Reklama

Powrót króla

redakcja

Autor:redakcja

01 kwietnia 2019, 19:35 • 7 min czytania 0 komentarzy

W styczniu wygrywał Bednarek, w lutym Piątek i zaczynaliśmy się zastanawiać, gdzie jest Lewandowski? Przecież rok temu, gdy był luty, on miał na swoim koncie 80 punktów za dwa zwycięstwa. Na szczęście Lewandowski wrócił do pełnego gazu w marcu, kiedy grała reprezentacja – nie ma wątpliwości, że bez niego moglibyśmy gnić w tabeli z nawet dwoma punktami na koncie.

Powrót króla

q20

Chcieliśmy wyróżnić kogoś z polskiej ligi i wybór pada na Parzyszka. Piast regularnie wygrywa, a duża w tym też zasługa napastnika, który na dobre się odblokował i idealnie odnalazł w taktyce Fornalika. Bo nie tylko potrafi strzelić, ale też umie odegrać głową do kolegi, zastawić się, przytrzymać piłkę. A tak poza wszystkim, jest facet niezwykle pozytywnym gościem, co udowodnił na naszej antenie w programie Weszłopolscy. Nie, żeby to miało wpływ na ranking, ponieważ pozycja sympatycznego piłkarza nie istnieje, ale fajnie widzieć tak pozytywnych ludzi w naszym futbolu.

q19

Reklama

W ogóle nie przekonywał nas w meczach reprezentacji. Za mało było go widać na boisku, nie wyróżniał się, za Austrię daliśmy mu ledwie notę trzy, za Łotwę dwójkę. Jego wypad na zgrupowanie należy więc do nieudanych. Nie zmienia to jednak faktu, że w Leeds, będącym niedaleko Premier League, gra wszystko i Bielsa cały czas go ceni.

18

Pechowiec, który już jednak zdążył udowodnić w Bundeslidze, że Fortuna będzie miała z niego pożytek. Dawid załadował dwie bramki Schalke, Kicker przyznał mu notę 1,5 i wybrał do jedenastki kolejki. Nie mamy większych wątpliwości, że jak wróci w zupełności do formy, to dalej będzie beniaminkowi przydatny.

q17

Reklama

Marzec zaczął się dla Unionu Berlin i Rafała wybornie, ponieważ ekipa ze stolicy wygrała dwa mecze, a Polak nie puścił bramki. Później było już niestety gorzej – porażki 1:2 z Heidenheim i 1:3 z Paderborn. Co za tym idzie, bezpośredni awans się oddalił, Union ma cztery punkty straty do drugiego miejsca, siedzi obecnie na trzeciej, barażowej lokacie. Natomiast Gikiewicz nie ma sobie nic do zarzucenia, jego średnia z tych trzech meczów to 2,25 u Kickera, a więc bardzo, bardzo dobrze.

q16

Stracił miejsce w pierwszej jedenastce reprezentacji. Kolejny selekcjoner zdecydował, że w ważnym momencie kadry, to Szczęsny będzie golkiperem podstawowym i Łukasz po raz kolejny musi przegryźć gorzką pigułkę. Natomiast Polak też cały czas robi swoje – zachował czyste konto z Newcastle, a choć z Evertonem przyjął dwie sztuki, z ręką na sercu można powiedzieć, że gdyby nie on, to Młoty dostałyby dużo większe lanie.

q15

Miał jeden fatalny mecz w Bundeslidze – z Wolfsburgiem, kiedy Fortuna dostała piątkę od Wilków, a Kamiński piątkę od Kickera. Poza tym było z nim jednak już poprawnie, średnia z pozostałych meczów to 3,33 od niemieckich dziennikarzy. Na kadrze nie grał, ale też jesteśmy obecnie na etapie, kiedy Brzęczek ma w kim wybierać, jeśli chodzi o obsadę pozycji stopera.

q14

Z Łotwą był przyzwoity, choć troszkę gorszy niż zazwyczaj z orłem na piersi. W lidze jednak cały czas gra, udało się Ankaragucu raz zachować czyste konto z Bursasporem (0:0), a w drugim meczu wygrać z Antalyasporem. Podejrzewamy, że Michał w Turcji jeszcze mocniej się rozkręci i przyjedzie na kadrę latem jeszcze lepszy.

q13

Nie pękł w meczu z Austrią – początek miał słaby, ale potem się ogarnął i wykręcił u nas piątkę, tyle samo co zawsze przychylniej odbierany przez kibiców Bereszyński. Natomiast z Łotwą, co trzeba przyznać, Kędziora był już fatalny. Ale z dwojga złego wolimy tak, a nie odwrót. W Dynamie gra swoje, przede wszystkim w lidze się bawi – gol i asysta z Desną – ale jak wyszedł na Chelsea, no to Chelsea bawiła się z Dynamem.

q12

Na kadrę nie przyjechał z wiadomych powodów – żyjemy w pięknych czasach, są lepsi napastnicy. Jednak to nie znaczy, że Wilczek jest słaby, absolutnie. To solidny piłkarz, co w marcu tylko potwierdził. Nosił opaskę kapitańską w Broendby, wrzucił cztery bramki – po dwa z Aalborgiem i Horsens. Nie jest to wielki sezon Broendby, bo ta ekipa zajmuje dopiero czwarte miejsce (ze stratą 25 oczek do lidera!), ale Wilczka nie można się czepiać. 18 bramek w lidze już ma, to porządny wynik.

