Kilka dni temu w przestrzeni publicznej pojawiła się informacja, że Kathryn Mayorga, która oskarżała Cristiano Ronaldo o gwałt, wycofała pozew przeciwko gwiazdorowi. CR7 uczcił ten fakt hattrickiem w starciu ze Szwajcarią. Jednak nie on jeden ma tego rodzaju problemy. Kłopoty ma również Neymar.
Od czasu przenosin Brazylijskiego gwiazdora do Paris Saint-Germain coraz rzadziej – niestety – mówi się o jego niewątpliwych zaletach piłkarskich. Przede wszystkim dlatego, że liga francuska jest delikatnie na uboczu, jeżeli chodzi o rozgrywki piłkarskie wzbudzające największe zainteresowanie wśród kibiców. Poza tym – Neymar co i rusz zmaga się z kłopotami zdrowotnymi, które często krzyżują mu też plany występów w Champions League. Jednak kontuzje kontuzjami, sam zawodnik też dostarcza wielu argumentów, żeby temat jego osoby poruszać niekoniecznie w kontekście piłkarskim. A to sumuluje jak oszołom, a to palnie trollującego go kibica, a to się z kimś pokłóci, a to komuś odpyskuje, a to zaimprezuje.
Generalnie – można czasem odnieść wrażenie, że Neymar z braku wyzwań w Ligue 1 zaczął się koncentrować na wszystkim, tylko nie na futbolu.
Ostatnio jednak Brazylijczyk został wpakowany w naprawdę niezłą kabałę. Kilka dni temu wyszło na jaw, że oskarżono go o gwałt. Niejaka Najila Trindade Mendes de Souza poinformowała organy ścigania, że zawodnik wykorzystał ją w pokoju jednego z paryskich hoteli, 15 maja tego roku. 26-letnia modelka opowiadała o całej sytuacji ze straszliwymi szczegółami. Udzieliła nawet wywiadu brazylijskiej telewizji, gdzie stwierdziła, że pijany piłkarz przekroczył wszelkie granice przyzwoitości. Dziewczyna nie chciała rzekomo uprawiać seksu bez prezerwatywy, lecz piłkarz PSG zmusił ją do stosunku. – Był agresywny, zupełnie inny niż chłopak, którego poznałam na Instagramie – mówiła. – Po kilku pocałunkach i czułych gestach zaczął mnie bić, krzywdził mnie. Mówiłam, żeby przestał, bo to boli. Przeprosił, ale potem znowu mnie krzywdził, gdy uprawiał ze mną seks.
Prędko się jednak okazało, że coś w tej spawie jest nie w porządku. I bynajmniej nie chodzi o zachowanie Brazylijczyka.
Trzeba powiedzieć, że Neymar od początku zachowywał się w stu procentach transparentnie, nawet jeżeli wymagało to zniesienia jakichś osobistych upokorzeń. Jeżeli instagramowa modelka liczyła, że ugra po cichu sowitą, finansową urodę – zdaje się, że słono się przeliczyła. Zawodnik potwierdził, że rozmawiał z dziewczyną, kupił jej bilet do Paryża i wynajął hotel. Jego zdaniem – od początku układ był jasny. Ich spotkanie miało zakończyć się w łóżku.
Brazylijczyk przedstawił na Instagramie filmik, który zawierał w sobie rozmowy, jakie toczył z modelką. Ich podtekst seksualny był tak oczywisty, że aż szkoda to tłumaczyć. Dziewczyna przesyłała piłkarzowi nagie zdjęcia i informowała go, że wybiera się na siłownię, żeby uczynić swój tyłek „idealnym dla Neymara”.
– To intymne momenty, ale muszę je pokazać, by udowodnić, że do niczego nie doszło – mówił Neymar przed kamerką. – Jestem oskarżany o gwałt, to bardzo silne słowo. Wpadłem w sidła. Użyję tej sytuacji jako lekcji na przyszłość.
