Reklama

Minimalizm po dortmundzku

Szymon Podstufka

Autor:Szymon Podstufka

23 maja 2020, 17:47 • 4 min czytania 1 komentarz

Trzeba gonić z kalendarzem, więc już tydzień po wznowieniu Bundesligi zespoły ligi niemieckiej czekały konkretne meczowe maratony. Piłkarze Borussii Dortmund byli doskonale świadomi, że we wtorek trzeba grać z Bayernem i uzasadnić lub pożegnać się z marzeniami o mistrzostwie Niemiec. I w grze z Wolfsburgiem – choć udało się zwyciężyć Wilki 2:0 – było to widać jak na dłoni.

Minimalizm po dortmundzku

Stracić jak najmniej sił, jednocześnie zyskując trzy „oczka”. Oglądając mecz bez okularów, za to z więcej niż symboliczną wadą wzroku dało się dostrzec, na czym w pierwszej kolejności zależało Borussii. Zresztą i w poczynaniach Wolfsburga, przed którym starcia z Leverkusen i Eintrachtem, także było widać próby zarządzania siłami. Z tyłów głowy kalendarz, ale i kolejne przypadki graczy zmagających się z urazami mięśniowymi w pierwszej serii gier po odmrożeniu Bundesligi.

Intensywność? Można było wyłuskać kilka fragmentów przyspieszenia, kiedy gra się kleiła, ale zdecydowanie dłuższe były okresy, kiedy jedni czy drudzy nie potrafili poskładać na połowie rywali akcji składającej się z więcej niż dwóch-trzech podań. Sprawiedliwie trzeba oddać defensywnym zawodnikom jednych i drugich, że wykonywali kawał naprawdę dobrej roboty. Stoperzy Wolfsburga – Brooks do spółki z Pongraciciem – nie dali pograć Erlingowi Brautowi Haalandowi. Z drugiej strony zaś profesorskie spotkanie zagrał Thomas Delaney harujący jak wół pomiędzy przeciwnikami. Będący zawsze we właściwym miejscu, by rozgrywającym Wilków obrzydzić robotę tak bardzo, jak to tylko możliwe. Bezbłędny był też dowodzący defensywą Mats Hummels.

I to właśnie jego zmiana w przerwie sprawiła, że Wolfsburg wreszcie co nieco mógł w pobliżu pola karnego Borussii ugrać. Po pierwszej części meczu zapowiadało się bowiem na znane z gier Mortal Kombat flawless victory, a więc bezbłędne zwycięstwo. Starcie, gdzie rywal nie zdołał swojego oponenta nawet drasnąć. Zespół z Dortmundu załatwił sobie prowadzenie przyspieszając tak naprawdę jeden, jedyny raz. Za to rozgrywając akcję, po jakiej ręce same klaszczą. Brandt dziubnął spod linii bocznej do Hakimiego. Marokańczyk wypuścił w kierunku linii końcowej Hazarda, ten wycofał do… W sumie do Haalanda, ten jednak – jak nie on – potknął się o własne nogi i nie trafił w piłkę. Nadbiegał jednak z lewego skrzydła Raphael Guerreiro i sprawił, że piłka znalazła drogę do bramki.

Zejście Hummelsa Wolfsburg mógł wykorzystać niemal natychmiast. To była jednak największej wagi różnica pomiędzy gospodarzami a wiceliderem Bundesligi. Gdy BVB swoją jedyną – aż do ostatniego kwadransa meczu – setkę wykorzystało, Zack Steffen sam na sam z Bürkim spartaczył. Strzelił w poprzeczkę. Mógł się jeszcze wykupić nieco później, ale jego efektowny wolej został przez szwajcarskiego bramkarza skutecznie odbity.

Reklama

Szczęśliwie, gdy po godzinie gry wydawało się już, że mecz nam oklapł, Lucien Favre zdecydował się dodać nieco pieprzu. Posłał na boisko Jadona Sancho i doprawił starcie odrobiną geniuszu i bezczelności. Anglik po pięciu sekundach na placu gry miał już na koncie siatę założoną rywalowi, który w dodatku zarobił za faul na Sancho żółtą kartkę.

Niedługo później były gracz Manchesteru City pokazał, jak błyskawicznie wyciąga wnioski ze swoich błędów. Miał dwie świetne okazje, gdy jego zespół wyszedł trójką graczy pod pole karne Wolfsburga. Za pierwszym razem nie zagrał do wolnego Raphaela Guerreiro, tylko kończył sam. Został zablokowany. W drugim przypadku już się z podaniem nie ociągał, dostrzegł Hakimiego, dopisał już 20 asystę do swojego konta w sezonie 19/20.

Jeśli Wolfsburg łudził się jeszcze, że mecz nie jest zamknięty, ostatecznie pozamiatał Felix Klaus. Skrzydłowy kilka minut po bramce Sancho wpakował się w nogę Akanjiego. I choć intencję w tej interwencji trudno było dostrzec, to skala niebezpieczeństwa tego zagrania była zbyt wysoka, by uszło płazem.

Dortmund doskoczył więc znów – jak i tydzień temu – na punkt do Bayernu, nie wysilając się przy tym nadludzko. Piłeczka po stronie zespołu z Monachium. Jeśli dziś ogra Eintracht, nawet porażka w klasyku z BVB nie zepchnie go z pierwszego miejsca. Jeśli jednak zespół z Frankfurtu coś w tym starciu dla siebie uszczknie, we wtorek obejrzymy starcie o pierwsze miejsce w Bundeslidze.

VfL Wolfsburg – Borussia Dortmund 0:2
Guerreiro 32’, Hakimi 78’

Reklama

fot. NewsPix.pl

Najnowsze

Ekstraklasa

Kibice Radomiaka przywitali piłkarzy po przegranych derbach. „Mamy dość”

Szymon Janczyk
1
Kibice Radomiaka przywitali piłkarzy po przegranych derbach. „Mamy dość”
1 liga

Comeback Wisły Kraków! Z 0:2 na 3:2 ze Zniczem Pruszków

Bartosz Lodko
4
Comeback Wisły Kraków! Z 0:2 na 3:2 ze Zniczem Pruszków
Anglia

Kluby z niższych lig sprzeciwiają się zmianom w FA Cup

Bartosz Lodko
4
Kluby z niższych lig sprzeciwiają się zmianom w FA Cup

Niemcy

Niemcy

Oficjalnie: Julian Nagelsmann nie dla Bayernu. Niemiec zostaje w reprezentacji

Damian Popilowski
2
Oficjalnie: Julian Nagelsmann nie dla Bayernu. Niemiec zostaje w reprezentacji
Niemcy

Była gwiazda Bayernu: Neuer jest na tym samym poziomie co Messi

Maciej Szełęga
7
Była gwiazda Bayernu: Neuer jest na tym samym poziomie co Messi
Niemcy

Polski trener w Leverkusen: Bayer ma wizję, by co sezon grać o mistrzostwo

Damian Popilowski
0
Polski trener w Leverkusen: Bayer ma wizję, by co sezon grać o mistrzostwo
Liga Europy

Trzy wyzwania przed Bayerem. Na realizację jednego ma 9% szans, drugiego nie osiągnął nawet Real

7
Trzy wyzwania przed Bayerem. Na realizację jednego ma 9% szans, drugiego nie osiągnął nawet Real

Komentarze

1 komentarz

Loading...