q11

Bardzo poprawny w meczu z Austrią, mimo że przecież lewa obrona – choć Bereszyński jest uniwersalny – nie jest jego podstawową pozycją. Liczymy jednak na powrót choćby Rybusa i przesunięcie Beresia na prawą, bo tam jest kozakiem. To pokazuje w Serie A, już wcześniej zainteresowany nim był Inter, nie wyszło, ale Sampa robi się dla Polaka z mała.

q10

Niezwykłą serię zaliczył w marcu Grzesiek. Wystąpił w sześciu meczach i w żadnym jego zespół – czy to kadra, czy Lokomotiw – nie stracił bramki. A skoro Krychowiak jest defensywnym pomocnikiem, grał w tych wszystkich spotkaniach po 90 minut, jakiś udział w takim wyniku musi mieć. Brawo więc. Ale czy zachwycił nas na kadrze? No, nie. Z Austrią był przeciętny, z Łotwą solidny, ale to tylko Łotwa. Cały czas czekamy na więcej.

q9

W kadrze nie dostał szansy, cóż, pewnie znów zostawił umiejętności w lidze włoskiej. No, ale tam ostatnio jest naprawdę dobry i to nawet z konkretami – goli i asysta z Sassuolo, asysta ze SPAL. Zresztą Sampa wygrała trzy mecze z czterech w marcu i zasługa Karola w tym z pewnością jest. Na przykład włoski Eurosport pisał po Sassuolo, że Linetty upiększył swoją grę. Brawo.

q8

Pisaliśmy po Austrii: Pewniak. Arnautović w końcówce spotkania miał go już dość i wyklinał go pod nosem. Widać, że regularna gra w Anglii nauczyła go zadziorności – nie przebiera w środkach, nie boi się władować łokcia między żebra napastnika, skrobie przeciwników po piętach. To nie był ten mięciusi Bednarek, który bał się trącić rywala. Ustawił sobie Arnautovicia, był pewny w powietrzu i na ziemi. Przytomnie ustawiał się do dośrodkowań, w pamięci zapadło nam skasowanie groźne wrzutki z trzeciej minuty spotkania. Do tego regularna i dobrze oceniana gra w Anglii. Rośnie nam Bednarek.

q7

Dobry z Austrią – dostał szóstkę – dobry z Łotwą, też dostał szóstkę i jeszcze strzelił bramkę, która zamknęła mecz. Poza tym Glik jest wciąż pewniakiem w Monaco, ponieważ nawet jak musiał pauzować z Bordeaux przez kartki, a Monaco zremisowało, to Glik zaraz wrócił do grania.

q6

To wobec jego postawy były największe wątpliwości – czy dał z siebie naprawdę wszystko w starciach reprezentacji, czy też przeszedł obok meczu, jak to miał wcześniej w zwyczaju. Nasze zdanie znacie: jest ono po środku, daliśmy mu szóstkę za Austrię, bo w pierwszej połowie starał się ciągnąć kadrę. Nie było to złe zgrupowanie w wykonaniu Piotrka. Natomiast to jajo po stronie asyst i goli na pewno jest smutne. Nie dał Zieliński konkretów ani Napoli, ani reprezentacji.

q5

Zaciął się troszkę w Milanie, fakt, bo w marcu nic nie ukuł, ale nie możemy nie docenić jego postawy w reprezentacji. Wszedł na mecz z Austrią, sieknął sztukę i do widzenia. Może w suchych statystykach ten jeden gol nie wygląda przekozacko, natomiast w kontekście gry o Euro będzie kluczowy.

q4

Austriakom starał się zawracać gitarę ciągle, nawet wtedy, gdy reszta zespołu stała i raziła apatycznością. To on wywalczył bramkowy korner, to on go wykonał. Do tego w lidze też Grosik potrafi zaszaleć, przed kadrą były dwie asysty z QPR, po kadrze Kamil sieknął dwie bramki Ipswich. Jest trzecim najskuteczniejszym piłkarzem Tygrysów, a przecież zaczął grać tak naprawdę w listopadzie, wcześniej mając swoje różne problemy.

q3

Na kadrze mizerny, w Napoli świetny. Dwa gole w Lidze Europy, dwie bramki w Serie A, w tym ta cudowna, po tym KAPITALNYM przyjęciu:

q2

Dostał jedynkę od Brzęczka i szansę wykorzystał. Z Austrią był niezwykle pewny, parę razy ratował nam tyłek, zresztą i z Łotwą miał co robić, bo w pierwszej połowie zawsze groźni goście dwukrotnie go zatrudnili. No, ale skoro nie mamy roku parzystego w porze letniej, Szczęsny nie zawalał i dawał sobie spokojnie radę. A jeszcze z Juventusem, zaciągniętym przez Ronaldo, trafił do ćwierćfinału. Dobry miesiąc.

q1

Wrócił król. W styczniu i lutym Robert nie wygrywał, ale teraz nie mieliśmy wątpliwości. Seria bramek w Bundeslidze do tego wyciągnięcie nas za uszy w meczu z Łotwą i też dobra postawa w meczu z Austrią, kiedy Polak walczył momentami za dwóch i powinien mieć asystę, lecz jego podanie zaprzepaścił Piątek. Trzeba sobie zdać sprawę, że Robert nam spowszedniał, bo jest świetny cały czas i jak do głosu dojdzie Piątek, to potrafi zawrócić kibicom w głowie. Ale to nie jest problem Lewandowskiego. On sam pewnie wie, że jest kozakiem właściwie bez przerwy.

oo

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...