźle, ale nie aż tak dobrze, jak skorzystanie ze wspomnianego boosta. Typując to samo, ale w ramach jednego zdarzenia, kurs porządnie wzrasta.
I to rozumiemy, i takie boosty lubimy! No dobra, a dlaczego warto wybrać taki typ?
Niemcy pokonają Szwajcarię
Co prawda ostatnio reprezentacja Niemiec straciła trzy punkty rzutem na taśmę, jednak dobrze wiemy, że takie sytuacje to anomalia. Kręgi w zbożu łatwiej wyjaśnić niż to, w jaki sposób ekipa Joachima Loewa dała sobie wydrzeć wygraną w meczu z Hiszpanią. Zresztą – sam fakt, że La Furia Roja musiała do ostatnich sekund drżeć o wynik, świadczy o tym, że nasi zachodni sąsiedzi są bardzo silni. Nawet bez piłkarzy Bayernu Monachium, którzy odpoczywają po finale Ligi Mistrzów. Spójrzmy na to, jaką siłę rażenia mają Niemcy.
- Julian Draxler
- Leroy Sane
- Timo Werner
Nowy nabytek Chelsea na pewno będzie chciał odbić sobie niepowodzenie z meczu z Hiszpanią. Co prawda Werner zdobył bramkę, ale poza tym zaliczył strzał w obramowanie. W poprzednim spotkaniu Niemcy oddali siedem celnych strzałów. Teraz zmierzą się ze Szwajcarią, której defensywa jest dziurawa jak – nomen omen – szwajcarski ser. Szwajcarzy dopuścili Ukraińców do 14 uderzeń na własną bramkę. Do tego sami podarowali im gola, gdy błąd popełnił Yann Sommer. Rok temu gola Szwajcarii strzelił nawet Gibraltar. Rezultat tego meczu chyba dość łatwo przewidzieć.
Hiszpania ogra Ukrainę
Największy plus Ukraińców? Andrij Szewczenko, który „ogarnął” dość średnią kadrę i zrobił z niej całkiem nieźle funkcjonujący organizm. Największy minus? Że Szewczenko siedzi w garniaku na ławce, a nie hasa po boisku. Brutalne, ale prawdziwe, bo w meczu z Hiszpanami zdecydowanie bardziej przydałby się Szewczenko napastnik. Obydwa zespoły notują co prawda podobną passę bez porażki, jednak wystarczy spojrzeć na historię bezpośrednich starć i faworyta już znamy.
- 4 z rzędu wygrane Hiszpanii
- 3 z rzędu do zera
- 5/5 meczów, w których Hiszpanie strzelali Ukraińcom bramkę
Słowenia zwycięży z Mołdawią
Ach, Słowenia. Damjan Bohar, Sasza Żivec, Erik Janża… Kilka znanych twarzy tu uświadczymy. I coś czujemy, że dwóch pierwszych dżentelmenów może dziś sobie poużywać. Wiadomo, że Mołdawia to trzecia kategoria europejskiego futbolu. Mołdawianie regularnie dostają w łeb. Aktualnie trwa ich passa dziewięciu meczów bez wygranej oraz dziewięciu, w których stracili bramkę. Wpisują się w nią takie wyczyny jak:
- 0:4 z Albanią
- 0:4 z Turcją
- 0:3 z Islandią
Umówmy się, w takich okolicznościach powinniśmy pytać nie o to czy Słowenia wygra, a o to, ile Mołdawii wrzuci. Pamiętamy przecież eliminacyjne starcie Polaków ze Słoweńcami i wiemy, że coś tam kopać potrafią.
Fot. Newspix