Reklama

Milowy krok GieKSy w kierunku utrzymania

Norbert Skorzewski

Autor:Norbert Skorzewski

11 maja 2019, 14:33 • 2 min czytania 0 komentarzy

Nie mamy wrażenia, że Warta Poznań – szczególnie w drugiej połowie – zabijała się o ligowe punkty, skoro kilka dni wcześniej zapewniła sobie utrzymanie w pierwszej lidze, ale nie ma co umniejszać sukcesu GKS-u Katowice. GieKSa może i nie zachwycała, może i zamiast strzałów raboną wybierała kąśliwe uderzenia trzysta metrów ponad bramką, ale koniec końców zrobiła swoje. Zgarnęła trzy punkty, przybliżając się do utrzymania.

Milowy krok GieKSy w kierunku utrzymania

Kto wie, być może wszystko ułoży się tak, że ciekawie zapowiadające się spotkanie następnej kolejki – GKS kontra Bytovia Bytów – nie będzie decydował o niczym szczególnym, gdyż katowiczanie już dzisiaj zapewnią sobie ligowy byt. Tak niepewny jeszcze kilkanaście kolejek temu, gdy wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały, że w Katowicach dojdzie do sportowej katastrofy. Tymczasem wystarczy, że bytowianie przegrają, a Wigry co najwyżej zremisują. I już – tym sposobem GieKSa zapewni sobie dzisiaj utrzymanie.

No, ale nie ma co gdybać, najważniejsze z perspektywy katowiczan jest dzisiejsze, arcyważne zwycięstwo, które zapewnił David Anon. Nie powiemy, że zwycięstwo wyszarpane z gardła rozwścieczonego, gryzącego trawę rywala, bo – szczerze mówiąc – Warta przypominała drużynę sytą, która bardziej niż na boisko, zwraca uwagę na kalendarz i na to, kiedy dokładnie skończy się sezon. Oczywiście nic dziwnego – poznaniacy na pewno zostaną w lidze, więc to GKS musiał szarpać. Szybko udało się zdobyć bramkę, potem GieKSa stworzyła jeszcze kilka sytuacji, w pamięci mamy przede wszystkim próbę Woźniaka, gdy wrzucał Puchacz, a były zawodnik Zagłębia Lubin oddał zaskakujący strzał z trudnej pozycji.

A Warta? O ile w pierwszej połowie odgryzała się, kreując z dwie czy trzy sytuacje, o tyle po zmianie stron przestała istnieć.

Tym sposobem utrzymanie jest o krok, a Dariusz Dudek okazał się cudotwórcą, który zrobił coś z niczego, przynajmniej według swojej retoryki, bo kilka dni temu ewidentnie odleciał, wypalając: „Kiedy przychodziłem, to mówiono, że jak się utrzymamy, to będzie to cud”.

Reklama

Czyli cud jest o krok.

Warta – GKS 0:1

0:1 David Anon 30′

Fot. Newspix.pl

Najnowsze

Piłka nożna

Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Szymon Piórek
6
Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Komentarze

0 komentarzy

Loading...