Reklama

„Czy byłbym lepszym prezesem niż Zbigniew Boniek? Na pewno lepiej bym wyglądał”

redakcja

Autor:redakcja

23 kwietnia 2020, 10:23 • 4 min czytania 4 komentarze

Na Kanale Sportowym w programie „Ani słowa o piłce” gościem Tomasza Smokowskiego i Michała Pola był Grzegorz Krychowiak. Dużo rozmawiano o jego biznesach, w tym o inwestycjach w branżę budowlaną. Ogłoszono nawet konkurs, w którym nagrodą główną jest całoroczny domek wypoczynkowy. Jeżeli ktoś nie ma godziny na zbyciu, spisaliśmy kilka ciekawych fragmentów. Najlepiej obejrzyjcie wszystko, video poniżej. 

„Czy byłbym lepszym prezesem niż Zbigniew Boniek? Na pewno lepiej bym wyglądał”

O życiu w obecnej sytuacji: – Potrafię sobie zagospodarować czas. Rano trening, potem jakieś książki, seriale, wywiady czy filmiki do reklam. Jest co robić.

Zacząłem więcej gotować. Moim daniem numer jeden jest bigos, właśnie nagotowałem zapas. Że jest ciężkostrawny? Kiedy go jeść, jak nie teraz?

O wydawaniu pieniędzy: – Staram się wykorzystać pieniądze, które zarabiam już dziś, a nie dopiero po karierze. Nie chcę myśleć, co będę robił za pięć lat, tylko od razu inwestować. Edukacja ze strony rodziców procentuje. Ale też po to się ciężko pracuje, żeby sprawiać sobie przyjemności. Na co wydaję najwięcej? Na podróże, a one kosztują. Kocham je, niektóre rezerwuję z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem. To, co zobaczymy w życiu, zostanie na zawsze, nikt nam tego nie zabierze. Największe wrażenie zrobiło na mnie Machu Picchu. Znalazłem ostatnio listę stu cudów świata i to jest mój aktualny cel. 60 już zaliczyłem.

Nie chcę inwestować pieniędzy w rzeczy, których nie rozumiem, albo na których się nie znam. Jeśli to ma być coś nowego, muszę najpierw to poznać, podobnie jak ludzi, z którymi mam pracować, żeby się przekonać, czy są profesjonalistami. Jak już coś robię, to na sto procent. Daję z siebie wszystko, dlatego dbam o detale, nawet w takich rzeczach jak aplikacja Podium. Wiem, ile profesjonalny trener może dać osobie, która pierwszy raz idzie na siłownię. To bezcenne.

Reklama

O zainwestowaniu ponad miliona euro w największy startup budowlany na świecie: – Dla mnie to rewolucyjny pomysł. Chodzi o SYSTEM 3E. To przede wszystkim polska technologia budowy domów. Ekologiczna i ekonomiczna. Elementy 3E są produkowane w Radomsku i przypominają układanie klocków. Bardzo prosta sprawa. Bez żadnej zaprawy i docieplenia, w każdych warunkach pogodowych. Coś niesamowitego. Wiem ze swojego doświadczenia, bo mój tata lubił remonty i tak dalej, że korzystanie z betoniarki kosztowało nas zawsze mnóstwo siły i czasu. A tu powstało coś, czego jeszcze nikt wcześniej nie widział.

Ściana powstaje w jeden dzień. Dziś na rynku nie ma firm, które zajmują się tym wszystkim od A do Z. To znaczy, że system 3E produkuje te elementy, a system Dom3E stawia cały budynek. Dzięki temu całość powstaje błyskawicznie. Mamy plany, żeby ruszyć z tym pomysłem w świat, m.in. do Niemiec i Szwecji. Rynek jest naprawdę ogromny. W samej Polsce buduje się rocznie 80 tys. domów. Koszty takiego domu? W przypadku tego konkursowego na 35 metrów kwadratowych – 100 tys. zł.

Plany po karierze: – Jako piłkarz mam szczęście, bo robię coś, co kocham i dostaję za to pieniądze. I chciałbym całe życie robić coś, co kocham, ale jeszcze nie znalazłem zajęcia, które w przyszłości pozwoli mi to przedłużyć. Pomysłów jest mnóstwo – czy to trener, agent, dyrektor. Sporo tego.

O sukcesie pozasportowym: – Największym sukcesem pozasportowym było zdanie matury. To był ważny moment nie tylko dla mnie, ale również dla rodziców. W chwili, gdy dowiedziałem się, że mam tę maturę, czułem się naprawdę wspaniale. Warto było się poświęcać, chodzić do szkoły przed czy po treningach.

Czy kiedyś Zbigniew Boniek doczeka się od niego płaszcza, a najlepiej futra?: – Przede wszystkim pan prezes Boniek dostał zaproszenie, które odrzucił, bo miał wymówkę w postaci ślubu córki. Wydaje mi się, że nie jest to wystarczający powód, żeby się nie stawić na otwarcie sklepu Balamonte. Później wysłałem mu propozycję, żeby mógł uszyć sobie płaszcz męski taki jaki chce. Jak prezes się nudzi w związku, nie ma się z kim pokłócić, to właśnie nagrywa takie filmiki.

Reklama

Odpowiedź na twitta: – Już zaczynają się wymówki, już został zaatakowany. Teraz jest pandemia, więc wszystko pozamykane. Po drugie, jeśli prezes idzie do butiku w niedzielę, to też będzie zamknięte. Jestem tylko ciekaw, czy jak wieczorem siedzi z rodziną, z dziećmi – a dziś ojcowie często krzyczą, żeby dziecko zostawiło telefon i porozmawiało – to nie jest na odwrót, że to jego dzieci odciągają go od telefonu i Twittera. Jak to wygląda?

Czy byłbym lepszy prezesem PZPN niż Zbigniew Boniek? Mówiąc serio, prezes wykonał ogromny postęp jeśli chodzi o budowę wizerunku piłki w Polsce. Kawał dobrej roboty. Jeszcze kilka lat temu śpiewano bardzo znaną piosenkę o PZPN, dziś jest inaczej. Co do mnie jako prezesa – na pewno lepiej bym wyglądał, a czy byłbym lepszy, to nie wiem.

***

Cały program:

Fot. Newspix

Najnowsze

Komentarze

4 komentarze

Loading...