Reklama

Bida naszym Bąbelkiem, a Wojtkowski to na razie Szczawik

red6

Autor:red6

24 lipca 2019, 18:24 • 6 min czytania 0 komentarzy

Nie prosiliśmy o to. Ba! Nawet odradzaliśmy to rozwiązanie, w porywach byliśmy wręcz jego zdecydowanymi przeciwnikami. PZPN uparł się, żeby każda drużyna PKO Bank Polski Ekstraklasy zawsze miała na boisku przynajmniej jednego młodzieżowca, a według nas zasada powinna być prosta – grają najlepsi, bez względu na wiek, obywatelstwo, kolor włosów czy numer buta. Zdania nie zmieniamy i pewnie szybko nie zmienimy, ale skoro nowe rozwiązanie już hula i wpływa na ligową rzeczywistość, postanowiliśmy w trakcie każdej kolejki uważnie się mu przyglądać. 

Bida naszym Bąbelkiem, a Wojtkowski to na razie Szczawik

Na razie, tak generalnie, biedy nie ma, bo i być jej chyba nie mogło. Kluby o nowym obowiązku wiedzą od grudnia, więc miały mnóstwo czasu, by przygotować się na jego wejście. To nie zima, która zawsze zaskakuje drogowców. To nie kibice Jagiellonii, którzy zaskakują swój klub tym, że chcą obejrzeć ostatni sparing przed ligą. Tak więc zawalenie czegoś już na samym początku w zasadzie mogłoby być karane czasowym zakazem wykonywania zawodu.

Z drugiej strony – żeby nie było za miło – nie we wszystkich ekipach na tę chwilę widzimy pełną gotowość, dla kilku z nich z czasem nowy przepis może być uwierającym kamyczkiem w bucie, a niewykluczone nawet, że kulą u nogi. U kogo konkretnie? Na to pytanie będziemy szukać odpowiedzi co tydzień, wyróżniając najlepszych młodych piłkarzy w kolejce, a także wskazując palcem tych, u których największym atutem był wiek. Pomiędzy tymi dwiema grupami jest oczywiście jeszcze trzecia (najliczniejsza), ale tu skupimy się na skrajnościach.

Proste? Proste. Tak więc startujemy.

2019.07.19 Gdynia Pilka nozna PKO Ekstraklasa sezon 2019/2020 Arka Gdynia - Jagiellonia Bialystok N/z Bartosz Bida Foto Piotr Matusewicz / PressFocus/NEWSPIX.PL 2019.07.19 Gdynia Football Polish PKO Ekstraklasa season 2019/2020 Arka Gdynia - Jagiellonia Bialystok Bartosz Bida Credit: Piotr Matusewicz / PressFocus --- Newspix.pl

Reklama

Na plus: Kamil Antonik (Arka), Jan Sobociński (ŁKS), Przemysław Płacheta (Śląsk), Tymoteusz Puchacz (Lech), Paweł Tomczyk (Lech), Łukasz Poręba (Zagłębie)

Zapytacie, zupełnie słusznie, skąd pomysł na nazwę. Ano stąd, że podesłał nam ją na Twitterze jeden z słuchaczy Weszłopolskich i naszym zdaniem trafił w dziesiątkę. Bo ci nasi młodzieżowcy to w wielu przypadkach właśnie takie Bąbelki – ulubieńcy rodziców, którzy mogą kolorować słonka na zielono, a chmurki na pomarańczowo, ale w naszych oczach spod ich rąk wychodzą prawdziwe dzieła sztuki. Pieścimy się z nimi, wymyślamy specjalne regulacje po to, by mogli grać, więc pieszczotliwość jest w pełni uzasadniona.

Nasz pierwszy Bąbelek pokazał się w tempie ekspresowym. Mecz Arki z Jagiellonią inaugurował ekstraklasowe zmagania, a Bartosz Bida pokonał Pavelsa Steinborsa już w 6. minucie gry, wykorzystując dogranie Imaza. Zuch! Tym bardziej, że nie był to żaden pewniak do tego, żeby teraz śmigać po boiskach najwyższej klasy rozgrywkowej. Poprzedni sezon napastnik Jagi (występujący w piątek na skrzydle) spędził na wypożyczeniu – no, szok – w Wigrach Suwałki. Miał trochę problemów ze zdrowiem, ale jak już się pozbierał, to strzelił 5 bramek w 10 spotkaniach, w tym dwie cholernie ważne w kontekście utrzymania. Czy wystarczyłoby, by dostać szansę u trenera Mamrota? Gdyby nie przepisy, pewnie nie, stawialibyśmy na kolejne wypożyczenie, a tak warto było zatrzymać go na wszelki wypadek. „Na wszelki wypadek”, bo nawet w okresie przygotowawczym wydawało się, że bliżej gry są Struski, Mystkowski czy Klimala.

