Reklama

Szacunek dla arbitra? Za nami kolejny fatalny weekend…

redakcja

Autor:redakcja

22 października 2019, 16:40 • 5 min czytania 0 komentarzy

Nie przypuszczaliśmy, że będzie aż tak źle. Co tu dużo pisać, gdy stwierdziliśmy, że czas szerzej przedstawić patologie związane z kompletnym brakiem respektu przed sędziami w polskiej piłce, spodziewaliśmy się kilku, może maksymalnie kilkunastu zgłoszeń miesięcznie. Tymczasem właściwie nie ma dnia meczowego, podczas którego nie zostajemy zasypani wiadomościami. Tutaj popchnięcie sędziego. Tutaj groźby karalne. Tutaj uderzenie. #SzacunekDlaArbitra praktycznie nie istnieje.

Szacunek dla arbitra? Za nami kolejny fatalny weekend…

To nie są wyjątki, to nie są te legendarne „czarne owce”, które raz na jakiś czas stracą kontakt z mózgiem i zaatakują arbitra. To jest plaga, prawdziwa epidemia nagannych zachowań, które bez wątpienia swoje źródło mają w głęboko zakorzenionej zasadzie: „sędzia twój wróg”. Co gorsza – powoli pada mit, że sprawa dotyczy tylko jakiejś wąziutkiej grupki wsi, na których „tradycja obrażania arbitra” jest zakorzeniona na tyle głęboko, że same Komisje Sędziowskie wysyłają tam wyłącznie rosłych i doświadczonych rozjemców. IV liga to już przecież całkiem cywilizowany futbol, to nie jest B-klasowa ekipa hobbystów, którzy na boisku spotykają się raz na dwa tygodnie, by zagrać mecz.

Ale skupmy się na tych ostatnich zdarzeniach.

Nasz przegląd (rety, jak to w ogóle brzmi…) rozpoczynamy w województwie kujawsko-pomorskim, gdzie Victoria Koronowo mierzyła się z GLKS-em Dobrcz-Wudzyn. Fanpage „Zawód Sędzia” poinformował, że w Koronowie mieliśmy pełen zestaw ataków na sędziego: groźby, naruszenie nietykalności cielesnej arbitra oraz porysowanie jego auta. Gospodarze wygrali 3:0, tym razem to przyjezdni wiedli prym w nękaniu sędziego. Jak relacjonuje wspomniany sędziowski fanpage: już w 35. minucie mecz powinien się skończyć. Wtedy to jeden z zawodników GLKS-u otrzymał czerwoną kartkę i odepchnął sędziego. Arbiter uznał jednak, że poprowadzi zawody do końca, co ostatecznie okazało się kiepskim wyjściem.

W doliczonym czasie gry zawodnik wypowiada słowa: „kurwa gamoniu pieprzony”, za co dostał pierwsze upomnienie, a za chwilę drugie, za słowa: „kurwa, zadowolony z siebie jesteś”. Schodząc z boiska kontynuuje: „kurwa, czekaj, ja cię zajebię, znajdę cię, Bydgoszcz jest mała, będziesz zajebany, pedale”.

Reklama

Czyli tak, jeden zawodnik odpycha sędziego, drugi mu wygraża. W międzyczasie kibice gości interweniują po swojemu, uwaga, znów cytat z „Zawód Sędzia”.

Wykrzykiwali pod adresem sędziego głównego: „ty cwelu, ty pedale, będziesz zajebany, zdechniesz, ty kurwo jebana”. Wśród nich znajdował się kierownik sekcji piłki nożnej w Dobrczu i osoba znana w środowisku jako działacz. Po zakończonych zawodach sędziowie zauważyli, że samochód sędziego głównego jest porysowany, prawdopodobnie jakimś twardym przedmiotem.

Makabra, co? A to jest dopiero pierwszy z wielu wypadków minionego weekendu.

***

Przenosimy się do Krosina, na boisko miejscowego Ikara. Przyjechał tam niejaki Wiarus Żółtnica, a w jego szeregach kolejny mądry inaczej zawodnik. Gospodarze prowadzą 2:0, rzut karny, chwilę później czerwona kartka, ukarany stwierdza, że taka zniewaga wymaga rękoczynów. Film możecie OBEJRZEĆ TUTAJNie padają tutaj może bokserskie nokautujące ciosy, ale naruszenie nietykalności to zawsze skrajna patologia. Poza tym widać nawet na wideo, że to tak zwana klasyka tematu – najpierw jakieś dogadywanko, potem mruczenie pod nosem przy odchodzeniu, jeszcze kilka bluzgów. Sędzia to temperuje kartkami, za co zostaje odepchnięty, ale co najważniejsze – po chwili kończy mecz.

