Wiele twarzy miał zwycięski Piast Gliwice w sezonie 18/19, od razu kojarzymy oczywiście Fornalika, Valencię, Sedlara, Czerwińskiego, Dziczka czy innych piłkarzy, ale w tak zwanym tle też działało mnóstwo pozytywnych postaci. Na przykład Kamil Kogut, szef skautów Piasta, który miał spory udział w sprowadzeniu do klubu choćby wspomnianych Sedlara czy Valencii. Cóż, zostało to docenione, bo – by tak rzec – skauci wypatrzyli skauta. Od lipca Kogut będzie pracował w Girondins de Bordeaux.
Jakkolwiek spojrzeć, dla Koguta to ogromny krok do przodu. Owszem, Piast został mistrzem Polski, natomiast Bordeaux… Bordeaux to jest marka. Sześć mistrzostw Francji, cztery puchary Francji, możliwość szczycenia się faktem, że barwy zespołu reprezentowali niegdyś choćby Zidane, Wiltord, Lizarazu czy Giresse. Kawał historii francuskiego futbolu.
Co mówi nam ten ruch? Choćby to, że rola skauta w dzisiejszym futbolu już jest bardzo duża, ale będzie tylko rosnąć, więc taka ścieżka kariery nie jest głupim pomysłem. Poza tym widać, jak do tej roboty poważnie podchodzi się w lepszym piłkarskim świecie. Wypatrzyć kogoś w Gliwicach „tylko” po to, by mieć z takiej osoby dobrych zawodników? To wiele mówi.
No, a co do Piasta – sukces w postaci mistrzostwa jest dyskontowany. Odszedł Sedlar, grany jest temat Kirkeskova w Legii, pewnie dopiero czeka nas fala wiadomości na temat transferu Dziczka. No i teraz Kogut w Bordeaux (choć tutaj mistrzostwo nie było kluczowe). Doskonały przykład, jak jeden rok może wiele zmienić w piłce.
Wywiad z Kamilem Kogutem – TUTAJ.
