Reklama

Pięć zmian w Ekstraklasie. Gdyby uratowały choć jednego piłkarza, należało to zrobić

redakcja

Autor:redakcja

26 czerwca 2020, 13:22 • 3 min czytania 13 komentarzy

Czy zdarza się, nawet w najlepszych europejskich ligach, że najlepsze trzy zespoły nie wygrają swojego meczu w kolejce? Rzadko, ale jednak tak, bywa, szczególnie jeśli na przykład pierwszy zagra z drugim. Czy natomiast zdarza się, żeby czołowe trzy drużyny nie tylko nie wygrywały swoich meczów, ale jeszcze nie strzelały w nich ani jednego gola? Zastrzelcie mnie, ale nie postawiłbym żadnych pieniędzy, by taka sytuacja miała miejsce w poważnej piłce. A nasza piłka nie jest poważna, więc proszę bardzo – Legia zero, Lech zero, Piast zero i jeszcze w trąbę.

Pięć zmian w Ekstraklasie. Gdyby uratowały choć jednego piłkarza, należało to zrobić

W ogóle wydawało się, że ta kolejka w grupie mistrzowskiej będzie kuriozalna do potęgi, ponieważ do 45. minuty czwartkowego meczu padł jeden gol. Z rzutu karnego. Jedni wrzucili, drudzy nie wybili, jeden z tych drugich wpadł dupą na jednego z tych pierwszych. Abstrakcja. Potem show dał Płacheta i jakoś to poszło, ale moim zdaniem, jeśli w kolejce grupy mistrzowskiej gra dwóch, góra trzech ofensywnych piłkarzy (bo jeszcze przyzwoicie wyglądali Exposito i Lopes), to jednak coś jest nie tak.

Powiecie, że to przypadek, akurat taka kolejka i może będziecie mieli rację, ale… ja czuję, że nie. Premierowa kolejka po podziale też nie była wyjątkowa, jeśli spojrzeć na te mecze, to tak naprawdę nie działo się dużo. Średnia bramek mniej niż dwie na mecz, tylko Lechia z kompletem punktów (ale jak wymęczonych), podium zwolniło, nawet Legia zagrała paździerz w Białymstoku.

Dlatego zastanawiam się, czy po prostu nie wchodzimy w taki moment tego dziwnego sezonu, kiedy będziemy oglądać wolne człapanie do mety. Przynajmniej w strefie mistrzowskiej, bo co tam się już może stać? Pogoń out, Cracovia out, Jagiellonia out, w Lechię raczej nie wierzę, mistrz znany. Mam się emocjonować walką o trzecie i czwarte miejsce? A co to za różnica, kto odpadnie w pucharach.

ZABRAKŁO PIĘCIU ZMIAN

Czy to więc wina Bońka, który nie pozwolił na pięć zmian i zabrał piłkarzom trochę paliwa? Nie. Mówimy o zawodowcach. Owszem, zawodowcach, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji, ale od tego są, by sobie radzić – rozumiem, że amatorzy mogliby mieć problem, ale po to jeden gość trenuje z drugim przez całe życie, by wyglądać w 32. kolejce jak Płacheta. A tych „Płachetów” to można policzyć na palcach jednej ręki.

Reklama

Hobby futbol, wiadomo nie od dziś.

Natomiast czy prezes Boniek mógł zrobić więcej, by zapobiec fali kontuzji, która najwyraźniej wzbiera na sile? Naturalnie. Nie wiem, ile kontuzji mniej mielibyśmy, gdyby dopuścić do pięciu roszad. Może trzy, może dwie. Ale nawet jeśli jedną mniej, należało te pięć zmian wprowadzić. Tymczasem zawodnicy padają jak muchy, spytajcie w Legii, i teraz pytanie: jak radzić sobie w pucharach, skoro taki Vesović wyleciał na osiem miesięcy?

Czołowy piłkarz Legii, bez którego w Europie będzie trudniej. Może to jest właśnie ten jeden, którego dałoby się uratować? Nie wiem. Denerwuje mnie za to jedno: że nawet nie spróbowano.

Cała Europa po restarcie zdecydowała się na pięć zmian, tylko my w Polsce musimy być najmądrzejsi. Konkretnie najmądrzejszy musi być prezes Boniek. Wiele zrobił dobrego dla polskiej piłki, oj wiele, to niezaprzeczalny fakt. Natomiast dlaczego zawsze tak bardzo chce postawić na swoim? Czasem pójście razem ze stadem to żaden wstyd.

Wiem, że Boniek potrafi się wycofać ze swojego zdania (co czasem cenne), ale teraz już chyba trochę za późno. Bo jakby wprowadzić od – strzelam – 34. kolejki pięć roszad, to ci powiedzą, że grali z ważnym rywalem na trzy zmiany, a inny ważny rywal gra na pięć.

Czas na przyznanie się do błędu był przed 31. serią gier. Teraz można tylko liczyć i się zastanawiać. Ilu piłkarzy mogłoby zejść w 60. minucie, dać odpocząć swoim mięśniom i nie złapać urazu?

Reklama

WOJCIECH KOWALCZYK

Najnowsze

Anglia

Arsenal pokazał, na czym polega futbol, a Chelsea udowodniła, czemu jest poza pucharami

Bartek Wylęgała
3
Arsenal pokazał, na czym polega futbol, a Chelsea udowodniła, czemu jest poza pucharami
1 liga

Jeśli oglądaliście mecz tylko w ostatnich minutach, to nic nie straciliście

Piotr Rzepecki
5
Jeśli oglądaliście mecz tylko w ostatnich minutach, to nic nie straciliście

Ekstraklasa

Ekstraklasa

Media: Ramirezowi nic nie zagraża. Badania nie wykazały żadnych anomalii

Piotr Rzepecki
5
Media: Ramirezowi nic nie zagraża. Badania nie wykazały żadnych anomalii

Komentarze

13 komentarzy

Loading...