Wypaliło bardzo fajnie, puszczamy w niepamięć nawet te zmarnowaną okazję po podaniu Prikryla i dużo obiecujemy sobie po przebojowości Bidy w kontekście kolejnych meczów.

ekstraklasa-2019-07-24-16-07-31

Słówko o konkurencji, w telegraficznym skrócie. Najważniejsze, że była. Nawet w tym samym meczu najlepszym piłkarzem Arki był przecież Antonik, a i przyzwoitą zmianę dał też Młyński. Potem za skuteczną grę w obronie mogliśmy chwalić Sobocińskiego i mamy nadzieję, że to samo powiemy po trudniejszych testach niż zatrzymanie grającej w dziesiątkę Lechii. Raków z Koroną? Przejdźmy dalej. Obiecujący na pewno był też występ Płachety ze Wisłą Kraków i liczymy, że koledzy zaczną wykorzystywać jego dogrania. Mecz Piasta z Lechem to wysyp solidności ze strony młodzieżowców, ale nie mogło być inaczej, skoro na boisku przebywali Gumny, Jóźwiak i Dziczek. Choć nie zabrakło przewrotności – bardziej podobali nam się Puchacz i Tomczyk, który ze swoim instynktem może zadecydować o wyniku meczu w każdej chwili i sytuacji. Fajną robotę w środku pola odwalał Poręba z Cracovią, choć do tej pory mieliśmy go za chłopaka trochę mniej utalentowanego od Slisza. Długo zastanawialiśmy się nad meczem Legii z Pogonią, ale ostatecznie nie wyróżniliśmy nikogo – w przypadku całej czwórki (Majecki, Praszelik, Kowalczyk, Listkowski) było okej, byliśmy nawet zbudowani postawą drugiego z wymienionych, ale czegoś zabrakło (np. trochę skuteczności) i czekamy na więcej. W poniedziałek Żynel najpierw wzniecił, a później zgasił pożar, a Nowak pazernie szukał gola, zostanie im to zapamiętane. Jak uwielbiają mawiać skauci – do dalszej obserwacji.

Reklama

KRAKOW 22.10.2017 MECZ 13. KOLEJKA LOTTO EKSTRAKLASA SEZON 2017/18: WISLA KRAKOW - LEGIA WARSZAWA 0:1 --- POLISH FOOTBALL TOP LEAGUE MATCH: WISLA CRACOW - LEGIA WARSAW 0:1 KAMIL WOJTKOWSKI FOT. PIOTR KUCZA/ 400mm.pl

Na minus: Patryk Klimala (Jagiellonia), Miłosz Szczepański (Raków), Przemysław Wiśniewski (Górnik)

Nazwa chyba wciąż robocza, bo nie wiemy, czy z czasem nasza młodzież nie będzie irytować nas do tego stopnia, że w ruch pójdą „gówniaki”, „kaszojady” czy inne „pędraki”. Na razie mamy Szczawika, a więc chłopca młodego, który sam prosi się o to, żeby podejść do niego lekceważąco.

W tej kolejce taki był według nas Kamil Wojtkowski. Na dobrą sprawę ten piłkarz, który w Ekstraklasie zadebiutował prawie pięć lat temu (!), powinien już stanowić o sile Wisły Kraków. Trafił do niej przed sezonem 2017/18. W Lipsku się nie przebił, ale też nie przepadł całkowicie, sporo sobie po nim można było obiecywać. Tymczasem zaczyna trzeci sezon po powrocie, a my wciąż czekamy na coś więcej niż przebłyski. Nie palnie głupoty ten, kto powie, że ciekawiej jest w jego mediach społecznościach niż na boisku. 2 gole i 2 asysty w 49 występach dla Białej Gwiazdy to dość żenujący wynik.

Przeciwko Śląskowi Wrocław po prostu nas zawiódł. W środku pola dał radę 35-letni spadochroniarz Boguski, nie najgorszy debiut zaliczył niejaki Jean Carlos Silva, a Wojtkowskiego, jeśli już, to możemy pochwalić za zablokowany strzał, po którym szansę miał kolega z zespołu. Fajnie panuje nad piłką, w miarę przyjemnie się na niego patrzy, ale to musi przekładać się na mecze, grę z zespołem i dla zespołu, bo inaczej łatwiej będzie o karierę na YouTubie, gdzie do dzieciaków przemawiają różnej maści freestylerzy.

Fajnie, że konkurencji pomocnik Wisły nie miał jakiejś wielkiej. Tak naprawdę jedynym mocnym zastępstwem był Miłosz Szczepański, który tak rozgrywał w Rakowie, że beniaminek nie istniał w ofensywnie. Aż prosiło się, żeby sprawdzić Pawła Sokoła z Korony, ale musiałoby to być poprzedzone jakąś grą, której podopieczny Papszuna (tak samo zresztą jak Domański) nie robił. Do tego nie podobała nam się zmiana Klimali, który raczej nie wyglądał w Gdyni na człowieka, który za wszelką cenę chce wydrzeć pierwszy skład dla siebie. Trochę większej pewności wymagamy też od Wiśniewskiego i już pal licho tę sytuację z karnym, dość kontrowersyjną. Pokazał wiosną, że potrafi grać lepiej.

1i5LLhW

***

-> Zarejestruj konto w ETOTO i odbierz freebet 20 zł za darmo!
-> Wpłać po raz pierwszy i graj za 3 razy więcej! Bonus 200% aż do 100 zł!
-> Dokonaj drugiej wpłaty i zgarnij kolejny bonus, 100% aż do 900 złotych.
KLIKNIJ TUTAJ

Fot. newspix.pl/FotoPyK

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...