Reklama

Złota jesień Rafała Gikiewicza w Bundeslidze

redakcja

Autor:redakcja

25 listopada 2019, 12:23 • 3 min czytania 0 komentarzy

Niepodważalna pozycja w bramce ekipy z Bundesligi. Znakomite noty zarówno u ekspertów, jak i u kibiców. Wygranie derbów Berlina, nie tylko w sensie sportowym. Wreszcie przyszły też wyniki Unionu, dzięki którym zespół przez wielu skazywany na spadek pnie się w górę tabeli. Klub z Berlina wygrał pięć z sześciu ostatnich meczów, w lidze w trzech spotkaniach ma komplet punktów. To złota jesień Rafała Gikiewicza w Bundeslidze, który według Kickera jest wśród czołowych piłkarzy ligi.

Złota jesień Rafała Gikiewicza w Bundeslidze

Gdyby przed tym sezonem Gikiewicz miał określić swoją relację z Bundesligą, musiałby użyć facebookowego „to skomplikowane”. Po co poszedł do Freiburga? Żeby grać. Tymczasem przez dwa lata tylko dwukrotnie nie obejrzał meczu z trybun lub ławki, a na pierwsze minuty musiał czekać półtora roku.

Dlatego zszedł do 2. Bundesligi, do Unionu, który choć był nieprzypadkową ekipą, tak na pewno nie był też pewniakiem do awansu. Tutaj rozegrał komplet minut, absolutnie wszystko, tak w lidze, jak i w DFB Pokal, a wreszcie w udanych barażach.

Udało się. Wreszcie Bundesliga.

Ale Bundesliga powitała Union i Gikiewicza dzwonem 0:4 od RB Lipsk, w dodatku u siebie. Przez pierwsze dwa miesiące grania przyszło tylko jedno zwycięstwo, co prawda okazałe, bo z Borussią Dortmund, ale jednak Giki ani razu nie zanotował czystego konta, a klub osunął się do strefy spadkowej.

Reklama

Wszystko zmieniło się od meczu z Freiburgiem. Od tamtej pory:
2:0 Freiburg (dom)
1:2 z Bayernem (wyjazd)
3:1 z Freiburgiem (w, DFB Pokal)
1:0 z Herthą (d)
3:2 z Mainz (w)
2:0 z Gladbach (d).

Przegrali więc tylko z Bayernem na wyjeździe – to naprawdę nie jest wstyd. Grają dalej w pucharze, gdzie pokonali rywala nieprzypadkowego, bo Freiburg to ligowa czołówka, czwarta pozycja ligi, klub, który ogółem przegrał trzy razy w tym sezonie, w tym dwa razy z Unionem.

Ostatnie zwycięstwo z Gladbach też jest nie do przecenienia, bo to niespodziewany lider tabeli.

A przecież o Gikim było głośno nie tylko dzięki wynikom, a również dzięki świetnemu zachowaniu podczas derbów Berlina, kiedy bez żadnych obaw uspokajał kibiców.

„Prasa pisała, że jednego dnia zdobyłem Berlin i od razu go obroniłem” – PRZECZYTAJ WYWIAD Z RAFAŁEM GIKIEWICZEM

Reklama

26.10.2019, Allianz Arena, Muenchen, GER, 1. FBL, FC Bayern Muenchen vs 1. FC Union Berlin, 9. Runde, im Bild Nach Spielende: Spieler bedanken sich bei Fans Gestik, Geste Torwart Rafal Gikiewicz 1. FC Union Berlin // during the German Bundesliga 9th round match between FC Bayern Muenchen and 1. FC Union Berlin at the Allianz Arena in Muenchen, Germany on 2019/10/26. EXPA Pictures © 2019, PhotoCredit: EXPA/ Eibner-Pressefoto/ Weber *****ATTENTION - OUT of GER***** FOT. EXPA / NEWSPIX.PL AUSTRIA, Italy, Spain, Slovenia, Serbia, Croatia, Germany, UK, USA and Sweden OUT! --- Newspix.pl *** Local Caption *** www.newspix.pl mail us: info@newspix.pl call us: 0048 022 23 22 222 --- Polish Picture Agency by Ringier Axel Springer Poland

Na ten moment, dzięki serii zwycięstw, Union jest pod względem punktów bliżej… miejsca pucharowego niż spadkowego.

Screen Shot 11-25-19 at 11.57 AM

Warto też podkreślić, że Union ma mniej straconych bramek niż Borussia, a tylko jedną więcej niż Bayern. Nie ukrywajmy, do takiego stanu rzeczy coś tam Polak się przyłożył: według not Kickera jest czternastym piłkarzem ligi.

Screen Shot 11-25-19 at 12.00 PM

Źródło: Kicker.de

Co tu kryć, jedynym problemem Gikiewicza w tym momencie jest to, że w reprezentacji Polski ma tak mocną konkurencję. Wątpliwe, żeby przez to nie mógł zmrużyć oka – ma się z czego cieszyć, to jego czas.

Ale apetyt rośnie w miarę jedzenia…

Fot. newspix.pl

Najnowsze

Niemcy

Niemcy

Prezes Bayeru: Możliwe, że Alonso pewnego dnia będzie trenerem Realu Madryt

Damian Popilowski
1
Prezes Bayeru: Możliwe, że Alonso pewnego dnia będzie trenerem Realu Madryt

Komentarze

0 komentarzy

Loading...