Czym jest bezpieczny zakład? Czyli kupon z kołem ratunkowym
Koło ratunkowe u bukmachera? Tak, to możliwe. Bezpieczny zakład to opcja, dzięki której możemy wygrać nawet z jednym pudłem na kuponie. Jak obronić się przed największą zmorą graczy? Wystarczy spełnić określone warunki i postawić bezpieczny zakład. Nasz poradnik wyjaśni wam, o co konkretnie chodzi oraz jak skorzystać z tej opcji.
Czy warto stawiać bezpieczny kupon?
Na czym polega bezpieczny zakład?
Najprościej mówiąc – jest to zakład typu AKO, który dopuszcza mylny typ na kuponie. Dzięki tej opcji bukmacherzy rozliczą nam wygraną, choć teoretycznie kupon powinien trafić do kosza. Rzecz jasna nie jest to transakcja jednostronna. Zyskamy nawet z wpadką, jednak buk odliczy część wygranej z tytułu pudła. To cena naszego „ubezpieczenia”. Jak dużą sumę potrąci nam bukmacher? To zależy od tego, jakie warunki bezpiecznego zakładu oferuje. Warto też zaznaczyć, że z tej opcji można skorzystać u wybranych buków. Ale o tym opowiemy wam w dalszej części tekstu.
Jak skorzystać z bezpiecznego zakładu?
Opcje są dwie. Użytkownicy tzw. „ziemniaków”, czyli punktów stacjonarnych, chęć skorzystania z bezpiecznego zakładu muszą zgłosić pracownikowi punktu przed puszczeniem kuponu. Temat jest prostszy dla grających online, bo w tym przypadku wystarczy jedynie zaznaczyć opcję „bezpieczny zakład”. Trzeba jednak wiedzieć, że nie każdy kupon zostanie objęty tą promocją.
- musimy zagrać kupon AKO, a więc znajdzie się na nim kilka zdarzeń
- ich kurs całkowity jest dyktowany przez danego buka, ale musimy się przygotować na to, że będzie wysoki
- każdy bukmacher ma też widełki maksymalnego kursu dla pojedynczego zdarzenia
- maksymalna kwota zwrotu także będzie różna, zazwyczaj jest to ok. 200-300 zł
Musimy też pamiętać o tym, że w przypadku wybrania opcji „bezpieczny kupon”, tracimy możliwość early cash-outu.
Gdzie można zagrać bezpieczny kupon?
Milenium
Zabezpieczenie „taśmy” znajdziemy u kilku popularnych na rynku bukmacherów. Zwykle jest ona przedstawiana jako jedna z promocji. Tak jest w przypadku legalnego bukmachera Milenium, który oferuje nam promocję Milenium Bezpieczny. W ramach tej opcji nasz kupon AKO musi spełniać tylko dwa wymagania.
- Minimalny kurs ogólny 180
- Maksymalny kurs pojedynczego zdarzenia 5.00
I tyle, zrobione. Teraz – jeśli tylko nie wejdzie nam jeden mecz – bukmacher rozliczy nam zakład jako wygrany. Otrzymamy dzięki temu dziesięciokrotność stawki zakładu. Plusem Milenium jest to, że nie ma żadnych ograniczeń dotyczących maksymalnej stawki zwrotu.
Totolotek
Wielbicieli długich kuponów przyciąga również legalny polski bukmacher Totolotek (przy tej okazji warto sprawdzić kod promocyjny Totolotek). U tego buka bezpieczny zakład nie jest wyszczególnią opcją promocyjną. Wystarczy zagrać konkretną kombinację, zaznaczyć opcję „ubezpieczenia” kuponu i sprawa załatwiona. Co trzeba spełnić?
- Kupon musi mieć kurs minimalny kurs łączny 150
- Maksymalny kurs pojedynczego zdarzenia to 5.00
W przypadku jednego pudła, Totolotek wypłaci nam wygraną – dziesięciokrotność stawki zakładu. Jest jednak jedno ale. Wspomniana kwota nie może przekraczać 300 zł.
Superbet
Bezpieczny zakład znajdziemy również u bukmachera, który również oferuje graczom kod bonusowy – Superbet. SuperSzansa jest jednak skierowana jedynie do graczy punktów stacjonarnych. Warunki tej promocji są ciekawe i dość proste. Nasz kupon musi spełniać następujące wymogi.
- Musimy umieścić na nim 11 zdarzeń
- Kurs minimalny każdego z nich to 1.30
Dziesięć trafionych typów zapewni nam wygraną. Bukmacher rozliczy nasz kupon według wzoru: potencjalna wygrana/kurs nietrafionego meczu/10.
Podobne odmiany kół ratunkowych mają też Fortuna czy STS.
Czy warto stawiać bezpieczny kupon?
Po pierwsze – skomponowanie kuponu, który spełnia wymagania odnośnie kursu minimalnego, czy jak w Superbecie zawarcia na nim 11 zdarzeń, nie jest łatwe. Jeśli więc chcemy zrobić to typowo pod skorzystanie z opcji bezpiecznego zakładu… nie jest to zbyt rozsądne. W ten sposób raczej się nie wzbogacimy. Z drugiej strony nie jest to zła opcja dla graczy, którzy lubią zaryzykować. Wiadomo, że „tasiemce” obstawia się z reguły za niewielkie kwoty. Ale jeśli z dyszki możemy zrobić stówkę, to czemu odrzucić tę opcję?
Ważne jest to, że na bezpiecznym zakładzie nie tracimy. Jeśli „ubezpieczamy” kupon w ten sposób, bukmacher nic nam z tego nie potrąca. Ot, po prostu, wypłaci nam niższą wygraną, jeśli jedno ze zdarzeń nie wejdzie. Dlatego kiedy już gracie taśmy, warto z tej opcji skorzystać (szczególnie jak macie środki z bonusów bukmacherskich). Nawet stare polskie przysłowie mówi lepszy rydz niż nic.
Co jeszcze warto dodać? Ta opcja naprawdę działa. Nie jest to pic na wodę, nie jest to ściema, która ma naciągnąć graczy. Możesz być pewien, że gdy już zdecydujesz się na to rozwiązanie, nie zostaniesz oszukany.