Przegląd Sportowy przytoczył też wypowiedź ojca Neymara: – Nie doszło do żadnego przestępstwa, a Neymar jest ofiarą próby wymuszenia – stwierdził Neymar senior. – Mamy wszystkie dokumenty, by to udowodnić. Jesteśmy spokojni, bo oskarżenia nie mają podstaw, dlatego też sąd nas uniewinni. To kobieta będzie musiała zapłacić za fałszywe oskarżenia i próby oczernienia wizerunku mojego syna. Szukali mnie jej pełnomocnicy, ale odrzuciłem ich. Wszyscy wiedzą, jak wielką aferę wzbudzą wszelkie oskarżenia związane z Neymarem, dlatego też rozpoczęli szantażowanie mnie. Mieli czelność przyjść do mnie do domu i domagać się pieniędzy. Bogu dzięki, Neymar zatrzymał wszystkie wiadomości i ma na wszystko dowody.
Oczywiście filmik intymne rozmowy udostępniony przez Neymara niczego do końca nie wyjaśniają, a piłkarz może zostać też pociągnięty do odpowiedzialności za to, że bez zgody modelki przedstawił jej nagie zdjęcia w sieci. Jednak to jeszcze nie koniec akcji, bo w Internecie pojawiło się kolejne nagranie. Tym razem przedstawiające sceny z feralnego pokoju hotelowego.
Na filmie (który umieściła na swoim Instagramie sama Najila Trindade) widać, jak wściekła dziewczyna w ciągu kilku sekund z czułej kochanki przepoczwarza się w rozwścieczoną modliszkę, która okłada zdezorientowanego Neymara, prowokując go do riposty akurat w takim miejscu, które idealnie chwytała kamera.
– Nie, nie, nie, nie, nie. Nie bij mnie. Nie lubię tego – stękał uderzony Neymar.
– Nie? Uderzysz mnie, prawda? – zapytała kobieta.
– Nie – odpowiedział.
– Nie? – zapytała jeszcze raz.
– Wiesz, czemu Cię uderzyłam? Wiesz czemu? Wiesz? – pytała.
– Nie.
– Wczoraj Ty zaatakowałeś mnie i zostawiłeś mnie tu samą.
Przyznacie – trochę to wszystko dziwne. Dziewczyna umawia się z zawodnikiem na seks, a ten mimo to decyduje się ją zgwałcić. I następnego dnia para znowu ląduje w hotelowym łóżku, tym razem pod czujnym okiem ukrytej kamery.
Sprawę zaczynają drążyć hiszpańskie media. Dziennik Mundo Deportivo, który ogłosił ostatni czas „rokiem horroru” dla Neymara dotarł do ciekawych informacji – modelka, którą piłkarz zaprosił do Paryża popadła ostatnio w kłopoty finansowe i na krótko przed tym, jak zdecydowała się zgłosić gwałt na policję (zrobiła to w ojczyźnie, nie we Francji) sąd rozpatrywał sprawę jej niespłaconych długów, opiewających na kilka tysięcy euro. Najila nie płaciła czynszu za mieszkanie i została za to skazana. Wciąż trwa proces w sprawie jej nieopłaconego czesnego w szkole.
Portugalskie media poinformowały natomiast, że ze sprawy zrezygnowali prawnicy dziewczyny. Co też budzi zastanowienie – ostatecznie dla adwokata ewentualne zwycięstwo w tak głośnej sprawie to może być największy zawodowy sukces w karierze. – Początkowo nasza klientka twierdziła, że jest związana z Neymarem, potem, że fizycznie ją zaatakował, aż wreszcie zmieniła zdanie i opowiedziała o gwałcie. A to zupełnie inny zarzut – dowodzili jednak prawnicy.
Generalnie – nic w tej sprawie nie jest oczywiste. Mamy tylko nadzieję, że winnego w tej sprawie spotka zasłużona kara. Jeżeli Neymar rzeczywiście dopuścił się gwałtu – niech oberwie po głowie najsurowszym z wyroków. A jeżeli Najila Trindade próbowała na naiwności zawodnika się dorobić, wrabiając go w całą sprawę… Cóż, oby ukarano ją przykładnie.
fot. newspix.pl