Informacja byłaby gorzka – bo to kolejna kropelka w tym potężnym naczyniu podpisanym „ataki na sędziego”. Ale ma też słodkawy posmak – bo zdaje się, że sędziowie wreszcie zaczynają traktować na poważnie ataki w ich kierunku. Być może to kwestia większego niż wcześniej wsparcia ze strony mediów, być może po prostu efekt kuli śniegowej, tak czy owak – mamy nadzieję, że w podobny sposób będą się kończyć też inne mecze z naruszaniem nietykalności arbitrów.

***

Tym razem zaglądamy do Dąbrówki Wisłockiej, gdzie miejscowy Hetman mierzył się z Apollem Dulcza Mała. Mimo szlachetnej nazwy, drużyna gości nie zdołała zachować się zgodnie z zasadami fair play i już w 11. minucie, przy stanie 0:0, wywinęła numer, który zakończył mecz. Otóż według relacji portalu nowiny24.pl, jeden z zawodników, niezadowolony z decyzji sędziego, wyrwał mu kartki.

– Z relacji świadków wiem, że ukarany zawodnik wyrwał sędziemu żółtą kartkę. Arbiter uznał, że to znieważenie sędziego i przerwał mecz – komentuje w portalu nowiny24.pl Wiesław Lada, wiceprezes ds. komunikacji Podkarpackiego ZPN, który prowadzi rozgrywki w tej lidze.

Piękniś z Apollo teraz zapewne zmierzy się z dyskwalifikacją, a jego zespół z utratą punktów, bo trudno oczekiwać werdyktu innego, niż walkower na korzyść gospodarzy. Kolejne takie przypadki powinny wskazywać drogę, zwłaszcza młodym sędziom. Ktoś przekracza wobec ciebie tę cienką linię? Śmiało, kończ grę, masz wsparcie całej Polski w walce z tą ogromną nienawiścią. Identyczny scenariusz miało spotkanie Bieszczady Jankowce – LKS Olszanica. W 83. minucie, przy wyniku 2:3, zawodnik gości zaatakował sędziego, nie zgadzając się z czerwoną kartką. Ten zakończył mecz i wszystko wskazuje na walkower dla gospodarzy. Zero tolerancji dla takich zachowań – i to nie są puste słowa, tylko realne zagrożenie przerwania meczu w przypadku patologicznych zachowań piłkarzy.

Czekamy jeszcze na więcej informacji z A-klasy, na razie nie będziemy zdradzać szczegółów, ale arbiter miał zostać uderzony aż trzy razy przez dwóch różnych zawodników. Gdy porozmawiamy z poszkodowanym, na pewno napiszemy o tym w osobnym tekście.

***

Co może martwić? Nietykalność cielesną sędziego naruszył w tej kolejce również Żarko Udovicić, piłkarz Lechii Gdańsk, który nie wytrzymał temperatury derbowego starcia z Arką Gdynia. Jak wyliczyło Ekstrastats – w tej kolejce mieliśmy też dwie żółte kartki za dyskusje z sędziami oraz sześć „żółtek” dla członków sztabu za zachowanie na ławce. Ekstraklasa kulturalniejsza od B-klasy? Niewiele.

Ale żeby zakończyć optymistycznie – Wydział Dyscypliny z Gorzowa Wielkopolskiego wymierzył ostre kary bohaterom meczu GKP Kłodawa – GKP Bodaniec, jeden z agresorów dostał karę 5-letniej dyskwalifikacji.

Zdjęcie
***

Okej, jak już jesteśmy po tej optymistycznej stronie – budujący jest też fakt, jak jednoczą się sędziowie. Wokół wspomnianego wcześniej fanpage’a „Zawód – Sędzia” powstała grupa o nazwie #SzacunekDlaArbitra, w której sędziowie mogą sobie wzajemnie pomagać i doradzać. Paweł Aptowicz z WMZPN, sędzia, który jednocześnie jest prawnikiem, obiecał pomoc w kwestiach dot. ewentualnej prawnej ścieżki przy atakach na arbitrów. Do dyspozycji sędziów ma być również psycholog, Marta Aleksandra Tomaszewska. Grupę znajdziecie TUTAJ.

Ach, no i żeby nie było, że tylko obrażamy kluby. Dostrzegamy też te jasne strony. Oto przeprosiny Chrobrego Drzeńsko za zachowanie kibiców klubu. Brawo!

Reklama

Obraz może zawierać: tekst

 

fot. 400mm.pl

Najnowsze

Piłka nożna

Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Szymon Piórek
6
Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Komentarze

0 komentarzy

Loading...